AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Jak to zrobić, żeby być szczęśliwą

Serce ze szkła. Musical Zen, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, STUDIO teatrgalerią w Warszawie
Doktorantka w Katedrze Teatru i Dramatu Uniwersytetu Jagiellońskiego, krytyczka teatralna, kuratorka. Publikuje w „Didaskaliach” i „Dialogu”.
A A A
fot. Bartek Barczyk  

Z historiami powtarzanymi od dziesięcioleci jest trochę tak, że nie wiadomo, czy my używamy ich, żeby pomóc sobie zrozumieć świat, czy one używają nas, żebyśmy podtrzymywały ich życie i tym samym dbały, żeby ten świat się za bardzo nie zmieniał. W adaptacji Królowej śniegu, którą jest Serce ze szkła. Musical Zen w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego, fabuła baśni Andersena nie przejmuje kontroli nad scenicznym światem, ale jest narzędziem wytwarzania go i prowadzenia opowieści, która dotyczy postaci zupełnie niefikcyjnych – Marii Peszek i Jana Peszka. Córka i ojciec, a jednocześnie dwoje artystów, w książce Nakurwiam Zen (Marginesy, 2022) – stanowiącej drugi literacki filar, na którym sama Peszek oraz Klaudia Hartung-Wójciak oparły libretto – prowadzą ze sobą rozmowę o życiu, świecie, relacjach, polityce, Kościele, sztuce… Spektakl otwiera „najdłuższy opening song w historii musicalu” i z niego dowiadujemy się, że Maria będzie tutaj Kajem, a Jan (na zmianę z Danielem Malcharem) – Królową Śniegu, i że Królowa wcale Kaja nie porwie, to on/a będzie szukał jej/go.

Z takim obsadzeniem ról wiąże się konkretny moment biograficzny dwojga Peszków. Jeszcze w PRL, „za późnego Gierka”, kiedy sytuacja społeczna i ekonomiczna ogólnie nie napawała optymizmem, Jan Peszek został zaproszony przez Kazimierza Dejmka (w spektaklu świetnie zagranego przez Dorotę Godzic) do łódzkiego teatru, po czym przez cztery lata nie dawał mu w tym miejscu zatrudnienia żadnej pracy do wykonania. W konsekwencji – mówiąc w dużym skrócie – aktor pod wpływem frustracji wpadł w złe towarzystwo i nałóg alkoholowy, co miało bezpośrednie przełożenie na jego sposób funkcjonowania wobec rodziny, również małej Marysi. Maria Peszek rozmowę z ojcem, która doprowadziła do powstania książki, przeprowadziła w momencie, w którym sama znalazła się w sytuacji kryzysowej, w – jak sama to ujęła – dupie, i zwróciła się do Jana z pytaniem o to, w jaki sposób mogłaby się z niej wydostać, jak to zrobić, żeby być szczęśliwą. Moment kryzysu, w jej przypadku – aktualnego, w jego – historycznego, stał się więc terenem, na którym doszło do ich prawdziwego spotkania. Prawdziwego, czyli takiego, w którym dwie dorosłe osoby są w stanie być ze sobą jakby poza konwenansami relacji rodzinnych i kliszami komunikacyjnymi, które często uniemożliwiają nam porozumienie.

Spektakl wyprodukowany przez Teatr Słowackiego w Krakowie i STUDIO teatrgalerię w Warszawie subwersywnie pracuje z konwencją baśniową. Scenografia i kostiumy zaprojektowane przez Aleksandrę Wasilkowską emanują aurą bajkowości – wykorzystano dużo jasnych, wyrazistych kolorów i tworzyw odbijających światło. Jednocześnie kostiumy zostały stworzone w taki sposób, że lawirują na granicy między stylistyką teatrzyku dla dzieci, a estetyką kamp i queer. Słodycz miesza się w nich z perwersją.

Trudne wydarzenia z przeszłości bohaterów zostały przepuszczone przez estetyczne wyobraźnie Wasilkowskiej i Tomaszewskiego, dla których zrozumienia niezwykle ważna jest kategoria dziwności. Oboje artyści wydają się zainteresowani poruszaniem się między rejestrami realizmu, mrocznej podświadomości i szalonej fantazji. Podróż, jaką przebywa główny/a bohater/ka, sygnalizowana jest przez zmiany konfiguracji elementów scenografii, które odgrywają rozmaite role w zależności od tego, jaką funkcję nadaje im performans aktorów i aktorek. Kościół jest tutaj rozmiaru dziecięcego wózka, za to kanapa jest ogromna i wygląda jak fragment dziwacznego cielska potwora. Lodowe stalaktyty pałacu Królowej Śniegu oprócz tego, że tworzą aurę miejsca znanego z tekstu Andersena, mają też jednoznacznie falliczny, nacechowany seksualnie charakter.

Tomaszewski, Hartung-Wójciak i Peszek w Sercu ze szkła nie ukrywają również tego, jakie „zobowiązania” dramaturgiczne niesie za sobą forma musicalowa. I tak postaci na początku komentują wykonywany przez siebie „najdłuższy song w historii musicalu”, a później nie dopuszczają do tego, by spektakl zakończył się bez dającej nadzieję, energetycznej piosenki finałowej. Ciekawie jest obserwować, jak obecnie w Teatrze Słowackiego formę musicalową wykorzystuje się do tworzenia spektakli dalekich od obecnych na tamtejszej dużej scenie jeszcze przez kilku laty, dość klasycznych inscenizacji Wojciecha Kościelniaka. Podobnie jak cieszący się niesłabnącym zainteresowaniem 1989 w reżyserii Katarzyny Szyngiery, Serce ze szkła jest niebanalną, a jednocześnie atrakcyjną realizacją, w której twórcy i twórczynie w przemyślany sposób tworzą doświadczenie energetyczne odbiorców, a jednocześnie poruszają ważne i trudne tematy. Spektakl w reżyserii Tomaszewskiego daje też wielką przyjemność obcowania z Marią Peszek-twórczynią muzyki i wokalistką, której charakterystyczny język i sposób komponowania piosenek pobrzmiewają w musicalowych songach, najmocniej w tym mówiącym o tytułowym – czującym bardzo dużo – sercu ze szkła, które jest specyficzną własnością Kaja/Peszek. Drugim kompozytorem tworzącym muzykę do spektaklu jest Andrzej Smolik.

Mimo że Jan i Maria Peszek z oczywistych względów zajmują pierwszy plan opowieści, aktorzy i aktorki Teatru Słowackiego tworzą w Sercu ze szkła pełne i wyraziste role. Uwagę zwracają szczególnie Martyna Krzysztofik oraz Tomasz Wysocki w rolach rodziców Jana oraz Andersenowskich Wron. Oboje z równą wirtuozerią posługują się intensywną stylizacją ruchu i głosu charakterystyczną dla scen baśniowych, co tworzą interesujące psychologicznie postaci z rodzinnego pejzażu Peszków. Trzy Gerdy – Agnieszka Judycka-Cappuccino, Alina Szczegielniak i Wanda Skorny – kreują interesującą postać zbiorową, ale też odgrywają trzy osobne postaci dziewczynek, z których każda ma inny temperament, a przez to może zająć inne miejsce w opowiadanej historii, poddać się w jej biegu innym transformacjom.

Rezygnacja z dramaturgicznego obsadzenia Gerdy na pozycji postaci, która ma w opowieści największą sprawczość, jest zresztą jednym z najmocniejszych gestów adaptatorskich w spektaklu. Królowa Śniegu, inaczej niż wiele baśni Andersena, jest raczej opowieścią o uporze miłości, niż o ofiarniczym poświęceniu się dla drugiej osoby. Sednem Serca ze szkła jest jednak nie to, że Kaja ratuje ktoś inny, ale że on sam ma ocalić siebie, wziąć – jak radzi Jan Peszek swojej córce – odpowiedzialność za własne szczęście.

W krakowskim Sercu ze szkła. Musicalu Zen najbardziej wzruszyło mnie to, co rozpoznaję jako jakość charakterystyczną zarówno dla twórczości Tomaszewskiego jako inscenizatora, Hartung-Wójciak jako dramaturżki i reżyserki (innych prac) oraz Marii Peszek jako twórczyni muzyki. W pracach artystycznych ich wszystkich niemożliwy do przezwyciężenia smutek jest jednym ze składników pełni życia i doświadczenia. Sztuka nie służy przepracowywaniu go po to, żeby się go pozbyć, ale przeżyciu go do aż do kości, ale też w taki sposób, żeby nie stracić – albo z pamięci, albo wręcz z pola widzenia – innych emocji i odcieni świata.

09-10-2024

Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie w koprodukcji ze STUDIO teatrgalerią w Warszawie
Serce ze szkła. Musical Zen
libretto: Klaudia Hartung-Wójciak, Maria Peszek
reżyseria: Cezary Tomaszewski
muzyka: Andrzej Smolik, Maria Peszek
scenografia i kostiumy: Aleksandra Wasilkowska
choreografia: Barbara Olech
reżyseria dźwięku: Grzegorz Bieńko
obsada: Dorota Godzic, Agnieszka Judycka-Cappuccino, Martyna Krzysztofik, Daniel Malchar, Maria Peszek, Jan Peszek, Wanda Skorny, Anna Syrbu, Alina Szczegielniak, Antek Sztaba, Tomasz Wysocki
premiera: 21.09.2024

galeria zdjęć Serce ze szkła. Musical Zen, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, STUDIO teatrgalerią w Warszawie Serce ze szkła. Musical Zen, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, STUDIO teatrgalerią w Warszawie Serce ze szkła. Musical Zen, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, STUDIO teatrgalerią w Warszawie Serce ze szkła. Musical Zen, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, STUDIO teatrgalerią w Warszawie ZOBACZ WIĘCEJ
 

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
dwa plus trzy jako liczbę:
komentarze (1)
  • Użytkownik niezalogowany dfs
    dfs 2024-10-14   09:48:09
    Cytuj

    A lot of information is given about the problems, and everything is clear and honest. There's no doubt that having the information is helpful. Is my website making a lot of money from sales? Take a look at these things: run 3