Kołonotatnik 5: Stawka większa niż życie
Co tu dużo mówić: dobrze się czyta i słucha o nieszczęściu kredytowym, kłopotach mieszkaniowych, utracie płynności finansowej ludzi sztuki. A niech cierpią, jako i my cierpimy! Bieda niezawiniona i niezasłużona wpisuje się także w stereotyp artysty teatru. Głód stymulatorem twórczości, brak stabilizacji pretekstem do walki o czystość stylu.
Niczym feniks z popiołów…
Władze instytucji już teraz zapowiadają bowiem w pewnym sensie kontynuację działań Śląskiego Teatru Tańca, łącznie z organizacją Międzynarodowej Konferencji Tańca Współczesnego i Festiwalu Sztuki Tanecznej, choć oczywiście nie nazywają tego w ten sposób, a nawet pragną uniknąć takich skojarzeń.
K/132: Canossa
Proszę mnie dobrze zrozumieć: naprawdę życzę Klacie kolejnej kadencji. Jeszcze raz przywołam casus Wrocławia. Trzeba mieć zawsze warianty ratunkowe.
K/131: Pierwsza brygada
Groza sytuacji polega na tym, że Cezary Morawski robi dokładnie to samo, co pół roku temu Roman Osadnik w Studiu, i zawsze może się powołać na brak naszej reakcji po tamtych warszawskich zwolnieniach.
K/130: Kraków: operacja salami
To nie jest dobra sztuka Mariusa von Mayenburga. Myślę, że słabsza nawet niż Zimne dziecko.
K/129: Trudna sztuka eliminacji
Spektakl Dudy-Gracz ma oszałamiający rozmach. Wizualny, narracyjny, realizacyjny. Jakby reżyserka chciała zbudować w teatrze symboliczny analogon świata. Pokazać w jeden wieczór wszystkie warianty złej i dobrej miłości.