Mił(o)ść
Czasy są ciężkie, a publiczność łaknie dzisiaj rzeczy pięknych – usłyszałam podczas rozmowy o pracę. Cóż może być bardziej atrakcyjnego nad tematykę związaną z miłością? Decyzja zapadła, a ja udałam się radośnie do biblioteki celem znalezienia odpowiedniego materiału.
Do piętrowej biblioteki weszłam w samo południe. Czułam się jak kowboj przed pojedynkiem. Półki z książkami zalane były ostrym światłem. Odniosłam wrażenie, że mnie obserwują. Dla rozgrzewki i trochę z przekory postanowiłam przejrzeć literaturę ze słowem miłość w tytule. Zawsze przecież można zrobić adaptację, nawet gdyby to miał być podręcznik do matematyki. Matematyka miłości. Wzory, dowody, równania i powiązania. Pierwsza wpadła mi w ręce Miłość w czasach zarazy i od razu poczułam, że ten temat to przeznaczenie. Zaczęłam znosić książki na biurko. Miłość w czasach niepokoju, Miłość to czasownik, Miłość to piekielny pies i Miłość pod Psią Gwiazdą. Optymistycznie zabrzmiały tytuły: Wzór na miłość i O sztuce miłości. Uśmiechnęłam się do siebie, gdy na biurku połączyły się grzbietami dwie pozycje: Miłość, sex i serce oraz Miłość, wolność i samotność. Następnie przyszła pora na ciężary: Test na miłość, Wojenna miłość, Miłość z kamienia, Miłość skazanych i Miłość silniejsza niż śmierć. Nie mogło obyć się bez: Miłość ponad czasem, Miłość do Boga i bliźniego oraz – tutaj wystąpił mi pot na czole – Miłość i odpowiedzialność. Spojrzałam na zegarek. Minęły już cztery godziny. Szybko przeszłam do tytułów lżejszych: Miłość w kroplach deszczu, Miłość po grecku, Miłość i smak halloumi. Czytając pierwsze strony tej ostatniej, natychmiast poczułam, że zgłodniałam. Głośno zaburczało mi w brzuchu. Rozejrzałam się po bibliotece, nikogo już w niej nie było. Wyciągnęłam orzechowego batonika z torby i chrupiąc go, zapatrzyłam się na zachodzące słońce. Wielka czerwona kula chowała się powoli za horyzont. Nagle na szklanej tafli załamał się promień słońca, oświetlając książkę o tytule: Miłość w czasie in vitro. Już chciałam po nią sięgnąć, ale wystraszył mnie dzwoniący w kieszeni moich sztruksów telefon. Próbując go jak najszybciej wyciszyć, zrzuciłam z biurka cienką broszurkę: Miłość online. Pomyślałam, że zachowuję się jak słonica w składzie porcelany. A ponieważ myśl to forma odczuwalna, rozprostowałam ręce jak plastyczne trąby i sięgnęłam po: Miłość i co dalej, oraz Miłość i inne klątwy. Wtedy, nie wiadomo skąd, między półkami mignęła mi biała postać. Przetarłam zmęczone oczy. Odniosłam wrażenie, że ta zjawa unosi się lekko nad ziemią. Niesiona ciekawością ostrożnie wstałam i podążyłam za nią. Przemknęła przez działy: ezoteryka, horror i kryminał. Na medycynie niekonwencjonalnej okazało się, że to bibliotekarka, która z dezaprobatą odniosła się do ilości piętrzących się na moim biurku książek. Speszona opuściłam wzrok. Na najniższej półce, pokryte grubym kurzem, zamajaczyły: Miłość i medycyna oraz Jak dawniej leczono Nathana Belofsky’ego. Poczułam, że trafiłam na właściwy trop.
Miłość. Historia prawdziwa – taki zaproponuję tytuł. Scenariusz będzie bazował na twierdzeniu Wielkiego Galena, który uważał zakochanie za chorobę, a za najlepszy środek zaradczy na nie – otwarcie hemoroidów. W jednej z pierwszych scen wybitni lekarze z VII wieku będą wieść spór na temat najlepszego lekarstwa na chorobę z miłości. Następnie na scenę wtargnie posuwistym krokiem Rhazes z Persji i w imponującym monologu wyliczy etapy zaburzenia. Zgodnie z faktami przytoczonymi w książce Jak dawniej leczono sugestywnie opisze, jak zapadają się oczy człowieka zakochanego, jak pękają żyłki – pajączki na białkach i wiotczeje tęczówka. Przerazi widzów wielkością zielonkawych pryszczy na języku, które pojawiają się w następstwie zakażenia. Opowie, w jaki sposób zakochane ciało więdnie i marszczy się. Potem przejdzie do nadmiernej bełkotliwości chorego, nadmieni, że w kolejnych etapach skóra nieszczęśnika pokrywa się pęcherzami, a w ostatnich słowach monologu, z patetyczną muzyką w tle, grzmiąc, spuentuje – „na koniec zakochany skazany jest na zagładę, wyje jak wilk i umiera”.
Inspirujący wydał mi się również spalony przez inkwizycję traktat Traicté de l'essence et guerison de l'Amour ou de la melancholie erotique Jacquesa Ferranda z 1610 roku. Wyobraziłam sobie, jak kochankowie, czytając go, drwią ukryci pod kołdrą: „Miłość jest podstępna. Zamienia krew w nasienie. Nasienie przez sekretne kanały w ciele przetacza się do mózgu. Mózg trzeba utrzymać w odpowiedniej wilgotności. Wilgotne od łez oczy zakochanego trzeba okładać tabliczkami z ołowiu. Krew trzeba upuszczać mu trzy do czterech razy w tygodniu. W przypadku silnej choroby z miłości, która zagraża przekształceniem się w wilkołactwo, trzeba upuszczać krew z żył na rękach do momentu wystąpienia całkowitej niewydolności serca. Czoło i twarz należy przeżegnać rozpalonym żelazem”. Kochająca się do szaleństwa para chichocze, czytając te słowa pod kołdrą, gdy w tym samym czasie przez scenę przechodzi sędziwy starzec, prawiąc mądrości dawnych pokoleń: „By zapobiec u kogoś erotycznej melancholii, należy sprawić, by zakochał się w innej osobie, a gdy zacznie spoglądać na nią zalotnie, natychmiast trzeba się postarać, by ją także jak najszybciej znielubił i zakochał się w trzeciej, i tak wielokrotnie, aż zupełnie zmęczy się miłością”. Miałam nadzieję, że uda mi się zrobić więcej notatek z tej arcyciekawej lektury, niestety stanęła nade mną zirytowana pani bibliotekarka, mówiąc, że już od 15 minut próbuje dać mi do zrozumienia, że mój czas się skończył. Przeprosiłam i zapewniłam, że już się zbieram. Kiedy odeszła, przewróciłam szybko kartkę, żeby móc złapać chociaż jeszcze kilka ciekawostek. Kolejny rozdział dotyczył leczenia bólem i strachem. Podobno przed rokiem 1800 wybuchła wśród rosyjskich żołnierzy epidemia i rosyjski generał wydał rozkaz, aby zakopać własne oddziały żywcem.
Wychodząc z biblioteki, nie myślałam już o spektaklu, ale o tym, że znalazłam lekarstwo na bolączki naszego świata. Miłość.
19-10-2022
You may remark on the request arrangement of the blog. You should visit it's unbelievable. Your blog review would swell up your guests. I was extremely satisfied to discover this site.I needed to thank you for this incredible read!! 카지노커뮤니티
For some individuals this is the best arrangement here perceive how to do it. 슬롯할리우드
I am scanning for and I need to post a comment that "The substance of your post is magnificent" Great work! www.cryptoworldinvest.com/es/tarjetas-de-credito/tarjeta-visa-binance/
Better than average information, gainful and sensational framework, as offer well finished with shrewd contemplations and thoughts, clusters of exceptional information and inspiration, both of which I require, by virtue of offer such an obliging information here. video bokep indonesia
The use of imaginative descriptions, sheet rock tape, metaphorical language, and unexpected encounters keeps the reader engaged and intrigued throughout the passage.
Dla rozgrzewki i trochę z przekory postanowiłam przejrzeć literaturę ze słowem miłość w tytule. drywall repairs White Settlement
Decyzja zapadła, pittsburgh basement waterproofing a ja udałam się radośnie do biblioteki celem znalezienia odpowiedniego materiału.
This is something I've discussed with a friend. Run 3 is an addicting infinite runner game set in a futuristic universe in which you control a self-falling ball on a 3D track, combining old and new gameplay elements. A fast-paced game with some bizarre high-tech elements.
I love articles on the topic krunker of love because it helps me understand more about love and love properly.