Czyż nie dobija się koni?, reż. Radosław Rychcik, Wrocławski Teatr Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego
![](https://cdn.prod.website-files.com/674247043b5699e4f3d18d17/6792b4a0ae08f51e487effa1_3670.avif)
Zatańczyć ze śmiercią
Tego pulsującego, niemal bezgłośnego rytmu, który kołysze człowiekiem, zabrakło w spektaklu Radosława Rychcika.
Wodewil Liegnitz albo ostatnia noc Republiki Weimarskiej, reż. Łukasz Czuj, Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy
![](https://cdn.prod.website-files.com/674247043b5699e4f3d18d17/6792b40a0f914d1ecf712185_3606.avif)
Walkirie z wodewilu
Oglądanie Wodewilu Liegnitz, rekonstrukcja jego narracji, wymaga od widza wpisów do obszernego notatnika, który pozwoliłby już po spektaklu pozbierać sensy, poklasyfikować zachwyty.
Wojna ołowianych żołnierzyków
Jacek Bunsch, inscenizując Księdza Marka, ugrzązł na artystycznej mieliźnie. I nawet jeśli tytułową rolę Macieja Tomaszewskiego uznamy za popis aktorskiego kunsztu, nie ma w reżyserskiej interpretacji poematu dramatycznego Juliusza Słowackiego ni krzty pięknej katastrofy.
Bałagan i harmider?
Spektaklokoncert, psychoanalityczna wizyta u logopedy, kolaż teatralno-muzyczny, performans, dadaistyczny happening – wszystko być może, kiedy siedzimy na krzesłach Teatru Polskiego w Podziemiu we wrocławskiej Piekarni.
Śmierć złotych rybek
Czarownice przyleciały do współczesnego Salem z tekstu Magdaleny Drab. Na mikroscenkę offowego Układu Formalnego.
Inni ludzie, reż. Maciej Stuhr, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego Filia we Wrocławiu
Królestwo Albanii
Inscenizacja Macieja Stuhra jest wystarczająco dynamiczna i kolorowa, by rytmem częstochowskich rymów publiczności nie znużyć.
Manso na wyspach szczęśliwych
Publiczność oklaskiwała aktorów na stojąco. To nowy świecki rytuał w polskich teatrach. Po Jutro przypłynie królowa dla mnie niepojęty.
Bal manekinów
Leśni wydają się kolekcją anegdotycznych klisz, a nie autorską relacją o demonach wojny.
Everybody start to swing
Komedia Philipa Barry’ego jest komedią charakterów, którym warto się przyglądać przez dwie godziny z przerwą.
Ślepy tor
Widma nie są ani piękne, ani pouczające. Nie przybliżają historii, nie ukazują biografii, charakterów.