AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

O rycerzu słowa owych słów kilka

Katarzyna Flader-Rzeszowska, Wypowiedzieć człowieka. Poezjoteatr Tadeusza Malaka, Wrocławskie Towarzystwo Przyjaciół Teatru, Wrocław 2016
Doktor nauk humanistycznych, krytyk teatralny, członek redakcji portalu „Teatralny.pl”. Pisze dla „Teatru”, kwartalnika „nietak!t”, internetowego czasopisma „Performer” i „Dialogu”. Współautor e-booka Offologia dla opornych. Współorganizuje Festiwal Niezależnej Kultury Białoruskiej we Wrocławiu.
A A A
 

Wszystko zaczęło się w 2007 roku, kiedy Wiesław Geras zamówił u profesora Andrzeja Żurowskiego krótki esej-wprowadzenie do zaplanowanej w ramach Wrocławskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora (WROSTJA) sesji szekspirowskiej. Z eseju, jak to nieraz bywa z profesorami, wyszła książka. Z książki wyrosła seria, która obecnie liczy już szesnaście unikatowych pozycji.

Autorką niniejszego tomiku jest historyk teatru, zastępczyni redaktora naczelnego kwartalnika „Kultura-Media-Teatrologia” i wykładowczyni akademicka dr hab. Katarzyna Flader-Rzeszowska. Będąc wielokrotną laureatką konkursów recytatorskich, od lat zajmuje się teatrem rapsodycznym, także w wymiarze naukowo-badawczym. Wydała między innymi Promieniowanie rapsodyzmu. W kręgu myśli i praktyki teatralnej Mieczysława Kotlarczyka (Warszawa 2008). Nie bez kozery przywołuję ten tytuł. Postać Kotlarczyka i kierowany przez niego teatr przewija się przez całą książkę, szczególnie przez pierwsze dwa spośród siedmiu rozdziałów, na które została ona udatnie podzielona.

Nic w tym dziwnego, bowiem w zespole krakowskich Rapsodyków Malak spędził sześć lat. Sześć szczególnie ważnych lat okresu formowania zainteresowań, stylu i wektorów poszukiwań artysty. Dopiero potem związał się na dłużej ze Starym Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej. U Rapsodyków zagrał role Tadeusza w Panu Tadeuszu oraz Gustawa-Konrada w Dziadach. Tu też stworzył pierwsze programy poetyckie: List do ludożerców i Gabinet śmiechu. Trudno więc się dziwić, że nawet po trzydziestu pięciu latach na afiszu można było przeczytać: „aktor dawnego Teatru Rapsodycznego, w którym grał Karol Wojtyła”.

Współautorem książki, o czym z zachwytem i wielką przyjemnością Katarzyna Flader-Rzeszowska opowiadała w ramach Wrocławskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora, stał się sam jej bohater. Chętnie udostępnił badaczce liczne notatki, które na własne potrzeby prowadził w ciągu tych wszystkich lat, kiedy z występami przejeżdżał wzdłuż i wszerz całą Polskę. Nie dziwi więc ten głęboki szacunek zabarwiony przyjaźnią, który żywi ona wobec „obiektu” swych badań. Na szczęście, merytorycznie podchodząc do sprawy, nie da się zarzucić tej czarnej książeczce samego tylko „słodzenia” i kłaniania się z uznaniem. Przy okazji opisywania kolejnych artystycznych dokonań Malaka tu i ówdzie pojawiają się głosy krytyczne. Należą nieraz do osób dobrze znanych i szanowanych, dlatego są szczególnie cenne i ubarwiają przekaz.

Przekaz zaś pełen jest historii przez duże i małe H i na różne sposoby ów nieuchronny przepływ czasu może być odbierany przez czytelnika. Zacznijmy chociażby od tego, że Tadeusz Malak urodził się 9 lutego 1933 roku. Dla większości studentów szkół teatralnych oraz teatrologów, którzy w swojej karierze akademickiej znajdują się dopiero w stadium „rozpoznania walką”, data ta to już historia. W tym samym roku, dla przykładu, urodził się Grotowski. Historii, tej szkolnej, siedemnastoletni Tadeusz uczył o kilka lat młodszych od siebie gimnazjalistów. Był to rok 1951. Potem będzie Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Poznaniu. Rzecz jasna młodego recytatora i wielbiciela poezji nieszczególnie interesowały długie i nudnawe wykłady z rachunkowości i polityki gospodarczej, która w swej wersji z lat pięćdziesiątych dawno już zniknęła z najbardziej zakurzonych półek powiatowych bibliotek. A czym, jak nie piękną anegdotką z lat ubiegłych, są wspomnienia z Ogólnopolskich Konkursów Recytatorskich? W najlepszych latach uczestniczyło w nich ponad osiemdziesiąt tysięcy osób (sic!), a główną nagrodę mógł przecież dostać murarz z Koszalina lub maszynista kolejowy z Myśliborza. Mógł i dostał ją dwudziestoletni student Malak, który „wystrzelił” nie byłe czym, bo Mickiewiczowską Wielką Improwizacją.

Kilka stron dalej przeczytamy o Karolu Wojtyle, który pisze o teatrze rapsodycznym w „Tygodniku Powszechnym”. Następnie będzie o przyjaźni z Herbertem i Różewiczem, bo to przecież Tadeusz Malak – recytator, reżyser, aktor, tłumacz, autor scenariuszy i wybitny pedagog odkrywał dla teatru poezję Różewicza i Herberta! Nie zawsze przecież byli klasykami lektur szkolnych. Jakaż różnica w odbiorze musiała być między pierwszą wersją programu W środku życia, a tą, którą autor przedstawiał w zeszłym roku we Wrocławiu. Warto się zastanowić, kto będzie w naszych czasach nowym Malakiem dla nowego Różewicza.

Kiedy Tadeusz Malak przygotowywał program Tren andaluzyjski, który miał zaprezentować szerszej publiczności twórczość Federico Garcii Lorki, w Hiszpanii rządził generał Franco. Historią są już Biesy Wajdy, Dziady Swinarskiego i Proces Jarockiego, w których on zagrał. I, żeby już skończyć ten wątek, swoje pół stulecia mają wspomniane WROSTJA, będące najstarszym festiwalem teatrów jednego aktora na świecie. Rada wydawnicza serii Czarna Książeczka z Hamletem składa się z ludzi, którzy przez cały ten czas czuwali nad tym jedynym w swoim rodzaju przedsięwzięciem, są to: Janusz Degler, Wiesław Geras, Tomasz Miłkowski i Lech Śliwonik.

Wypowiedzieć człowieka posiada dwa dodatkowe atuty, o których warto by wspomnieć. Pierwszy z nich to dość liczne czarno-białe zdjęcia. Na większości, jak nie trudno się domyślić, wizerunek bohatera tomiku. Najczęściej trzyma w dłoniach rękopis i przenikliwym spojrzeniem celuje gdzieś tam, w stronę niewidocznych widzów, a w tym wypadku – czytelnika. Druga perełka – to liczne wiersze. Większość z nich podana jest w całości, przez co książkę można wertować niczym tomik poezji. Na szczególną uwagę zasługują liryki Lorki w tłumaczeniu samego Malaka, który, mierząc się z twórczością hiszpańskiego mistrza, poświęcił się nauce jego ojczystego języka. Tak samo przy Małym Księciu – uczył się rysować.

Teatr jednego aktora Tadeusza Malaka kładzie wyraźny nacisk na słowo „jednego”. To teatr intymny, w którym człowiek-poeta zwierza się przed ludźmi-publicznością i nie kryje się za dekoracjami, rekwizytem, partnerem czy konwencją. Wypowiedzenie siebie, czyli wypowiedzenie człowieka, staje się głównym narzędziem tego „jednego”, który znajduje się na scenie. Jest to teatr antyiluzyjny i szczery, nie przeznaczony dla widowni masowej, lecz mimo wszystko współczesny, niewahający się dotykać tego, co boli i straszy. „Tematem był zawsze człowiek i jego prawo do swobodnego, indywidualnego wyboru, do niezależnego myślenia i działania”. Dlatego pozostaje wymagającym, teatrem ludzi wrażliwych, dbających o piękno słowa, gotowych do wysiłku intelektualnego. „Teatr jednego aktora – jak stwierdza Tadeusz Malak – może być przygodą, nie powinien stać się profesją”. Dla naszego bohatera stał się przygodą na całe życie.

Jednak, podkreśla autorka już we wstępie: „Krytyka nie zajmuje się nazbyt teatrem jednego aktora, a historycy nie przyglądają mu się pieczołowicie”. Tak to już jest. Jeszcze gorzej pod tym względem wypada „poezjoteatr”, który uprawia Tadeusz Malak. O tym, że poezja znika ze scen, można by długo, lecz jeszcze dłużej o tym, jakby to poetycko nie zabrzmiało, iż znika z naszego życia. Dlaczego? Cóż, odpowiedzi autorka nie udziela. Zresztą, tego rodzaju rozważania byłyby raczej nie na miejscu. Po lekturze pozostaje jednak ważne i, przyznaję, niewygodne pytanie. W ostatnich czasach zdążyło ono skupić w sobie niemalże wszystkie zaimki pytające i nawet w najkrótszej swej wersji brzmi mniej więcej tak: kto, jak, kiedy, gdzie i kogo jeszcze przyciągnie na wieczór z poezją? Jest to pytanie o los każdego możliwego „poezjoteatru”, teatru, który za pomocą żywego poetyckiego słowa, wbrew nastrojom nadciągającej epoki postprawdy, marzy, żeby Wypowiedzieć człowieka.

13-02-2017

Katarzyna Flader-Rzeszowska, Wypowiedzieć człowieka. Poezjoteatr Tadeusza Malaka, Wrocławskie Towarzystwo Przyjaciół Teatru, Wrocław 2016.

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
siedem minus cztery jako liczbę: