Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję, reż. Mateusz Pakuła, Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie, Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach
Legion i każda/y z nas
Jak nie zabiłem swojego ojca… jest bardzo osobistym projektem i – jak stwierdza sam reżyser – tworzy go grupa przyjaciół.
K/327: Bitwy wygrane
Doniesienia dziennikarskie z ostatnich trzech lat istnienia teatru w Kielcach czyta się jak polityczny thriller.
K/192: Kleczewska: kobieta i wahadło
Póki co nie sklejają mi się w żadną całość te dwie premiery, a przecież wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że są całością.
K/190: Zdania i uwagi. Raczej luźne.
Powtarzam nieśmiało: w zawodzie dyrektora prędzej czy później za pychę się płaci, za arogancję również, za elastyczność nigdy.
Anatomia zła
Spektakl Moniki Strzępki nie stanowi adaptacji opowiadania Josepha Conrada, co sugeruje już sama zmiana tytułu.
Odpuść nam nasze winy
1946 to znakomity spektakl, mądry i chwalebnie erudycyjny, w którym każda myśl, także cudza, ma swoje uzasadnienie.
Na zakręcie
Harper w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego, podobnie jak sam dramat Simona Stephensa, to rodzaj układanki rozłożonej w czasie: im dłużej patrzymy, tym więcej zaczyna do siebie pasować.
K/119: Pozory nie mylą
Też oglądam serial Artyści Strzępki i Demirskiego. Oglądam z dyskomfortem, że nabijam prezesowi Kurskiemu oglądalność.
Mieć w obsadzie Pana Boga
Dziady po Białoszewskim to quasi-oratorium, przypominające Osmędeuszy – cmentarny obrzęd wzorowany na Mickiewiczowskich gusłach.
Krzyżak z Kielcami
To, co jest dobrego w Żeromskim – i trudno wymyślić coś innego w jedynym teatrze dramatycznym w województwie – to ta różnorodność, na którą się zgodził Szczerski i którą zaakceptowali widzowie. Rozmowa z Michałem Kotańskim, dyrektorem Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.
K86/ Zasłonięte
Czasem zupełnie różne spektakle składają się na dziwne triady. Łączy je nawet nie podobna strategia twórcza, tylko jedno hasło problemowe, jeden aspekt badanej rzeczywistości.
Pożegnanie Piotra Szczerskiego
Panie Piotrze, to już. Pewnie tam gdzieś w teatralnej poczekalni między światami milczycie sobie od paru dni z Mrożkiem.
Upadek w cieniu palm
Przedstawienie Michała Kotańskiego nie jest muzealnym tworem. Ma wszelkie atrybuty nowoczesności.
Stalinowska akademia
W materiałach promocyjnych Teatru im. S. Żeromskiego przeczytałem, że Hemar. Poeta przeklęty mówi „kontrowersyjnie i mocno o współczesnej historii”. Nieprawda.
Kołonotatnik 15: Ręka 3. The Pink Revenge
Jest w Pakułowym i kieleckim Twardym gnacie, martwym świecie genialna improwizowana scena. Aktor Andrzej Plata relacjonuje okrutnie śmieszną, a zarazem nabzdyczoną fabułę czwartorzędnego horroru.
Prze-Rysová-nie
O ile Twardy gnat, martwy świat operuje przede wszystkim humorem, o tyle pierwsza część dyptyku, Na końcu łańcucha, wstrząsa odbiorcą.
Kasia kalkuluje
Poskromienie złośnicy w reżyserii Katarzyny Deszcz nie tyle unika skrajności, ile realizuje zasadę „każdemu po trochu”.
Smutna komedia?
Choć Levin, a za nim Szczerski opowiada historię niby miłosną, już na wstępie wypadałoby raczej porzucić myśl o magicznych uniesieniach i metafizycznych wzlotach.
Teatr, czyli dla każdego coś niemiłego
Jak mówił Kantor: „Do teatru nie wchodzi się bezkarnie!” Właśnie ten napis wita naszych widzów przy wejściu. Rozmowa z Piotrem Szczerskim, dyrektorem kieleckiego Teatru im. Stefana
Żeromskiego.
Uważaj na drzewko
Historia tajemniczego mężczyzny – „człowieka z gór” podziałała na wyobraźnię Eweliny Marciniak i Michała Buszewicza.
WydarzeniA
Brak wydarzeń.