AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

W kontakcie

Lem vs. P. K. Dick, reż. Mateusz Pakuła, Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie
Doktorantka w Katedrze Teatru i Dramatu Uniwersytetu Jagiellońskiego, krytyczka teatralna, kuratorka. Publikuje w „Didaskaliach” i „Dialogu”.
A A A
fot. Monika Stolarska  

Zanim pojawią się przed nami bohaterowie nowego spektaklu Mateusza Pakuły, teatralne reflektory wydobywają z ciemności elementy scenografii – pokrytą czarnym piaskiem scenę, dwie ustawione symetrycznie naprzeciwko widowni budki skrywające stare aparaty telefoniczne oraz powalony na ziemię słup elektryczny. Słup przygniotła wielka, ciemna, porowata skała, której pozostałe fragmenty leżą w piasku i nieruchomo wiszą w przestrzeni. Skoro słup został zniszczony, a podtrzymywane przez niego przewody elektryczne zerwane, to pewnie nie ma co liczyć na to, że z którejś z budek zabrzmi dzwonienie telefonu. A jednak!

Kluczową dla spektaklu Lem vs. P. K. Dick rozmowę telefoniczną (a nawet kilka rozmów) odbywają pisarze, którzy w tytule zostali oddzieleni od siebie słowem versus, sugerującym konfrontację, a nawet rywalizację. Nie jest to jednak jedyna rozmowa. Philip K. Dick dzwoni do matki, żeby kolejny raz poprosić ją o pieniądze, zapewniając jednocześnie, że nie zostaną one przeznaczone na narkotyki. Ursula le Guin, słynna autorka powieści fantasy, dzwoni do Stanisława Lema, żeby wyjaśnić mu, że zostało mu odebrane honorowe członkostwo w stowarzyszeniu Science Fiction and Fantasy Writers of America. Telefon funkcjonuje tutaj jako podstawowa technologia służąca nawiązywaniu kontaktu. Na poziomie czysto technicznym, dzięki kablom, przekaźnikom i rozmaitym bardziej zaawansowanym urządzeniom, umożliwia on połączenie dwóch punktów na Ziemi, bez względu na to, jak bardzo są od siebie oddalone. Jako symbol nawiązywania kontaktu prowokuje jednak również do postawienia pytania o to, jak odległe mogą być światy istniejące w ramach ziemskiej rzeczywistości i czy to dystans mierzony w kilometrach jest największą przeszkodą w ich połączeniu.  

Dick, amerykański pisarz science fiction i Lem – polska legenda tego gatunku literackiego – zostali przez Pakułę pokazani jako dwa odmienne światy, ale również jako mieszkańcy dwóch różnych światów. Różnica ta jest tak wielka, że niemal niewiarygodne wydaje się, że jeden z nich nie został zmyślony przez obywatela drugiego, który postawił sobie za cel wykreowanie rzeczywistości rządzącej się logiką jak najbardziej odległą od własnej. Grany przez Tomasza Schuchardta Dick to szaleniec – wybuchowy, targany z jednej strony paranoją, a z drugiej czymś na kształt narkotykowego głodu. Kiedy zaczyna analizować ofertę Lema, obejmującą wydanie w Polsce Ubika, ale bez honorarium, które mógłby zabrać ze sobą do USA (zostanie ono wszak wypłacone w złotówkach, a wywiezienie niewymienialnych na inne waluty złotówek nie jest możliwe), budzi się w nim podejrzenie, że padł ofiarą spisku sowietów. Chcąc podzielić się swoją hipotezą, dzwoni do FBI, które jednak nie jest skłonne zaufać mu w tej ani innych kwestiach ze względu na wcześniejsze niezgodne z rzeczywistością zgłoszenia. Niespokojne rozedrganie swojego bohatera Schuchardt oddał przy pomocy wokalnych, ale również fizycznych środków. Dick mówi szybko, próbując nadążyć wypowiadanymi słowami za gonitwą myśli. Mówiąc, miota się, szarpie kabel telefonu, odchodzi od budki jak najdalej może, poci się z wysiłku, nie znajduje odpoczynku. Z kolei Lem Jana Jurkowskiego to bohater oszczędny, a nawet mechaniczny w ruchach. Szelki, wytyczające na jego klatce piersiowej dwie idealnie proste, linie wydają się utrzymywać jego ciało w ryzach, pionizować je tak, by zawsze miał jak najbardziej racjonalny ogląd świata. Jedyny cielesny eksces, na jaki pozwala sobie związany z Krakowem pisarz, to kompulsywne jedzenie słodyczy. Można by się zastanowić, czy nie są one dla niego tym, czym dla autora Blade Runnera narkotyki. Ich konsumpcja ma charakter nałogowy i choć nie mają tak niszczycielskiego wpływu na organizm, to jednak stymulują określone procesy biologiczne oraz wywołują konkretne reakcje mózgu.

Różnice między bohaterami tylko po części dotyczą charakterów, temperamentów i osobistych przekonań. Lem i Dick są w krakowskim spektaklu wytworami konkretnych rzeczywistości. Nerwowość amerykańskiego pisarza w dużej części wynika z tego, że znajduje się w spirali długów, napędzanej przez narkotykowy nałóg. Z kolei jego egzystencjalną obsesją, prowokującą do zastanawiania się nad tym, jakie inne scenariusze mógłby realizować w swoim życiu, jest śmierć z niedożywienia jego siostry bliźniaczki, która nastąpiła zaledwie kilka tygodni po przyjściu na świat rodzeństwa. Co determinuje Lema? Przede wszystkim absurdalna rzeczywistość Polski Ludowej – prowincjonalność, trudność komunikowania osobom żyjącym poza komunistycznym reżimem trudności związanych z represjami, brakami w zaopatrzeniu i obezwładniającą biurokratyzacją. Co prawda Pakuła nie spekuluje na temat tego, czy warunki życia pisarzy znajdowały odbicie w konstruowanych przez nich fantastycznych światach, ale pytanie to wydaje się unosić nad spektaklem, prowokując do poszukiwania punktów, w których fikcja splata się z rzeczywistością.

O tym, że sam mechanizm tworzenia fikcji jest dla Pakuły interesujący, świadczy sama oś spektaklu – wyobrażenie o spotkaniu Lema i Dicka, które nigdy nie nastąpiło – ale również jego warstwa tekstowa. Kilkukrotnie autor, przedstawiając publiczności jakąś sytuację – na przykład wspomnianą wyżej rozmowę Dicka z matką, najpierw napędza ją do stanu niemalże konfliktowego (matka podniesionym głosem wyrzuca Dickowi życiowe nieudacznictwo i literacką klęskę), żeby po chwili zanegować jej przebieg krótkim sformułowaniem w stylu „niczego takiego nie powiedziała”. Wypowiadane na scenie słowa kreują rzeczywistość, nadają jej mocne emocjonalne zabarwienie, ale mają też moc demistyfikacji, oddzielenia tego, co zmyślone, do tego, co faktyczne. Podział ten jest zresztą w spektaklu wielokrotnie naruszany, a także stał się tematem jednej z jego najciekawszych scen.

Kiedy po szeregu telefonicznych nieporozumień w końcu następuje spotkanie Lema i Dicka, polski pisarz pokazuje swojemu gościowi dwa obiekty, które są przedmiotami jego szczególnej dumy i troski. To mózgi w słojach. Mózgi, które stymulowane przez odpowiednią aparaturę „wiodą życie” podobne do naszego, z jedną tylko różnicą – nie mają świadomości, że cała sfera doznań, zmartwień i aktywności, która jest dla nich dostępna, to efekt oddziaływania impulsów elektrycznych na tkanki. Lem wydaje się być zafascynowany szczelnością fikcji, w której żyją mózgi – nie potrzebują świata, by odczuwać swoją egzystencję jako życie w pełnowymiarowej rzeczywistości, z kolei Dicka interesują one jako formy świadomości, których istnienia nie ogranicza w czasie ciało z jego skomplikowaną biologicznością i nieodłączną śmiertelnością.

Jeden z mózgów nazywa się Mateusz, jest dramatopisarzem i reżyserem. Przygotowuje sztukę teatralną o Philipie K. Dicku, ale jednocześnie cały czas myśli o swoim umierającym ojcu. Pakuła wprowadzając do spektaklu siebie jako mózg w słoju, dokonał błyskotliwego gestu wpisania własnej osoby w świat przedstawiony. Jednocześnie jako autor tego świata – a przynajmniej inicjator jego powstania – uczynił z siebie zabawkę-eksperyment w rękach bohaterów, o których napisał. Pogmatwane relacje pomiędzy fikcją, rzeczywistością, autorstwem i byciem wymyślonym nie są w krakowskim spektaklu tylko efektownym supłem, który w widzu wywołać może co najwyżej konfuzję. Są one również pretekstem do odpowiedzenia sobie na pytania o to, w ilu światach jednocześnie żyjemy, jak kontaktujemy je ze sobą, które z ich aspektów nas determinują i jak wpływamy na sieci, których jesteśmy częścią.

04-11-2020

Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie
Lem vs. P. K. Dick
tekst i reżyseria: Mateusz Pakuła
scenografia i kostiumy: Justyna Elminowska
reżyseria światła: Paulina Góral
muzyka: Antonis Skolias
obsada: Tomasz Schuchardt, Jan Jurkowski
głosy z offu: Małgorzata Gałkowska, Łukasz Lamża, Szymon Mysłakowski, Zuzanna Skolias, Mateusz Pakuła
premiera: 23.10.2020

galeria zdjęć Lem vs. P. K. Dick, reż. Mateusz Pakuła, Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie <i>Lem vs. P. K. Dick</i>, reż. Mateusz Pakuła, Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie <i>Lem vs. P. K. Dick</i>, reż. Mateusz Pakuła, Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie <i>Lem vs. P. K. Dick</i>, reż. Mateusz Pakuła, Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie ZOBACZ WIĘCEJ
 

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
trzy plus dziesięć jako liczbę:
komentarze (1)
  • Użytkownik niezalogowany Magdalena
    Magdalena 2021-01-19   05:55:16
    Cytuj

    Pakuła to grafoman niestety.