K/372: Świadkowie i sojusznicy. Warszawa, Gdańsk, Kraków
Kolektyw popełnił błędy w zarządzaniu, nie wykazał się odpowiednimi reakcjami na głosy załogi, szedł na skróty bez empatii.
K/371: Dzień Singla w dziale „Obuwie”
Jan Klata swoje najciekawsze spektakle realizował zwykle w przełomowych momentach współczesności.
K/370: Sprawa Moniki S.
Trudno dziś rozmawiać o czymś innym niż o Teatrze Dramatycznym i Monice Strzępce.
K/369: Hipokryzja
Przygody Moniki Strzępki w Teatrze Dramatycznym zaczynają się od święta: happeningów, wiwatów, przemówień i gestów symbolicznych.
K/368: Hurra!
15 października zmienił nie tylko sytuację Teatru im. Juliusza Słowackiego. Zmieniły się generalnie okoliczności prowadzenia wszystkich teatrów w Polsce i przyszłość wszystkich ludzi żyjących z teatru.
K/367: Figliki przed i posezonowe
Przedstawiamy Państwu kilka absurdalnych drobiazgów wychwyconych w polskim teatrze i okolicach tuż przed wakacjami, na wakacjach i niestety po.
K/366: Long goodbyes make me so sad
Nikt tak nie żegna się ze stanowiskiem jak dyrektor Adolf Weltschek. Tak długo. Tak demonstracyjnie.
K/365: Czeski film o Słowaku
Jeśli pracownicy stoją murem za odchodzącym szefem, są jednomyślni, każdy niepolitycznie myślący organizator musiałby wziąć to pod uwagę.
K/298: Pokłosie
Dziś pamięć wróciła do wszystkich, którzy mieli kiedyś na ciele gardzienicki stempel. I do nas, którzy o tej sprawie dowiedzieliśmy się dzięki odwadze aktorek zmierzenia się z niewygodną pamięcią.
K/297: Witoldiki wakacyjne
Przeczytałem w czerwcu dwa artykuły Witolda Mrozka na temat polskich festiwali teatralnych i zacząłem się zastanawiać nad zawartymi w nich propozycjami rebrandingu wybranych krajowych imprez.
K/296: Sztuka sztuczności
Savannah Bay w zestawieniu z innym spektaklem z krakowskiej Nowej Sceny – Kochana Wisełko, Drogi Zbyszku Tadeusza Nyczka i Mikołaja Grabowskiego – buduje taki „emerycki”, wspominkowy nurt w repertuarze Starego Teatru.
K/295: Oko Grzegorzewskiego
Od kilku miesięcy czekam na publikację biografii Jerzego Grzegorzewskiego, którą już napisała Maryla Zielińska. A może wcale nie będzie to klasyczny życiorys reżysera, tylko sonda głębinowa wrzucona w otchłań jego spektakli.