AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Ile prawdy jest w legendzie?

Fot. Tomasz Zakrzewski  

- Cicho! Widzisz go?
Aksamitny mrok rozbłyska oślepiającym światłem kieszonkowej latarki.
- Pobiegł tamtędy!
Echo połyka początki zdań. Ktoś biegnie? Słychać kroki w oddali. Urwany oddech.
- Znowu go zgubiliśmy…
Szczur uciekł, ale to nic – pewnego dnia zjawi się Szczurołap, a dzieciaki jak zahipnotyzowane pójdą za nim. 
   
Po raz pierwszy widziano go na afiszu Śląskiego Teatru Lalki i Aktora „Ateneum”. Pojawił się tam za sprawą Bogumiły Rzymskiej, która jest autorką sztuki, i reżysera Janusza Ryla-Krystianowskiego – jednego z najbardziej cenionych twórców teatru lalkowego w Polsce. Szczurołap narobił trochę zamieszania, odgradzając się murem od konwencjonalnych spektakli wystawianych z myślą o dzieciach: od dynamicznej akcji, kolorowej scenografii i komediowego zabarwienia. Tradycjonaliści mu tego nie wybaczą, ale tak coś czuję, że prędko się go nie pozbędziemy.

Opowieść o grajku, który przybył do miasta, aby uwolnić mieszkańców od plagi szczurów zna chyba każdy z nas. Jak głosi legenda spisana choćby przez braci Grimm – grajek podający się za szczurołapa obiecał, że wypleni gryzonie w zamian za godziwą zapłatę. Gdy warunki umowy zostały uzgodnione, nieznajomy chwycił za piszczałkę i grając na niej ruszył ku zachodniej bramie. Szczury podążyły za nim aż do rzeki, gdzie zakończyły swój żywot. Mieszczanie nie zapłacili jednak przybyszowi, a ten zemścił się w okrutny sposób – wyprowadził z miasta prawie wszystkie dzieci, wywiódł je na wzgórze, a potem słuch po nich zaginął.

Katowicka wersja tej historii na całe szczęście nie jest aż taka mroczna. Rzymska dopisuje wątki, zmienia i rozbudowuje już istniejące, przenosi akcenty, konstruując na bazie baśniowych motywów całkiem inną opowieść. I w ten oto sposób mściwy flecista z Hameln zmienia się w muzycznie uzdolnionego chłopca, szczur awansuje do roli postaci pierwszoplanowej, a rzecznikiem mieszczańskiej społeczności zostaje burmistrz, wspierany w działaniach przez swoją nadgorliwą sekretarkę. Ale po kolei.

Właściwie już na samym początku dowiadujemy się, że miasteczko zostało opanowane przez szczury. Całe mnóstwo białych szczurów. Czego tu szukają? To wiedzą tylko one same: chcą zdobyć złote pióro, dzięki któremu – jak mówi stara legenda – odzyskają utraconą przed wiekami ludzką postać. Niestety, zadanie do łatwych nie należy, a mieszkańcy dwoją się i troją żeby przepędzić zwierzęta raz na zawsze. Zewsząd słychać: „Sprawdź pułapki, zanim się położysz!”. Podczas gdy Burmistrz (Jacek Popławski) organizuje konkurs na najskuteczniejszą z nich, szczury również obmyślają swoją strategię. Atak! W takiej atmosferze wzajemnej niechęci i nietolerancji Syn Burmistrza (Grzegorz Eckert) zaprzyjaźni się ze Szczurem (Katarzyna Prudło), a potem wspólnie opracują plan doskonały. Zgodnie z nim Chłopiec zgłosi się do konkursu swojego ojca, wygra go, wyprowadzając z miasta białe szczury, i poprosi o nagrodę: jedno złote pióro, które odda przyjacielowi. W praktyce jednak nie wszystko okaże się takie proste…

Typowo baśniowy schemat fabularny służy narracji o relacjach międzyludzkich, skutkach stereotypowego myślenia i przyjaźni silniejszej od wszystkich podziałów. Mądre życiowe prawdy twórcy spektaklu podają w dość nietypowej formie filozoficzno-poetyckiej powiastki. Niespieszne tempo akcji, spokojna tonacja, ekspresyjny umiar – to wszystko składa się na niezwykły, nieco oniryczny charakter Szczurołapa. Wrażenie nierealnej ulotności wynika również z faktu, że Ryl-Krystianowski konstruuje świat przedstawiony na podobieństwo snu o czasach minionych. Na pierwszy plan wysuwa dwuwymiarowe lalki, za nimi chowa aktorów, ubranych w mundury. Te dwa plany – żywy i lalkowy dopełniają się, tworząc spójny obraz miasta policyjnego i jego mieszkańców skupionych przede wszystkim na walce z gryzoniami. Ruch sceniczny (Ewelina Ciszewska) wydaje się nieodłączną częścią tego obrazu: opiera się na oszczędnym geście, niespiesznym działaniu, braku rozmachu. Dyscyplinujący, żołnierski krok aktorów wyznacza rytm akcji, jednocześnie oddając zdyscyplinowanie panujące wśród mieszkańców miasteczka.

W warstwie estetycznej z łatwością można poszukać śladów szeroko pojętej przeszłości. Oryginalne lalki autorstwa litewskiej scenografki Julii Skuratovej wyglądają jak postacie z płócien hiszpańskiego malarza barokowego – Diego Velázqueza. Bardzo oszczędną scenografię utrzymano konsekwentnie w podobnym stylu: płaskie formy, specyficzna kolorystyka i kreska. Nastrój buduje światło, które wydobywa kształty z ciemności spowijających scenę. W powietrzu niemal czuć zapach kurzu, a z głośników płyną dźwięki przypominające melodyjkę z nakręcanej ręcznie pozytywki (plus za oprawę muzyczną Roberta Łuczaka). Oprócz tego jest opowieść Szczura o przodkach, ich wizerunki w złotych ramach czy wpisane w koncept inscenizacji niedookreślenie czasu i miejsca akcji.

Ryl-Krystianowski – Łuczak – Skuratova to sprawdzone trio: w 2012 roku zrobili razem Złoty klucz, który otrzymał Grand Prix na 11. Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek „Katowice–Dzieciom”. Tamten spektakl zachwycił mnie na tyle, że do dziś mam przed oczami całe mnóstwo kluczy na nitkach zamiast kurtyny. Efektownych obrazów (ale wolnych od efekciarstwa!) nie brakuje też w Szczurołapie. W pamięć zapada scena z latarkami otwierająca przedstawienie i jeszcze kilka innych, o których urodzie najlepiej przekonać się osobiście.

Siła spektaklu tkwi w jego inności. Pytanie: czy katowicki Szczurołap zachwyci i zaczaruje dzieci, tak że będą chciały przyjść go zobaczyć ponownie? Czy potrafi zwabić tłumy dorosłych widzów? Bardzo możliwe. Podobno w każdej legendzie jest ukryte ziarno prawdy…

17-04-2015

 

Śląski Teatr Lalki i Aktora „Ateneum” w Katowicach
Bogumiła Rzymska
Szczurołap
reżyseria: Janusz Ryl-Krystianowski
scenografia: Julia Skuratova
muzyka: Robert Łuczak
ruch sceniczny: Ewelina Ciszewska
obsada: Marta Popławska, Katarzyna Prudło, Aleksandra Zawalska, Grzegorz Eckert, Jacek Popławski
premiera: 14.03.2015

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
jeden razy osiem jako liczbę:
komentarze (1)
  • 2024-06-23   21:52:02
    Cytuj

    Wiem, że w dzisiejszych czasach staje się coraz bardziej popularny. Nawiasem mówiąc, naprawdę trudno jest nie mieć wystarczająco dużo pieniędzy na wygodne życie. Ponadto istnieje wiele platform, na których można obstawiać, ale chciałbym wspomnieć o tej stronie https://vulkanvegas-poland.com/ gdzie istnieje rozsądna możliwość uzyskania wyjaśnienia na temat źródła bukmachera z łatwą i szybką rejestracją, wypłatami i możliwością bycia online. To naprawdę fajne.