K/211: Tak zwane „przejęcie po angielsku”
Oczywiście mam świadomość, że wołanie o solidarność środowiskową to już pieśń przeszłości, teraz niech rozmawia ten, kto ma dojście, możliwości, argumenty. Dorota Buchwald była nie do uratowania, ale gdybyśmy się troszkę postarali, walka w jej obronie miałaby moc symbolu. A tak, wszystko kończy się jak zwykle – kacem.
K/224: Nierodzicielstwo
Kurzawa trafił z inscenizacją Lessinga nie tylko w lukę repertuarową i naszą potrzebę minimalnego, rozumowego teatru.
K/223: Pociąg bardzo niepośpieszny
W Bajce dla dorosłych duet reżysersko-dramatopisarski raczej swinguje i jammuje, wymyśla fikcyjną dyskusję o pryncpia, pojedynek na szczerość i wierność sobie.
K/222: Polityka i inne używki
Wrócili w tym sezonie. Rychcik w Teatrze im. Juliusza Słowackiego przygotował Imię Róży Umberto Eco, a Garbaczewski dał w Starym premierę pod tytułem Nic.
K/221: Nie-recenzje z różnych miejsc w czasie
Pęcikiewicz tak jak kiedyś Lupa, nastraja i słucha swoich aktorów, każe im generować konflikty, szukać słów opresji i konfrontacji.