O zmianie kontekstu

aAaAaA

Zawziętość obecnie toczących się sporów politycznych przesłoniła nieco spory natury artystycznej. Co gorsza – niektóre spory artystyczne zostały w politykę uwikłane. Sprawa jest trudna, wielowarstwowa i niejednoznaczna, jak to zwykle w takich wypadkach bywa, a granice sporu niełatwe do określenia. Może więc warto napisać to i owo na temat miejsca artysty w świecie i tego, co na ten temat wiemy z historii. 

1. Artyści stosunkowo niedawno wywalczyli sobie jako takie prawo do wolności. Przez tysiąclecia świadczyli usługi – a to imperium rzymskiemu i autentycznemu Mecenasowi (którego wychwalali, a który – sądząc z przekazów – miał w tym swój interes ideologiczny); a to Kościołowi – nie tylko zresztą katolickiemu, bo i protestantyzm, i prawosławie motywowały artystów po swojemu; a to faszyzmowi czy komunizmowi. W walki o swoją wolność artyści zaczęli angażować się stosunkowo późno (można naturalnie polemizować, wymieniając Sokratesa czy Boecjusza) i dopiero romantycy wpisali wolność na sztandary (choć też wybiórczo), a smutny los Dawida malującego rewolucyjną Śmierć Marata, a potem apoteozy Napoleona, dużo mówi o trwającym tysiąclecia usługowym charakterze zawodu artysty.

2. Artyści często mają słabe charaktery i łatwo dają się przekonać silniejszemu, czyli rozmaitym odmianom władzy. Jedni z entuzjazmem, zwykle opłaconym później kacem moralnym (patrz: Majakowski, Borowski czy Babel), inni z cynizmem lub naiwną uległością (patrz: Iwaszkiewicz, Erenburg, Gorki, K.S. Stanisławski, J.P. Sartre).

3. Dla swobody działań artystycznych wolność stanowi jedno z głównych kryteriów swobód demokratycznych. Istnienie jakiejkolwiek cenzury informuje nas o tym, że demokracja może być zagrożona w imię ideologii.

4. Dobry, wspaniały, genialny artysta może mieć głupie poglądy, może być marnym, niemoralnym łobuzem, chorym, opętanym, ograniczonym człowiekiem, a mimo to, nie wiadomo dlaczego, pozostaje tym, przez którego Bóg śpiewa. Patrz: Amadeusz Shaffera. Problem komplikuje fakt, że oczywiście nie każdy cwaniak wmawiający nam, że jest artystą, jest nim naprawdę i że nawet wśród wybitnych artystów trafiają się ludzie bardzo przyzwoici i rozsądni.

5. Metaforycznie: Jeśli ktoś profanuje zwłoki, jest nekrofilem, jeśli dokonuje sekcji i czyni to dla dobra nauki, jest kimś, kto odważnie przełamuje tabu. Cienka granica, prawda?

6. Okresy tak zwanego „wzmożenia moralnego” kończą się często niszczeniem całkiem przyzwoitych dzieł – na przykład przekonany przez żarliwego Savonarolę Sandro Botticelli spalił kilkanaście swoich obrazów, prawdopodobnie bardzo wartościowych.

7. Próba wymiany artystów z „nie naszych” na „naszych” jest o tyle trudna, że mianowanie kogoś Szekspirem lub choćby Herbertem jest znacznie trudniejsze niż mianowanie wysokim urzędnikiem państwowym. Paradoks Iwaszkiewicza, który był świetnym pisarzem i poetą, a jednocześnie był „nasz” dla ówczesnej władzy, wskazuje wyraźnie, że raczej mu to zaszkodziło niż pomogło. Z kolei paru słabych artystów zostało znacznie przecenionych i zaliczonych (lub sami się zaliczyli) do kategorii męczenników reżimu. Męczennikami byli, ale pisali słabo.

8. Kultura nie jest zwieńczeniem, kultura jest fundamentem. Dlatego mądre i silne narody szanujące demokrację (Amerykanie, Niemcy, Francuzi, Skandynawowie) robią, co w ich mocy, aby ich kultura była tworzona powszechnie, była różnorodna i bogata, ogólnodostępna i niecenzurowana.

9. Hierarchia wartości wytwarza się potem, często nadal w irytującej sprzeczności z poglądami mainstreamu, ale jednak w sumie to się opłaca całemu narodowi. Obecna duma kultury amerykańskiej, Andy Warhol, wzbudzał przez lata wyłącznie furię ówczesnych znawców sztuki.
Dlatego tak trudno powiedzieć, co artysta ma robić, a czego nie robić „za nasze, czyli państwowe pieniądze”. Bo to trochę tak jak z każdym „rozpoznaniem bojem” – wysyłamy wielu, niektórzy giną, ale inni przynoszą nam coś, co inaczej byłoby nieosiągalne.
„Chrońcie, chrońcie nas poetów” napisał wiele lat temu Bułat Okudżawa, a po polsku w pięknym przekładzie Agnieszki Osieckiej wykonywał z pełnym zrozumieniem Jan Pietrzak.

10. Skandale towarzyszące niektórym wydarzeniom artystycznym są zwykle kontrproduktywne dla osób protestujących, bo protest przeciwko takim wydarzeniom to gaszenie pożaru benzyną.

11. Zdanie: „Nie zgadzam się z pańskimi poglądami, ale oddałbym życie, aby mógł je pan głosić” to jedno z najważniejszych kryteriów, jeśli chodzi o postawy uczciwych demokratów.

12. Stanisław Jerzy Lec wśród swoich genialnych myśli nieuczesanych miał i taką: „Plujący z wiatrem opluwa własną twarz”.

6-01-2016

Oglądasz zdjęcie 4 z 5