Skandal
Pierwszy felieton, który opublikowałem na tym wortalu, poświęciłem Teatrowi Telewizji. Nosił tytuł Nekrolog. Trochę mnie przygnębił fakt, że znaczek „lubię to” kliknęły przy nim zaledwie trzy osoby, bo w moim odczuciu był to wyraz najgłębszego egzystencjalnego bólu po utracie ukochanej formuły artystycznej, formuły, która jest unikalna i wyjątkowo pojemna.
Medytacje popremierowe
Nie wiem, jak się mają sprawy z pamięcią u innych, ale ja mam taką przypadłość, że cokolwiek zrobię, cokolwiek wydarzy się w moim życiu, to odnoszę wrażenie, że już po kilku dniach pojawia się muślinowa zasłona pamięci / nie-pamięci i niedawane wczoraj traci bezpowrotnie wyrazistość. I ostatecznie wydaje mi się, że w ogóle się nie wydarzyło. Albo też wydarzyło się komuś innemu, kto się pode mnie stale podszywa.
Scenariusz przyszłej rekonstrukcji
Takich „Dziadów” nikt dla teatru Jarzyny, Klaty, Zadary czy Warlikowskiego nie napisał. Pisane są natomiast Dziady smoleńskie, tylko że nikt nie chce ich wystawiać.
Speed
Czy można się dziwić, że organizm unika myślenia wolnego jak diabeł wody święconej? Że wykształcił na codzienne potrzeby drogę na skróty – myślenie szybkie?
Zrzędność i przekora: „A ón do wojska był przynależniony…”
Studium wojskowe – koedukacyjne – mieliśmy nad drugim i trzecim roku, w czwartki od dziewiątej do czternastej. Odbywaliśmy je wspólnie z równoległą grupą z wydziału aktorskiego, tak że mogę dziś mówić, iż na przykład Hania Śleszyńska jest moją koleżanką z wojska.
Alternatywna historia tańca w Polsce w listach zawarta
Wybacz, że po Twojej wczorajszej premierze nie wszedłem za kulisy, nie zostałem na bankiecie, nie rzuciłem się na Ciebie z uściskami i podziękowaniami. Nie mogłem.