Gęsi – ludzie – łabędzie, reż. Alaksandar Harcujeŭ, Niezależna Grupa Teatralna „Kupałowcy”

Wtedy się przygotuj

Spektakl Harcujeŭa potrafi więc wprawić w zadumę, ale też rozśmieszyć. Dzięki zaś wyjątkowemu przepływowi energii między publicznością a aktorkami i aktorami jest żywy, wciągający i angażujący.
Next Level, reż. Marcin Liber, Teatr Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie

Sprawy dla reportera

Next Level wyróżnia się na tle wielu innych przedstawień dyplomowych tym, że jego struktura nie została podporządkowana logice przyznawania każdemu spośród aktorów i aktorek jednej sceny.
Syrena. Anatomia miłości, reż. Daria Kopiec, Wrocławski Teatr Współczesny

O sobie samej jako innych

Syrena. Anatomia miłości to nie tylko świetnie zagrane, nowoczesne przedstawienie teatralne, ale też ciekawy traktat filozoficzny o byciu sobą.
Tomasz Kaczorowski, Sześć opowieści o tym, jak godnie przeżyć życie, Agencja Dramatu i Teatru ADiT

Godność

W tytule Sześć opowieści o tym, jak godnie przeżyć życie pobrzmiewają ironiczne nutki pokrewieństwa z poradnikiem psychologicznym czy stoickim traktatem filozoficznym.
Ragnarok, reż. Adrian Bartczak, Teatr Chorea

Jeszcze się tli, dmuchaj

Tytuł jest mylący. Ragnarok Teatru Chorea nie jest o walce nordyckich bogów, która skończy świat. Jest o tym, że gdy opadnie bitewny pył świat zacznie się od nowa.
Czego nie widać, reż. Jan Klata, Teatr Wybrzeże w Gdańsku

You can kiss your ass

W finale przedstawienia Jana Klaty bohaterowie i bohaterki mijają się, przemierzając powtarzane w zapętleniu i bezwiednym galopie trajektorie.
Daisy, reż. Konrad Imiela, Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu

Ponoć

Decyzję Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu, aby wreszcie wypróbować swoich sił w musicalu, odebrałem tyleż jako przejaw ambicji artystycznych, co rodzaj prowokacji.
Momo, reż. Lena Frankiewicz, Miejski Teatr Miniatura w Gdańsku

„Koniec, który staje się początkiem czegoś nowego”

Momo jest przedstawieniem kilku dobrych scen, świetnej muzyki i choreografii. Jako całość natomiast zawodzi głównie z powodu kiepskiej dramaturgii.

Nam mało

Tym, co łączy obie wersje Wesela jest obraz Polski podzielonej, a problemem jest nie tylko wzajemna niechęć „wsi” i „miasta”, ale niemożność jakiegokolwiek porozumienia.

Historie i herstorie Solidarności

1989 jest bez wątpienia triumfem reżyserskim Szyngiery, która tworząc ten spektakl, pokazała, że świetnie radzi sobie z przedsięwzięciami łączącymi różnorodne środki artystyczne, wielowątkową i opartą na faktach narrację oraz klarowne przesłanie polityczne.