Budowniczy Solness
Nigdy nie widziałem na scenie Solnessa. Nie czytałem go również. Zdarzają się takie luki w znajomości dzieł pisarza, którego się nawet czci bardzo i poważa.
O publiczności
Zbyt często się krytykuje aktorów, zbyt mało zaś napada się na publiczność. Część winy za nieudolność i niemrawość widowiska spada zawsze na widzów, każdy bowiem z biletem do teatru kupuje prawo zarówno bicia oklasków, jak i wykonawców.
Burza w Teatrze Narodowym
Nie była to burza, ale deszcz, tzw. „kapuśniaczek”; mżyło to parę godzin, wyjść nie można było, a błoto się zrobiło takie, jakiego najstarsi ludzie w teatrze nie pamiętają.
Gadatliwa kanapa
Maciej Karpiński dobierając się do mętnych wypowiedzi Grotowskiego zastrzegł się: „Proszę pamiętać, że ja byłem pierwszy". Jest to z lekka zmodyfikowana cytata z mojego wiersza, a poza tym Karpiński był drugi. Ja byłem pierwszy. Ale chętnie zgodzę się na miejsce z nim równorzędne, zwłaszcza że się zgadzamy w pięćdziesięciu dziewięciu zasadniczych procentach.