AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Ćwiczenia z Majdanu

Teatrolog. Pracowała w Wydawnictwie KRĄG, w Instytucie Sztuki PAN, w Teatrze na Woli, w Teatrze Narodowym, w Agencji Filmowej TVP, obecnie w Muzeum Narodowym w Warszawie. Prowadzi zajęcia w Akademii Teatralnej im. Zelwerowicza, publikuje w miesięczniku "Teatr".
A A A
Fot. Magda Hueckel  

 

1.
Późną wiosną, w gronie ludzi reprezentujących różne pokolenia, oglądałam pokaz zdjęć zrobionych na Majdanie. Kiedy zgasł ostatni slajd, wszyscy mieli tę samą myśl: rytuały zbiorowej żałoby niemal wszędzie wyglądają tak samo. Pod stocznią, na lotnisku i na kopalni, na Bałkanach, na Manhattanie, w Madrycie i w Londynie, na Krakowskim Przedmieściu i w Kijowie. Kwiaty, znicze, fotografie tych, którzy odeszli, listy osieroconych, dziecięce zabawki.

Podobnie znajomo brzmią relacje uczestników dramatów i żałobników. Szok świadka nagłej a niespodziewanej śmierci. Przełamywanie strachu albo sparaliżowanie strachem. Odkrywanie w sobie człowieka, którego się nie znało: wojownika, przywódcy, logistyka, świętego, siostry miłosierdzia, samoluba, histeryka, zabójcy.

2.
Dzienniki Majdanu Natalii Worożbyt w warszawskim Teatrze Powszechnym. Aktorzy, powyginani w kanciastych figurach jakiegoś techno dance, wciągają na siebie kolejne warstwy ubrań. Koszulki, bluzy, kamizelki, kurtki, skafandry, kaski rowerowe, odblaskowe opaski, czapki, gogle – znajome marki, kształty, wzory i kolory, zapychające także nasze szafy, uprzytamniają, że to wszystko nie dzieje się ubi leones. Każda warstwa to transformacja w kolejnego, nowego uczestnika protestu. Kiedy coraz bardziej zniekształcone sylwetki okryje ostatni ciuch, widzimy, że całość tworzy osobliwą zbroję współczesnego cywila-żołnierza. Zaczyna się przedstawienie, złożone z serii dokumentalnych relacji-monologów, przerywanych pantomimicznym pląsem. Słuchamy opowieści o wybudzaniu się do wolności. Z empatią, ze wzruszeniem, z konwencjonalną uwagą? Nie wiem, to zapewne kwestia osobistej emocjonalności. Wydaje mi się, że forma, którą wybrał Klemm, pomaga angażować się aktorom, ale nie zarazi całej widowni. To jak z litanią albo mantrą – skutecznie oddziałują na modlących się, nie jest jednak pewne, czy podobnie podziałają na słuchaczy. 

3.
Z wypowiedzi Worożbyt, opublikowanej w październikowym numerze „Teatru”: „Dlaczego nie warto jeszcze pisać utworów literackich o Majdanie? Dlatego, że dramaturg mimo woli zacznie wyciągać wnioski, a one są przedwczesne. My tych wszystkich wydarzeń jeszcze nie przeżyliśmy, nie przemyśleliśmy”. Trzeba przyjąć tę argumentację, ale trzeba też przyjąć konsekwencje. Nieprzetworzona albo tylko odrobinę przetworzona relacja, nawet najlepiej wypowiedziana przez aktora, nie ma mocy oryginału; ale też nie może mieć mocy opowieści o Cichowskim albo Raportu z oblężonego miasta. Na to nic nie można poradzić, tak po prostu jest. To nie zarzut, to stwierdzenie, a ten tekst nie jest recenzją.

4.
Zachowujmy się przyzwoicie. Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera, teatr, który się wtrąca, dał dobry przykład.Nasi sąsiedzi walczą o suwerenność. Dla świata to problem. Dla Polaków – wyzwanie i czas próby, nieprównanie łatwiejszej niż ta, którą przechodzą Ukraińcy, to jasne. Nieoczekiwanie znaleźliśmy się w sytuacji Amerykanów i zachodnich Europejczyków, którzy w czasie wojny jaruzelskiej słali do Polski paczki, a u siebie organizowali wiece poparcia dla Solidarności. Dla pokoleń wyrosłych w wolnej Polsce ukraiński dramat jest doświadczeniem wspólnotowym; powaga sytuacji i wydatek adrenaliny większe niż przy okazji kwesty na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ale ryzyko porównywalne, za co zapewne każdego dnia dziękują Bogu ich rodzice. Majdan nie jest naszą martyrologią, nikt tu nie będzie płakał przy Żeby Ukraina była Ukrainą. Jesteśmy raczej w sytuacji niewierzącego, który z szacunku dla rodziny zmarłego bierze udział w konfesyjnej celebrze. Wszystko, co można zrobić, to zachować się przyzwoicie. Więc zachowujmy się przyzwoicie. Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera, teatr, który się wtrąca, dał dobry przykład.

12-11-2014

galeria zdjęć Dzienniki Majdanu, reż. Wojtek Klemm, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie Dzienniki Majdanu, reż. Wojtek Klemm, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie Dzienniki Majdanu, reż. Wojtek Klemm, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie Dzienniki Majdanu, reż. Wojtek Klemm, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie ZOBACZ WIĘCEJ
 

Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera, Warszawa
Natalia Worożbyt
Dzienniki Majdanu
przekład: Agnieszka Lubomira Piotrowska
dramaturgia: Joanna Wichowska
reżyseria: Wojtek Klemm
scenografia: Anna Met
muzyka: Micha Kaplan
ruch sceniczny: Efrat Stempler
obsada: Paulina Chruściel, Paulina Holtz, Maria Robaszkiewicz, Grzegorz Falkowski, Michał Napiątek, Michał Sitarski, Kazimierz Wysota
premiera 24.10.2014

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
dwa plus trzy jako liczbę: