K/348: Zakaz chwalenia
Zwykle nie polemizuję z polemikami. Napisałem to, co napisałem. Urażony lub uradowany bohater tekstu i jego liczni przyjaciele mają prawo do odpowiedzi – w każdej formie.
K/347: Rzeczy niemożliwie dziwne, a nawet skandalicznie zadziwiające
Od jakiegoś miesiąca żyjemy z elektryzującą wiadomością, że Jakubowi Skrzywankowi, przybył nowy obowiązek. Zasłużony dla Szczecina Festiwal Kontrapunkt.
K/346: Ślązacy, Zagłębiacy, kibice i Żydzi. Część druga
Brawa dla Górnego Śląska! Chyba żaden region Polski nie uprawia na taką skalę autoanalizy społecznej i tożsamościowej.
K/345: Ślązacy, Zagłębiacy, kibice i Żydzi. Część pierwsza.
Jabrzyk i Pilarski zastosowali w Katowicach taktykę połączonych broni – sięgnęli po fabularny i stylistyczny absurd, zderzyli kryminał z komiksem.
K/344: Opowiedzialność
Takie spektakle jak Odpowiedzialność są po to, żeby nie zapomnieć. Uciec od automatycznej procedury zasłaniania mniej istotnych problemów w naszej pamięci.
K/343: Hamletyczne zdejmowanie
Kiedy dyrekcji teatru wolno zdjąć spektakl z afisza? – to pytanie napędza dziś najbardziej burzliwą debatę środowiskową.
K/342: Dwa krakowskie spektakle z końcem w tle
Kuba Kowalski czyta Wilde’a jako utwór o kobiecej emancypacji. O upokorzeniu, niezgodzie, zemście i wolnej woli.
K/341: Postulaty raczej niebezpieczne
Nie lubię określenia „polityka kulturalna państwa”. Wolę państwa bez polityki kulturalnej. Przynajmniej tej narzuconej odgórnie.
K/280: Heroizm naszych czasów
Powiedzieć, że premiera Katarzyny Kalwat to było najważniejsze wydarzenie „onlajnowej” edycji Boskiej Komedii, to nic nie powiedzieć.
Wszystkoświętno-zaduszkowe rozważania o karnawale
Czyżby w ostatecznym rachunku karnawałowy z ducha Pogrzeb mamusi przyczynił się jednak do stabilizacji porządku społecznego? Pozostawiam ten dylemat w formie pytania, nie chcąc na nie odpowiadać twierdząco, bo z tego to już tylko wstyd i poruta.
K/279: Smuga cienia
Jeśli Buszewiczowi chodziło o to, żeby wszystkich zostawić z pustymi rękami – widzów, aktorów, nawet samego Buszewicza – to Buszewicz wygrał.
K/278: Bardzo dużo teatru naraz
Przebiegam w pamięci przez te trzydzieści spektakli obejrzanych w listopadzie i grudniu i czuję, że na żaden z nich nie chciałbym pójść jeszcze raz.