Kosmos w operze
Lamaila to przepiękny spektakl dla dzieci, pokazujący moc teatralnej techniki. Gdy tak dużo mówimy o pedagogice teatru i gdy tak często zwracamy uwagę na konieczność tworzenia teatralnego repertuaru z myślą o najmłodszych, łódzki Wielki przypomina, że pierwsze zachwyty operą rodzą się najczęściej wraz z pełnym onieśmielenia pytaniem: jak to działa?
Z pytaniem, którego z wiekiem zaczynamy się sami przed sobą wstydzić, choć przecież zadajemy je sobie w operze bardzo często – również wówczas, gdy w przerwie spektaklu odruchowo zaglądamy do kanału orkiestrowego, a wśród instrumentów i pulpitów odnajdujemy przede wszystkim naszą dziecięcą ciekawość.
Lamaila działa rozmachem – potężnym rozmiarem symfonicznego brzmienia, mnogością technik tańca, bogactwem kostiumów, pomysłowością oświetlenia. Pokazuje, jak różnorodny może być teatr, umiejąc jednocześnie uniknąć pułapki kiczowatego nadmiaru. I ze zderzenia rzemiosł typowych dla klasycznego teatru operowego z musicalem, współcześniejszym tańcem i akrobatyką rodzi się widowisko zaskakująco szlachetne, pokazujące bardzo precyzyjnie różne estetyczne hierarchie. Dobrze, że ten spektakl znalazł się w repertuarze Wielkiego – to wspaniałe wprowadzenie do różnorodności sztuki.
Fabułę najlepiej streściłaby pieśń z Harnasiów: „Jo za wodom, Ty za wodom. Jakze jo ci gymby podom”. Lamaila, księżniczka dnia, kocha się z wzajemnością w Namadilu, księciu nocy – problem w tym, że jak jedno czuwa, to drugie śpi, a w znalezieniu rozwiązania dodatkowo przeszkadza wiedźma Sawora, rozkochana w Namadilu. Nie obędzie się bez czarodziejskiego płynu, walki, heroizmu i wzruszeń. I oczywiście pomocy innych. Historia nie jest zatem jakoś szczególnie skomplikowana, a nagromadzenie na scenie postaci z różnych kosmicznych plemion i gatunków jest głównie pretekstem do zabawy kolejnymi strojami, bo wyobraźnia ich projektantki, Anny Chadaj, wydaje się nie mieć granic. I jeśli często taka estetyka nadmiaru bywa irytująca, to tym razem wydaje się doskonale uzasadniona. Oglądamy widowisko w stylistyce nouveau cirque, łączące pod wspólnym mianownikiem rzemiosła te techniki, które znamy z teatru i te, które historycznie miały swoje schronienie na okrągłej arenie i pod namiotem. Ten kontrast klasycznej konwencji i czystej rozrywki nadaje Lamaili charakteru.
Na tej rywalizacji wygrywa i zespół Wielkiego, i wykonawcy pojawiający się na tej scenie gościnnie: nie tylko ci zawodowo związani z akrobatyką, ale także młodzi uczestnicy warsztatów, tańczący na scenie według odmiennych choreografii, które nawet nie próbują nawiązywać do stylistyki, jaką znamy na co dzień z tej sceny. Patrzyłem na przedstawienie i myślałem, że trudno o lepszą lekcję teatralną, pokazującą, po co wykształcił się klasyczny taniec baletowy i czym różni się od innych sposobów tańczenia – bardziej spontanicznych, mniej formalnych. Choć bowiem uwodziła żywiołowość gościnnych tancerzy niezawodowych, to przecież jednocześnie widać było odmienność tańca solistów i zespołu Teatru Wielkiego. Wierzę, że ta odmienność budziła ciekawość na tyle silną, że młodzi widzowie będą chcieli do tego teatru wrócić – może także na bardziej klasyczne przedstawienie.
Nieco mniej przekonało mnie włączenie do spektaklu musicalowych piosenek – są jak przerywniki w akcji i estetyce. Może młodzi widzowie potrzebują takiej odmiany, może potrzebują podsumowań i zapowiedzi scenicznych wydarzeń. Nie zmienia to faktu, że wraz z pojawieniem się na scenie śpiewającego duetu (Kai Mianowanej i Martina Fitcha), widowisko na chwilę zamiera, a braku teatralnych wrażeń nie rekompensuje wysoki poziom decybeli w głośnikach.
I choć spektakl działa bardziej nagromadzeniem efektów niż detalem, to i tak w pamięci pozostają partie tańczone przez Minori Nakayamę (Lamaila), Laurę Korolczuk (Sawora), a nade wszystko Nazara Botsiyego (Namadil).
26-04-2017
Teatr Wielki w Łodzi
Maciej Pawłowski
Lamaila
libretto: Liwia Pawłowska
kierownictwo muzyczne: Tadeusz Płatek
reżyseria: Maciej Pawłowski
choreografia: Andrzej Morawiec
teksty piosenek: Anna Nowak-Otto
instrumentacja: Bogdan i Maciej Pawłowscy
scenografia: Grzegorz Policiński
kostiumy: Anna Chadaj
reżyseria świateł: Tomasz Filipiak
obsada: Uczestnicy programu edukacyjnego LAMAILA, soliści, koryfeje, Zespół Baletowy i Orkiestra Teatru Wielkiego w Łodzi
premiera: 25.03.2016
Oglądasz zdjęcie 4 z 5
Powiązane Teatry
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Suspendisse varius enim in eros elementum tristique. Duis cursus, mi quis viverra ornare, eros dolor interdum nulla, ut commodo diam libero vitae erat. Aenean faucibus nibh et justo cursus id rutrum lorem imperdiet. Nunc ut sem vitae risus tristique posuere.