Rapacki Do Bałuckiego
Tej waszej „Reformy” nie widziałem jeszcze na oczy,, zdaje się, że ją czeka taki sam koniec jak wszystkich, to mi tylko daje do myślenia, że tak długo lawiruje w obraniu sobie kierunku — może to jest wysoka polityka.
O reżyserach i pracy z tekstem
Nie to ważne, jak reżyser zrobił sztukę, ważniejsze, co robił. Nawet nieudana czy też fałszywa interpretacja utworu autora o wielkim, europejskim nazwisku lub chwilowo modnego bywa często notowana wyżej niż sprawnie i interesująco przygotowana premiera pisarza mniejszego kalibru.
Od lat osiemnastu
Ostatnia ankieta „Szpilek” — „Polskie porno” przynosi materiał, który mógłby stać się tematem pracy doktorskiej. Gdyby oczywiście prace doktorskie podejmowały żywotne problemy dnia dzisiejszego.
Źle się bawicie…
To i owo jeszcze w teatrze oglądam. Nie za wiele ostatnimi czasy. Na ogół opowiadam o tym, co widziałem. Nie wszystko. Pewne rzeczy umykają. Wieczna jest pretensja do recenzentów, że nie zajmują się, ile należałoby, aktorstwem. Często nie starcza miejsca i energii. Ale bywa też inaczej: nie ma o czym pisać.
Pierścień wielkiej damy w Instytucie Reduty
Wieczór spędzony w tym teatrze był na ten raz zupełnie nieporównanym doznaniem artystycznym. Wiadoma intymność „wspólnego pokoju” aktorów i widzów, naiwny realizm inscenizacji, w której wszystko jest „prawdziwe”, a nie obliczone na prawa perspektywy teatralnej, daje w wyniku właśnie nastrój dziwności prymitywu szekspirowskiego, wywołuje silniejsze wibrowanie wyobraźni, niż wszystkie iluzje sceny obrotowej.
Węzeł gordyjski Teatrów warszawskich
Czy Teatry warszawskie, pod którymi rozumiem ten cały kompleks teatrów w naszym mieście, co powstawszy za Księstwa Warszawskiego pod nazwą Teatru Narodowego, istniał potem za okupacji rosyjskiej jako zespół Teatrów rządowych, a obecnie prowadzony jest przez municypalność, czy te Teatry stanowią sub specie aeternitatis sprawę wielką, czy małą – to rzecz obojętna.
Wolna amerykanka
Andrzej wrócił z premiery sztuki Witkacego. Redakcja zleciła mu napisanie recenzji. Andrzej nie jest zawodowym recenzentem, jest pisarzem, teatrem zajmuje się od przypadku. Wrócił zdegustowany. „Wynudziłem się – powiada. – Skoro wszystkie chwyty są dopuszczalne, nic mnie nie interesuje”.
Sprawa pierwsza: dramat
Teatr polski potrafi być współczesny i bez własnego, współczesnego dramatu. Nawet więcej: w swoich najważniejszych przedstawieniach, w tych, w których miarą współczesności nie były tylko rekwizyty, kostium i życiorysy bohaterów, ale myśl, obraz świata i osąd życia, obywa się najczęściej bez pomocy współczesnej, własnej literatury dramatycznej.
Repertuar polski a krytyka
Dla wszystkich stało się jasne, że teatr w odrodzonej Polsce może być jednym z najpotężniejszych, bo najhardziej dostępnych rozsadników kultury narodowej.
O recenzji teatralnej
Recenzent teatralny ma do spełnienia dwa trudne i odpowiedzialne zadania: jest on inteligentnym widzem, który publiczności tłumaczy i wyjaśnia to, co się dzieje na scenie tudzież z przedstawienia wysnuwa najrozmaitsze wnioski.