Widzę nic, reż. Paweł Palcat, Wrocławski Teatr Współczesny im. Marii i Edmunda Wiercińskich i Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy

Traktat o niewidzeniu

Filip Zawada i Paweł Palcat mają świetny pomysł na spektakl teatralny. Co najważniejsze, potrafią przekuć swoje idee w porywające dzieło artystyczne.
L'incoronazione di Poppea (Koronacja Poppei), reż. Natalia Babińska, Polska Opera Królewska w Warszawie

Monteverdi absolutny

Niezmiernie rzadko się zdarza w przedstawieniu operowym tak absolutna spójność dźwięku głosów i instrumentów, aktorstwa, znaczenia słów i zdarzeń.
Upiory, reż. Olga Grzelak, Teatr Wybrzeże w Gdańsku

To, co nigdy nie odeszło

Upiory Olgi Grzelak to świetna praca zespołowa. Oglądając przedstawienie, mocno odczuwamy wyobraźniowe, interpretacyjne i estetyczne uzgodnienie ekipy tworzącej przedstawienie.
Tkaczka chmur. Baśń o trzech Zorzach, reż. Katarzyna Hora, Śląski Teatr Lalki i Aktora „Ateneum” w Katowicach

Zorze, zorzyczki

Tkaczka chmur. Baśń o trzech Zorzach to opowieść o śmierci i próbie oswojenia się ze stratą bliskiej osoby.
Lilith, reż. Anna Peschke, Instytut im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu

Budzenie Lilith

Wielką siłą performansu Lilith jest perfekcyjnie wykonana muzyka, a także znakomita, minimalistyczna reżyseria i gra świateł.
Trąbka do słuchania, reż. Agnieszka Glińska, Narodowy Stary Teatr im. H. Modrzejewskiej w Krakowie

Ekscentryczki

Trąbka jest jednocześnie uroczym spektaklem celebrującym teatralność jako konwencję bogatą w środki wizualne.
Piplaja, reż. Joanna Drozda, Teatr Syrena w Warszawie

„Wszystkich nie uciszycie” – Stefa Grodzieńska o życiu i śmierci

Piplaja poprzez biografię Stefanii Grodzieńskiej opowiada o wojnie: o grozie i bezradności, a także o tym, że solidarność ponad granicami to jedyne, w czym można pokładać nadzieję.
Opowieści z Wielkich Bloków, reż. Marta Streker, Wrocławski Teatr Lalek

Chaos chwilami tylko kontrolowany

Przedstawienie trzeba koniecznie zobaczyć dla Anny Makowskiej-Kowalczyk. Gwiazda Wrocławskiego Teatru Lalek daje istny popis nowoczesnej sztuki aktorskiej.

Być blisko

Słupski Pan Kuleczka ma moc lustra. Najmłodsi i starsi przeglądają się w działaniach bohaterów i bohaterek, odnajdują w tych gestach siebie, swoich bliskich, osoby z dalszego otoczenia.

Więc tańczmy!

Ów niewesoły kontekst oraz powtarzany wielokrotnie refren: „Alors on danse” doskonale pasuje mi do przebiegu bezradnych, choć perfekcyjnie wykonanych wygibów na scenie Teatru Nowego.