Czego nie widać, reż. Marcin Sławiński, Teatr Polski we Wrocławiu

Takie buty

W Czego nie widaćnomen omen - nie widać, aby Teatr Polski we Wrocławiu przejmował się rolą, jaką powinien pełnić w około milionowym mieście uniwersyteckim.
Ja goryl, ty człowiek, reż. Marek Zákostelecký, Opolski Teatr Lalki i Aktora

Ziemi pomóżcie!

Ja goryl, ty człowiek jest piękną i mądrą historią o przyjaźni przez całe życie. Przyjaźni nie zawsze łatwej, ale jakże inspirującej
Eldorada, Marius von Mayenburg, Agencja Dramatu i Teatru ADiT

Fatigue

Czytam Eldorada Mariusa von Mayenburga i raz za razem nawiedzają mnie obrazy amerykańskiego surrealisty Johna Brosio.
Czekając na cud, reż. Cezary Iber, Teatr Ad Spectatores

Siedzimy...

Czekając na cud to przede wszystkim doświadczenie. Doświadczenie bycia z kimś razem, tu i teraz, wspólnej rozmowy i bliskiej czystemu wygłupowi zabawy.
Dyplom ze snów, reż. Lena Frankiewicz, Akademia Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie filia we Wrocławiu

Miewałem lepsze sny

Tytuł nie kłamie, Dyplom ze snów wrocławskiej filii Akademii Sztuk Teatralnych w rzeczy samej jest ze snów.
A najważniejsze jest..., reż. Paweł Miśkiewicz, Akademia Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie filia we Wrocławiu

Łyżka miodu

Ambicje dyplomu przygotowanego przez Pawła Miśkiewicza wraz ze studentkami i studentami widoczne są już na plakacie do spektaklu.
VALESKA VALESKA VALESKA VALESKA, reż. Dominika Knapik, Fundacja Performa

TÄNZERIN

Teraz uważam, że VALESKA VALESKA VALESKA VALESKA to wyjątkowo trafny wybór nazwy dla tak nietuzinkowego projektu Fundacji Performa.
Plemię, reż. Magdalena Młynarczyk, Teatr Formalina z Wrocławia

...MY!

W centrum przedsięwzięcia Teatru Formalina jest pytanie, które wydaje się być w ostatnich dziesięcioleciach kluczowym w namyśle nad kondycją współczesnej Europy. Jest to pytanie o wspólnotę.
Sen nocy letniej, reż. krofta/wojtyszko, Wrocławski Teatr Lalek

Sny warte śnienia

Jak należało się spodziewać, premiery, wyreżyserowane odpowiednio przez Magdalenę Piekorz oraz duet krofta/wojtyszko, uwidoczniły kondycję obu instytucji, uwypuklając ich różnice w myśleniu o sztuce.