Tu produkuje się czarne anioły (felieton zaduszny)

Powiedzmy na samym początku: Bychowskiego, podobnie jak Gałkiewicza, Słowacki przeszywał.

Szczęśliwe dni: 16 października

Aktorek z takimi tonami, pretensjami, manierami i manieryzmami dzisiaj nie uświadczysz.

Jak zmieniłem mapę świata

Kiedy dziś spoglądam wstecz, na czas swej młodości górnej i chmurnej, widzę jasno, że byłem wówczas dotknięty zaburzeniem dysocjacyjnym, które psychiatria określa zwykle terminem osobowości mnogiej lub wielorakiej.

Szczęśliwe dni: 25 września

Łapicki miał teorię, że działa tu reguła trzech: gdy jeden umrze, można być pewnym, że za nim pójdzie drugi i trzeci.

Spacerować, ale którędy?

Narracja narodowa w oczywisty sposób musi teraz wygrywać z narracją europejską: dziś każdy kibic wie, kto to był Pilecki, ale kto to był de Gaulle?

Sztuka aktorska

Najprostszym dowodem na to, że sztuka aktorska istnieje, jest natychmiastowe zauważenie jej braku.

O Puszczy - z gorzkim optymizmem

Tak, jak stonka ziemniaczana była kapitalistycznym wrogiem komunizmu, a bobry są przyczyną wylewania Wisły, tak kornik drukarz został mianowany głównym islamistą pisowskiej Polski.

Siedząc obok mydła, masz bardziej konserwatywne poglądy

Od pewnego czasu wiadomo, że istnieje genetyczna podatność na pewne choroby, ale co, jeśli istnieje (a wygląda na to, że tak może być) genetyczna podatność na nacjonalizm?

Zrzędność i przekora: Łapię Kosińskiego za słowo

Miła propozycja Pani Katarzyny Knychalskiej, abym pisał felietony dla portalu teatralny.pl, stawia mnie w sytuacji powtórnego debiutu. Równo trzydzieści lat temu opublikowałem pierwszy felieton w „Teatrze”; felietonowe cykle pod różnymi tytułami, a niekiedy też – pseudonimami, zamieszczałem w nim regularnie przez ćwierć wieku. Potem dałem sobie spokój i myślałem, że raz na zawsze.

Melodramat

Poprzedni odcinek tej opowieści zakończyliśmy dramatycznym obrazem dwóch potężnych ciał w stanie równowagi chwiejnej na krawędzi kanału (orkiestrowego) nad głową operowej skrzypaczki. Czytelnik domyśla się zapewne, że był to chwyt czysto retoryczny.

16 sekund

Johnny, bohater jednego z opowiadań Stefana Themersona, wspomina nauki swojego ojca: „Pamiętaj, jak chcesz coś zrobić i nie jesteś zupełnie pewien, czy to dobre, policz do trzech. Jeżeli nadal masz ochotę to zrobić, policz jeszcze do pięciu. Jeżeli nadal chcesz to zrobić, policz jeszcze raz do ośmiu. I jeżeli nadal chcesz to zrobić, to rób to!”.