K/211: Tak zwane „przejęcie po angielsku”
Oczywiście mam świadomość, że wołanie o solidarność środowiskową to już pieśń przeszłości, teraz niech rozmawia ten, kto ma dojście, możliwości, argumenty. Dorota Buchwald była nie do uratowania, ale gdybyśmy się troszkę postarali, walka w jej obronie miałaby moc symbolu. A tak, wszystko kończy się jak zwykle – kacem.
K/236: Lęki i cichość
Ja się boję, że na przedstawienie, które przyjechało na festiwal, nikt poza mną, ewentualnie paroma osobami, zwyczajnie nie przyjdzie.
K/235: Nekrošius
Zbliża się pierwsza rocznica śmierci Eimuntasa Nekrošiusa. Żegnamy się z reżyserem i jego okrutnymi scenicznymi światami podczas festiwali w Petersburgu, Lublinie, Wilnie.
K/234: Dwa śląskie spektakle o Zagładzie
Janiczak i Rubin opowiadają się za prawdą, za dokumentacją śmierci zamiast za bajką o jej odroczeniu.
K/233: Motyl Mikroport
Podejrzewam, że wyrosło już całe pokolenie widzów, które nie umie sobie wyobrazić aktora mówiącego na scenie bez mikroportu.