Obrazy do czytania
Co do słów, Tomaszewski uznawał zasadę Clemenceau. „Lubię zdanie zbudowane w ten sposób, bym przymiotniki wyobrażał sobie, a nie musiał ich czytać. Stąd pracując nad obrazem plakatu, pragnę go wyartykułować prawie niczym i zmusić odbiorcę, by resztę sam sobie dośpiewał. Liczę na jego współautorstwo”.
Zrzędność i przekora: „Jak ślicznie, lekko tańczysz pan!”
Cały ten felieton piszę z nieutulonego żalu, że mianowicie nie zrealizowałem w życiu mego autentycznego powołania. Może bym nie doszedł do tak przygnębiającej konkluzji, gdyby studenci nie pokazali mi na zajęciach teledysku z piosenką Chleb w wykonaniu Doroty Masłowskiej.
Persona Grata
Sandra Korzeniak gra Marilyn Monroe tak, jak gdyby przygotowywał ją do tej roli Lee Strasberg w Actors Studio w Nowym Jorku w tajemnicy przed Krystianem Lupą. Grasz zakochaną? Przypomnij sobie pierwszą miłość. Grasz kogoś, komu nie chce się żyć? Przypomnij sobie, jak zażyłaś (nomen omen) trzydzieści tabletek barbituranu i popiłaś szklanką whisky. Grasz nagą modelkę? Przypomnij sobie, jak po raz pierwszy zdjęłaś przed lustrem majtki.
Wielce Szanowny Panie Wojewodo!
Rozumiem, że Pan Wojewoda jako miłośnik sztuki i osoba darząca sympatią mądre i twórcze kobiety, zdecydował się najpierw wyróżnić swoją uwagą panią Monikę S. i zadbał o niewątpliwie należne jej miejsce w Historii Teatru Polskiego.
Suche fakty (3)
Po dyskusji panelowej podszedł do mnie widz i pogratulował odwagi sięgnięcia w rozmowie po pisarzy rosyjskich. Długo o tym potem myślałam.
Zmiana klimatu
Po premierze padały słowa: symbolizm, niezwykła wizja artysty, teatr w procesie, komentarz społeczny, znaczący, wieloznaczny, ukazujący różne perspektywy performans, skandal, poniżenie.
Mił(o)ść
Czasy są ciężkie, a publiczność łaknie dzisiaj rzeczy pięknych – usłyszałam podczas rozmowy o pracę. Cóż może być bardziej atrakcyjnego nad tematykę związaną z miłością?