Zatańczyć Dostojewskiego
Na zakończenie tegorocznych VI Dni Sztuki Tańca organizatorzy przygotowali nie lada atrakcję – gościnne występy Teatru Baletu Borisa Ejfmana z St. Petersburga. W dniach 22–24 listopada słynny choreograf wraz ze swoim zespołem przedstawił warszawskiej publiczności swój najnowszy spektakl – Po drugiej stronie grzechu, oparty na Braciach Karamazow Fiodora Dostojewskiego.
Występy Teatru Ejfmana cieszą się zawsze wielkim powodzeniem, bo artysta ten ma do zaproponowania głęboki wgląd w poruszany temat, a każdy spektakl zachwyca sztuką taneczną najwyższych lotów, niezwykle pomysłową choreografią i efektownym kształtem scenicznym. Podobnie było i tym razem.
„W moich baletach usiłuję rozwiązać zagadkę rosyjskiej duszy” – powtarza często Boris Ejfman. Doskonałym materiałem do takich rozważań jest dla niego właśnie twórczość Dostojewskiego, a szczególnie Bracia Karamazow. Sięgnął po tę powieść nie po raz pierwszy – pamiętamy jego występy w roku 1996, gdy pokazał swoje pierwsze przedstawienie zainspirowane tym dziełem. Swoim nowym spektaklem dowiódł, że jest artystą wciąż poszukującym, że potrafi znaleźć w tej wielkiej powieści wciąż świeże źródło inspiracji. Jednocześnie choreograf-filozof próbuje ukazać, że jej problematyka jest człowiekowi naszych czasów równie bliska, co epoce Dostojewskiego, i dlatego właśnie, jak mówi, do niej powrócił.
Spektakl fascynuje nie tylko swym teatralnym bogactwem, lecz przede wszystkim wnikliwością w analizowaniu głębin ludzkiej psychiki. Próba wypowiedzenia językiem sceny i tańca całej psychologicznej złożoności bohaterów powieści może się wydawać karkołomna, jednak choreograf wypracował takie środki ekspresji, które rzeczywiście mu to umożliwiają. Po drugiej stronie grzechu można odczytać jako portret zbiorowy rodziny Karamazowów, w której odbijają się główne postawy Rosjan (i może świata w ogóle) – skłonność do hulaszczego Boris Ejfman ofiarował nam wspaniały, porywający spektakl.życia, błąkanie się w spekulacjach intelektualnych, uległość wobec niepohamowanych namiętności czy zatopienie się w mistycyzmie. Nieustannie zmagają się z sobą dobro i zło, potrzeba wierności i zdrada, uleganie grzechowi i pragnienie zbawienia, chęć odrzucenia Boga z tęsknotą za Nim. Ejfmanowi udaje się to wszystko przekazać przede wszystkim poprzez oryginalny „język ciała”: każdy gest i krok, każda figura i sytuacja mówią coś nowego, frapują świeżością, autentyzmem i siłą wyrazu. Całą akcja toczy się bardzo wartko, jednak bez pośpiechu, jest czas na liryzm i zadumę. Wielkie wrażenie wywierają zarówno epizody uwypuklające indywidualność głównych bohaterów, jak i wykonane z ogromną żywiołowością, a zarazem z zegarmistrzowską precyzją sceny zespołowe. Niektóre wymagają od tancerzy umiejętności wręcz akrobatycznych – jak orgia, w której ginie ojciec, czy zamykająca I akt scena pojmania Dymitra, w której, oplątywany stopniowo linami, zawisa w końcu w powietrzu. Spętanie czy zniewolenie w wieloraki sposób jest zresztą leitmotivem spektaklu – jako więzy z ojcem, z których synowie próbują się uwolnić, jako wplątanie w odziedziczoną winę, jako opętanie przez ich namiętność do Gruszeńki, przez ideologię…
Podczas gdy I akt przedstawia zarys wydarzeń z powieści do chwili zabicia ojca, drugi jest autorską wizją choreografa, opartą częściowo na notatkach Dostojewskiego. Na tle krat więzienia, w którym przebywa Dymitr, odbywa się kluczowy spór między Iwanem-Inkwizytorem a Aloszą-Chrystusem, dotyczący ludzkiej wolności. Alosza, kierowany chrześcijańskim miłosierdziem, uwalnia więźniów, jednak następstwa tego są tragiczne – więźniowie niszczą wszystko i profanują krzyż. W końcowej scenie widzimy pokutującego za grzechy Aloszę-Chrystusa dźwigającego krzyż na górę, na miejsce, z którego został strącony.
Spektakl jest nie tylko pokazem sztuki tańca na najwyższym poziomie, lecz teatrem w każdym wymiarze, o niezwykłej głębi psychologicznej i wielkiej urodzie plastycznej, podkreślonej znakomitym operowaniem światłami. Ogromne znaczenie ma w nim muzyka, doskonale korespondująca z wizją sceniczną. Nie tylko nadaje ona klimat poszczególnym scenom – jej przebieg czasowy, jej wewnętrzne napięcia dyktują czas i dramaturgię działań scenicznych. Spełnia także rolę symboliczną: mistycyzm Aloszy podkreśla np. fragment Liturgii Rachmaninowa, symbol pokuty możemy odczytać w motywie chóru pielgrzymów z uwertury do Tannhäusera, zaś ostatniej scenie towarzyszą dzwony wielkanocne z finału Nocy na Łysej Górze Musorgskiego.
Boris Ejfman ofiarował nam wspaniały, porywający spektakl, pokazując, jak wielki potencjał ekspresji kryje w sobie ludzkie ciało.
3-12-2014
Teatr Wielki – Opera Narodowa, Warszawa
Teatr Baletu Borisa Ejfmana
Boris Ejfman
Po drugiej stronie grzechu
wg Braci Karamazow Fiodora Dostojewskiego
choreografia: Boris Ejfman
muzyka (z nagrań): Modest Musorgski, Siergiej Rachmaninow, Richard Wagner
scenografia i kostiumy: Wiaczesław Okuniew
obsada: Dmitrij Fisher, Oleg Gabyszew, Siergiej Wołobujew, Igor Poliakow, Liubow Andriejewa
premiera: 29.04.2013