Polski teatr i obce oczy

Festiwal Boska Komedia to od kilku sezonów główne okno wystawowe polskiego teatru. Werdykt z zasady lakoniczny – nie zawsze oddaje jednak wszystkie opinie i zaskoczenia gości ze świata.

Kołonotatnik 34: Tak zwane środowisko: udręka i męczeństwo

Jest takie zdjęcie z próby wrocławskiego przedstawienia: Lupa rozmawia z aktorami w salonie, półleżąc na jednej z sof. Głowa na oparciu, ciało niemal wtapia się w mebel.

Kołonotatnik 33: Lewa strona snu

Koncert życzeń wydaje się czymś unikalnym w polskim teatrze. To propozycja innej tematyki i estetyki niż te nasze mainstreamowe. Yana Ross przestawia zwrotnicę.

Kołonotatnik 32: Raport powyborczy

Na Dolnym Śląsku znowu alarm. Marszałek odbiera pieniądze, tnie budżety podległym mu instytucjom kultury.

Kołonotatnik 31: Królewna Grudkowego Kosmosu

Forum Młodej Reżyserii wygrała Judyta Berłowska. Jej prawie-spektakl nazywał się Bez ojcowizny i był inscenizacją pierwszego aktu Płatonowa uzupełnionego o dwie sceny – z trzeciego i czwartego aktu.

Kołonotatnik 30: W garści

Podobno starożytni Ateńczycy więcej wydali na teatr niż na prowadzone wojny. Wystawienie jednej tetralogii podczas święta Wielkich Dionizji kosztowało sponsora tyle, co wyekwipowanie okrętu wojennego na dwa lata.

Kołonotatnik 29: Podziw i trwoga

Moim zdaniem lepiej na 2-3 sezony pracować tylko u siebie, przygotowywać tak zwane spektakle flagowe, poświęcić część swojej kariery, żeby zespół widział, że dyrektorowi zależy, że w nich inwestuje.

Kołonotatnik 28: Dobre pomysły

Widzimy cząstkę, a zachowujemy się, jakbyśmy trzymali rękę na pulsie. Robimy zastrzeżenia, że to oczywiście „nie wszystko”, ale werdykt lub ranking idzie w Polskę, mielony przez teatralny PR.

K/128: Rozwiązania realne

W jaki sposób PO zamierza walczyć o głosy polskiej inteligencji, a szczególnie środowiska artystycznego, skoro w skali lokalnej przyczynia się do osłabienia i rozbicia instytucji, które mogłyby być szańcem oporu przeciwko pisowskiej polityce kulturalnej?

K/126: Przejrzane i poprawione

Od jakiegoś czasu Jan Klata przestał wypowiadać się na temat obecnej władzy. Jeszcze na początku bieżącego roku czytaliśmy, gdzie tylko się dało, wstrząsające wywiady z reżyserem, diagnozujące sytuację w Polsce. A teraz zapadło znaczące (bo wielomiesięczne) milczenie.