Szczęśliwe dni: 26 lutego

Marks pisał, że historia powtarza się za pierwszym razem jako tragedia, a za drugim – jako farsa. Być może jest jeszcze trzecia możliwość: burleska, gdy nie można już wstać z kolan, bo leży się na obu łopatkach.

Godność kasjera

„A Polacy złote ptacy!” – wykrzykuje kasjer i nie da sobie nic powiedzieć. „My nie gorsi!” – woła kasjer i z uporem godnym lepszej sprawy brnie w kolejne wzmożenia godnościowe.

Szczęśliwe dni: 5 lutego

Zastanawiam się, czy czciciele Joszui-Jezusa i Miriam-Maryi mają zwyczaj czytać cztery kanoniczne ewangelie, które notabene napisali – z wyjątkiem Greka Łukasza – również Żydzi.

Szczęśliwe dni: 3 stycznia

Dejmek uważał, że teatr powinien istotnie mówić, a publiczność istotnie słuchać. Waga przekazu bierze się z lekcji tekstu.

O ptakach

Łubieński nie mówi, że wie, jak jest. Sam siebie kontruje, przyjmuje różne perspektywy. Raz jest ornitologiem, raz historykiem malarstwa, raz podróżnikiem, raz działaczem, raz spacerowiczem, raz reportażystą.

POSTPOLSKA

Rzeczywistość społeczna i polityczna dzisiaj ulega gwałtownej teatralizacji. Wygrywa lepszy reżyser, czyli ten, który potrafi zagrać emocjami i mediami jednocześnie; przegrywa zaś ten, który odwołuje się do rozumu, rozsądku i wielogłosu w debacie.