Chojka

Nie wierzę, że piszę to wspomnienie o Joannie Chojce- Puzynie. Nie wierzę, że jej nie ma. Że odeszła w tak straszny i bezsensowny sposób.

Czarodziej teatru

Teraz, po 17 latach i ośmiu, najczęściej bardzo dobrych spektaklach, wszyscyśmy się przyzwyczaili do obecności Leszka. Ale wtedy to było coś wielkiego – to był ten pierwszy raz.