Przyszłość ściśle niepewna

Badania ściśle tajne, reż. Norbert Rakowski, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu
aAaAaA
fot. Edgar de Poray

Badania ściśle tajne nie są tym, czym w pierwszej chwili, a nawet w pierwszej swej połowie, mogą się wydawać. Iwan Wyrypajew to znany i zasłużony artysta oraz bardzo doświadczony dramaturg. Dobrze wie, co, jak i w jakim celu robi. Skonstruował wielopoziomowy i wieloaspektowy, przemyślany teatralny eksperyment, nadając mu formę... eksperymentu. Jak dowiadujemy się z prologu, przyjdzie nam zapoznać się z wynikami badań, w ramach których przeprowadzono pogłębione wywiady indywidualne ze stu pięćdziesięcioma osobami. W sztuce poznamy jednak tylko troje z nich: psycholożkę integralną Monikę, pracującą w Watykanie, młodą i piękną biolożkę Rachel oraz profesora neurobiologii Morgana. Przez długi czas nie będziemy wiedzieli, czy te postacie są w jakikolwiek sposób ze sobą powiązane. Później jednak wyjdzie na jaw, że Monika i Morgan są małżeństwem, a Rachel łączy obojga... Zresztą, nie będę zdradzać ostatecznego układu zachodzących tu relacji. Powiem tylko, że Wyrypajew sprawnie dawkuje materiał do naszych podejrzeń i przypuszczeń. Ujawniając kolejne fakty, każe powracać myślą do poprzednich wypowiedzi bohaterów i na nowo je przemyśliwać i oceniać. W ten sposób część dyskursywna przedstawienia znajduje zakorzenienie w bardzo konkretnych i zrozumiałych dramatach ludzkich.

Zresztą pytania od samego początku wdzierają się w prywatność ankietowanych. Wydają się być zbyt intymne, niekiedy wręcz wyjątkowo bezpardonowe. Bezcielesne głosy z offu interesuje, na przykład, czy badany lub badana zażywał(a) kiedykolwiek LSD albo inne narkotyki? Czy zdradzał(a) swojego partnera albo miał(a) kontakty seksualne z przedstawicielami tej samej płci? Respondenci będą się oburzać i protestować. Uspokoją ich jednak zapewniania, że podobna interrogacja ma służyć dobru nauki, a jej przebieg pozostanie dla innych tajemnicą. Wydaje się też, że nasza trójka – może nie w pełni to sobie uświadamiając – potrzebowała takiej bezpiecznej przestrzeni do podobnej autorefleksji. Stąd wywiad powoli zamienia się w szereg wyznań i bezwzględny rachunek sumienia. Narzucające się wnioski nie są pocieszające, a chodzi przecież o kondycję wykształconego, całkiem nieźle zarabiającego, dobrze usytuowanego zawodowo i społecznie człowieka zachodniej cywilizacji, czy też samej tej cywilizacji. Jej przedstawiciele charakteryzują się hipokryzją, krótkowzrocznością, rezygnacją i niemożnością przekucia zdobytej wiedzy na działania. Chociażby te, które mogą zmienić ich własne życie. Ale Wyrypajew mimo wyczuwalnych nutek pesymizmu nie potępia, nie oskarża i nie popada w katastrofizm. Śmiało wskazuje na popełniane zaniedbania, lecz nie zamierza epatować nas skrajnościami.

„Najtrudniejsze było napisać sztukę w taki sposób, żeby nie była odbierana jako lekcja. Żeby to było atrakcyjne w teatrze” – podkreślał w rozmowie z Maciejem Omylakiem. Należy przyznać, że z tym się uporał, co było nie lada wyzwaniem, ponieważ w sposób najbardziej bezpośredni postanowił poruszyć cały wachlarz naprawdę trudnych i kontrowersyjnych zagadnień, do których nie podchodzi hasłowo i publicystycznie: tolerancja, eutanazja, samobójstwo, aborcja, poprawność polityczna, kara śmierci, wiara w Boga, zmiany klimatyczne i perspektywy przetrwania naszego gatunku... Potok refleksji z pewnością przerósłby widza, gdyby nie rozdzielenie go na kilka równoprawnych i nawzajem przyglądających się sobie, uzupełniających się lub też kłócących się ze sobą punktów widzenia.

Stąd też Badania ściśle tajne to sztuka wprost stworzona do popisów aktorskich, o czym można było się przekonać jeszcze we wrześniu, kiedy wyreżyserowaną przez autora premierę pokazano w Teatrze Telewizji. Wystąpili w niej Karolina Gruszka, Andrzej Konopka i Wiktoria Filus. Norbert Rakowski w opolskiej prapremierze scenicznej słusznie nie próbował zmieniać tego kluczowego akcentu. Chociaż przeniósł akcję z niewielkiego pokoju na dużą, otwartą scenę, poprosił scenografkę Marię Jankowską o stworzenie przestrzeni wyjątkowo minimalistycznej, automatycznie skupiającej naszą uwagę na każdym, kto się na niej pojawia. Wyszło jej coś na skrzyżowaniu pustego studia telewizyjnego i bliżej nieokreślonego laboratorium. O pierwszym przypominają spuszczone z nadscenia sztankiety z całą aparaturą oświetleniową oraz obraz telewizyjnego „białego szumu” rzucany z projektora na podłogę i ogromny tylny ekran, chociaż i one znikną, jak tylko zacznie się spektakl. O drugim – niemalże aseptyczna biel, która w drugiej części przedstawienia, dzięki światłom świetnie wyreżyserowanym przez Bogumiła Palewicza, ustąpi kolorowym abstrakcyjnym kompozycjom, sygnalizującym przemiany w pejzażach psychologicznych postaci. Jedynym stałym elementem pozostaje stojący przez cały czas pośrodku sceny mały, niski, podłużny biały puf – miejsce zwierzeń.

Na rolę Moniki Rakowski zaprosił znaną ze swoich ról w filmach i serialach Katarzynę Herman. To był obsadowy strzał w dziesiątkę. Aktorka stworzyła dokładną i zniuansowaną rolę kobiety, z jednej strony bardzo świadomej i pewnej siebie, z drugiej obawiającej się drążyć niektóre wątki snutej przez siebie narracji o własnym życiu. Nie gorzej wypadli aktorzy Kochanowskiego. Rachel gra Karolina Kuklińska, świeża absolwentka Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego w Krakowie, której talent mogliśmy docenić w Zakonnicach odchodzących po cichu i Czarnej skórze, białych maskach. W Morgana natomiast wcielił się Bartosz Woźny. To bardzo charyzmatyczny artysta ze świetnym warsztatem, którego dobrze pamiętam jeszcze z jego pracy we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Przez ostatnie lata był związany z Teatrem Wilama Horzycy w Toruniu, a teraz stał się częścią opolskiego zespołu. Do tej roli pasuje idealnie. Jest jednym z tych aktorów, w którego starannie ukrywane rozterki wewnętrzne z łatwością da się uwierzyć. Joanna Osyda oraz Karol Kossakowski byli głosami ankieterów żywo reagującymi na wszystko, co dzieje się na scenie i umiejętnie rozstawiającymi tak ważne w tym przypadku pauzy.

Wraz z piątką aktorów w przedstawieniu uczestniczy też liczna grupa wyłonionych podczas warsztatów ruchowych statystów. Janusz Orlik stworzył dla nich szereg niezbyt skomplikowanych kompozycji choreograficznych, obrazujących dynamikę relacji społecznych. Od zwykłej wzajemnej obojętności, mijania się w tłumie, kiedy każdy jest zaabsorbowany sobą, własnymi myślami i własnym życiem, po otwartą konfrontację, zaciętą walkę i próbę podporządkowania czy wręcz zniszczenia drugiej osoby. Ale pomiędzy jednym a drugim mieści się całe spektrum opcji. Zresztą na drugim krańcu nie obowiązkowo musi znajdować się wojna wszystkich ze wszystkimi, może to być współpraca, chęć dzielenia się, bycia z kimś i obok kogoś, wreszcie miłość i poświęcenie.

Element ten wprowadza do zdominowanego przez słowo mówione spektaklu swoistą wizualną interpunkcję. Daje widzom chwilę na odetchnięcie i zastanowienie się. A tu jest się nad czym się zastanowić. Dawno już wieczór w teatrze nie sprawiał mi takiej przyjemności intelektualnej. Jednocześnie Badania ściśle tajne są pełne żywych emocji i nie brakuje im kryminalnej niemalże intrygi. Chciałbym, żeby takiego teatru było więcej, chociaż wiem, że mimo wykazanych zalet, nie każdemu przypadnie do gustu. Ale popularność i recepcję opolskiej premiery też należy uznać za rodzaj badań. Jestem ciekaw ich wyniku. Bo one też złożą się na odpowiedź na główne pytanie sztuki, a mianowicie: co czeka nasz gatunek w najbliższej przyszłości?

26-01-2022

Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu
Iwan Wyrypajew
Badania ściśle tajne
przekład: Michał Rogalski
reżyseria: Norbert Rakowski
choreografia: Janusz Orlik
scenografia: Maria Jankowska
kostiumy: Krystian Szymczak
wideo: Wojciech Kapela
reżyseria świateł: Bogumił Palewicz
obsada: Katarzyna Herman (gościnnie), Karol Kossakowski, Karolina Kuklińska, Joanna Osyda, Bartosz Woźny oraz Michał Brzeziński, Elżbieta Gajda, Aleksander Gocalski-Rybarz, Piotr Kajdrys, Alicja Karniej, Marek Kosiński, Jolanta Kwiecień, Maja Lewicka, Youssef Moharram, Paulina Rutowicz, Zofia Szczecina, Kostiantyn Terentiev, Tymon Zyzik, Weronika Żurek
premiera: 10.12.2021

Badania ściśle tajne, reż. Norbert Rakowski, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu
Badania ściśle tajne, reż. Norbert Rakowski, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Oglądasz zdjęcie 4 z 5

Powiązane Teatry

Logo of Teatr im. Jana KochanowskiegoTeatr im. Jana Kochanowskiego

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Suspendisse varius enim in eros elementum tristique. Duis cursus, mi quis viverra ornare, eros dolor interdum nulla, ut commodo diam libero vitae erat. Aenean faucibus nibh et justo cursus id rutrum lorem imperdiet. Nunc ut sem vitae risus tristique posuere.