Miejsce, reż. Agnieszka Gierach, Monika Zajączkowska, Bogdan Żyłkowski, Teatr Atofri z Poznania

Walczymy czy przyglądamy się na siebie?

Centrum Sztuki Dziecka, w ramach partnerskiej umowy z Teatrem Atofri, po raz kolejny zaprosiło do współpracy wybitne specjalistki tworzące spektakle dla najmłodszych widzów, czyli performerki współtworzące ten zespół teatralny.
Wesele, reż. Wojtek Klemm, Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu

Dużo, dużo sprzątania!

Czy aby na pewno Wesele? Może jednak Dziady? Spektakl Wojtka Klemma otwiera scena, która, z pewnością, nie mnie jednemu na długo utkwi w pamięci.
Humanka, reż. Lena Frankiewicz, Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka

Człowiek robotowi małpą

Humanka to spektakl z kategorii „zrobionych” – z aktorami grającymi postaci, ze scenografią metaforyzującą kilkuwątkową fabułę, z dobrą techniką i pomyślanymi strojami.
108 kostek cukru, reż. Agata Puszcz, Teatr Dramatyczny im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu

Epigenetyka teatralna

108 kostkom cukru daleko do szablonowej biografii powstańczej, której swoistego uroku i atrakcyjności miałaby dodawać osobista relacja aktorki i granej przez nią postaci.
Fatamorgana, reż. Grzegorz Laszuk, Komuna// Warszawa

Do widzenia

Nieczęsto się zdarza świadectwo z katastrofy, która właśnie trwa. Takim świadectwem stała się Fatamorgana w reżyserii Grzegorza Laszuka.
Atomos, reż. Ewa Szumska, Grupa teatralna Nowi w Nowym im. Wojciecha Deneki

Bez taryfy ulgowej

Wypada z sympatią i nadzieją śledzić dalszą współpracę Ewy Szumskiej z grupą teatralną Nowi w Nowym.
Alicja w Krainie Czarów, reż. Paweł Paszta, Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu

Kim (nie) jestem?

Paweł Paszta podszedł do powieści Carolla bardzo ambitnie, ale też i ryzykownie.
Cyrulik sewilski, reż. Jitka Stokalska, Polska Opera Królewska

Brawurowa buffa

Opera Cyrulik sewilski to pyszny komediowy samograj. Ale żeby prawdziwie śmieszył, aktorzy muszą wyśpiewać te setki drobnych nutek.

Ten czas jest kością wyłamaną w stawie

Ponieważ krakowski Ulisses nie domyka się fabularnie, nie można też domknąć go w akcie odbioru, nie da się też wyczerpać go w pojedynczym akcie interpretacji. I być może to świadczy o tym, że jako teatralna adaptacja powieści jest gestem wobec modernistycznego tekstu Joyce’a adekwatnym – nie służalczym ani nie przesadnie gorliwym, ale takim, który jest zdolny przenieść w przestrzeń odbioru przedstawienia teatralnego niektóre jakości towarzyszące lekturze.