Zrzędność i przekora: Łapię Kosińskiego za słowo
Miła propozycja Pani Katarzyny Knychalskiej, abym pisał felietony dla portalu teatralny.pl, stawia mnie w sytuacji powtórnego debiutu. Równo trzydzieści lat temu opublikowałem pierwszy felieton w „Teatrze”; felietonowe cykle pod różnymi tytułami, a niekiedy też – pseudonimami, zamieszczałem w nim regularnie przez ćwierć wieku. Potem dałem sobie spokój i myślałem, że raz na zawsze.
16 sekund
Johnny, bohater jednego z opowiadań Stefana Themersona, wspomina nauki swojego ojca: „Pamiętaj, jak chcesz coś zrobić i nie jesteś zupełnie pewien, czy to dobre, policz do trzech. Jeżeli nadal masz ochotę to zrobić, policz jeszcze do pięciu. Jeżeli nadal chcesz to zrobić, policz jeszcze raz do ośmiu. I jeżeli nadal chcesz to zrobić, to rób to!”.
K/177 : Szekspir mniejszy
Szekspir mniejszy to Szekspir lokalny, ale nie byle jaki. Szekspir – święto teatru małej społeczności. Szekspir, którym sprawdza się jakość zespołu. Widziałem ostatnio trzy takie przedstawienia szekspirowskie mniejsze. W Tarnowie, Olsztynie, Bydgoszczy.
K/176: Niedowierzanie i niedowidzenie
Kultura jest od zawsze tematem marginalnym w polskiej polityce. Można przy niej gmerać dowolnie, a lud się nie ruszy w jej obronie.
K/175: Na szybko
Nagród na Boskiej nie dostały sceny kultowe i pokoleniowe, ani też sceny walczące, nie pocieszono nawet nimi teatrów w żałobie i w stanie likwidacji.
K/174: Ghandi i krytyka polska
Z braku lepszego pomysłu i w całkowitej desperacji proponuję polskiej krytyce milczenie. Niepisanie o Wrocławiu i za chwilę niepisanie o premierach w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie.