Samochód

Brak lub nadmiar talentu aktorskiego, reżyserskiego, udana lub nieudana premiera, udany lub nieudany minister kultury… To są rozkoszne tematy.

Szczęśliwe dni: 1 listopada

Spośród wszystkich szczęśliwych dni dzień dzisiejszy należy do najszczęśliwszych: bo cóż może sprawiać więcej radości niż wspominanie umarłych?

Kołonotatnik 79: Kac. Gorycz. Inne strachy

Teatr polski en masse zależy jednak od układów lokalnych, rozłożenie sił w sejmikach i radach miejskich na razie pozostanie bez zmian, więc jeśli PiS zacznie robić w kulturze i teatrze swoje konserwatywno-narodowe porządki, musi jeszcze trochę poczekać, przegrupować się, zdobyć władzę w samorządach.

O liście Benedykta Chmielowskiego do Olgi Tokarczuk

Do Jaśnie Wielmożnej Pani Olgi Tokarczuk, którą jako dobrodziejkę swoją respektuję tudzież urbi et orbi za takową ogłaszam.

Inne historie: Pani minister i drzwi

Czyli o tym, jak autorka przenosi się do roku 1990 na jedno z posiedzeń w Urzędzie Rady Ministrów.

Szczęśliwe dni: 20 października

Szczęśliwe dni: 20 października
Nie jestem skłonny do emfazy i o rozmaitych doznaniach artystycznych wypowiadam się z umiarem i powściągliwością.

Kołonotatnik 78: Sztuka drugiej pamięci

Garcię pamięta się w Polsce z dwóch zdarzeń: akcji obrony żywego homara na scenie we Wrocławiu, którego aktorzy hiszpańskiego twórcy chcieli na naszych oczach zabić i ugotować. No i z afery z odwołaniem spektaklu Golgota Picnic na Malcie.

O śmiechu Jezusa

Mówię o śmiechu dobrym, wyzwalającym, który rozwiązuje węzełki mięśni na karku i łagodzi wysiłek nastroszonego mózgu.

K/302: Wieczorny przegląd prasy

K/302: Wieczorny przegląd prasy
Katowicka Pokora Szczepana Twardocha w reżyserii Roberta Talarczyka jeszcze przede mną, ale już z niecierpliwości przedsezonowej przeczytałem awansem kilka recenzji. I zastanowiła mnie dość zdecydowana krytyka jednej z aktorek.

K/300: Czysta

K/300: Czysta
Świętować? Nie świętować? Trzechsetny odcinek Kołonotatnika zaskoczył mnie już tydzień temu. Zaskoczył mnie nawet bardziej niż inny wredny numerek, czyli własna pięćdziesiątka.

K/299: Piersi w kosmosie

K/299: Piersi w kosmosie
Szpecht i Jakimiak nie chcą szydery w finale, wolą grę wyobraźni, cień i przeczucie. Jakby zostawiały furtkę nadziei. Niezobaczenie innego życia będzie zawsze lepsze od niezrozumienia zobaczonego.