Szczęśliwe dni: 13 marca

Tak czy inaczej nie daje mi spokoju jedno pytanie: skoro sztuka teatru jest – zgódźmy się – ulotna, to dokąd ulata?

Szczęśliwe dni: 1 marca

Młodsze pokolenia nie były już tak wielkoduszne. Za dyrekcji jednego z następców Hübnera pojawił się „regulamin” dla Teatru Powszechnego, złożony bodaj z dziesięciu punktów.

Artysta musi być chroniony

Twórzcie organizacje chroniące prawa autorów, bo ten rodzaj uczciwości chroni was przed kradzieżą.

Szczęśliwe dni: 13 lutego

„Pierwsze przedstawienie w życiu jest najlepsze w życiu” – pisał Bogdan Wojdowski.

Szczęśliwe dni: 1 lutego

W ramach nadrabiania zaległości obejrzałem wreszcie serial Artyści – i to ciurkiem; zdaje się, że nazywają to binge-watching.

Szczęśliwe dni: 18 stycznia

Obejrzałem trzy odcinki Ucha Prezesa, z zaciekawieniem czekam na następne. Twórcami są kabareciarze, ale rzecz ma cechy raczej sit-comu niż kabaretu.

Rozum czasem musi usnąć, aby dać sobie radę z upiorami

W teatrze niedobrze być starym konserwatystą, co osoby młodsze dają ci często do zrozumienia językiem mniej lub bardziej taktownym.

O zachwianiu

Wyobrażacie sobie znaleźć siebie nagle w porannym pociągu na liście aktywistów Polskiego Związku Łowieckiego, na liście ochotników odstrzeliwania saren i żubrów, na liście pilarzy Puszczy Białowieskiej?

O pożytkach z podziału

Marzyłem, że Polska będzie nudna. Że po raz pierwszy w historii zdobędzie się na mistrzostwo bycia średnim krajem ze średnimi problemami, a tylko artyści i „engieosy” oraz Adam Wajrak i Marcin Świetlicki będą szukali dziury w całym.

Off-live

Problem polega na tym, że rzeczywistość dzisiejsza się na teatr nie nadaje. Żeby tę niewygodną tezę jakoś zilustrować, posłużę się tylko paroma przykładami z ostatnich dni, kompletnie przypadkowo wybranymi.