Grandoza
W jednym wyścigu nie może startować ferrari i hulajnoga. Nie można zestawiać obok siebie instytucjonalnego teatru lub teatru prywatnego z dużego miasta i NGO z małej miejscowości. Po jednej stronie staje wtedy dotacja i drogie bilety, duży sponsor oraz kilkadziesiąt etatów, a po drugiej kilka osób z nowatorskimi pomysłami, bez „nazwisk”, bez działu promocji i bez realnych środków mogących zapewnić np. wkład własny w projekcie.
O teatrze mieszczańskim
Przypisywanie sobie przez Artystę tytułu do szczególnych „artystycznych” praw i przywilejów, do wybraństwa od XIX wieku, jest… sztubackie, a teraz tylko medialne. Że niby Artysta w moim imieniu zajmuje się zasypywaniem, a raczej rozdrapywaniem czarnej dziury i on rozumie czarną dziurę bardziej. Więc ja mu mówię: spierdalaj! Mówię mu: rozdrapuj we własnym imieniu.
K/284: Dyrektor Garbaczewski
K/284: Dyrektor Garbaczewski
Wolałbym narrację, w której Garbaczewski twierdzi, że powinien dostać dyrekcję nie w ramach zadośćuczynienia za krzywdy, tylko jako nagrodę za odwagę poszukiwań.
K/283: Wymiana ludzi i zdań
K/283: Wymiana ludzi i zdań
Podsumujmy dwie dyrektorskie zmiany w łódzkich teatrach. Marcin Hycnar został szefem Teatru im. Jaracza, a Dorota Ignatjew obejmie Teatr Nowy.
K/282: Smutne kawałki
K/282: Smutne kawałki
Czytam kolejny list otwarty dyrektorów scen polskich apelujących do urzędników i samorządowców o niegmeranie przy legnickim Teatrze Modrzejewskiej.
K/281: Kołonotatnik poza kolejką
K/281: Kołonotatnik poza kolejką
Boję się polskiego społeczeństwa. A raczej naprawdę złych emocji, które się w nim z przerażającą regularnością uruchamiają.