AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

O „Polacy, nic się nie stało”

Fot. Karol Budrewicz  

„…tylko nie Siopena, tylko nie Siopena!…” – podsłuchana przez Białoszewskiego odpowiedź dziecka zapytanego o to, jakiej muzyki chce posłuchać.

Tylko nie o polityce, tylko nie o wyborach!

*   *   *

A jednak to zdumiewające. I gorzkie. I głęboko pouczające. Przegrałem wybory prezydenckie, ale nie jest to przecież jakaś megatragedia, zwłaszcza że przegrałem w kulturalnym towarzystwie. Chociaż moja żona, zwykle stonowana, poderwała się raptownie z kanapy i oznajmiła: „Idę spać!”. Po czym trzasnęła drzwiami… Co ją ugryzło?

A jednak to pouczające. I gorzkie. Kiedy ponad dwadzieścia lat temu Tadeusz Mazowiecki – sam Tadeusz Mazowiecki! – przegrywał ze Stanem Tymińskim, przybyszem z Peru, wydawało się, że uznam ten fakt za dostatecznie dotkliwy, aby raz na zawsze wyleczyć się ze złudzeń, że moje umiarkowane, postępowo-konserwatywne, patriotyczno-szydercze, pobożno-antyklerykalne, słowem: przeciętne, przeciętnie wyważone poglądy należą do większości obywateli naszej ojczyzny-matczyzny. Ale nie. Oblepia się człowiek rutyną. Usypia. Zapomina.

Wydawałoby się niemożliwe, aby człowiek, który pół roku temu był anonimem w sensie publicznym, może stanąć na czele polskiej armii. Nie przewodnicząc wcześniej żadnemu gremium nawet na poziomie gminy, może teraz przewodniczyć Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Ale jednak. Może.

To się nie mieści w pale, ale musi się zmieścić. Nie mam na myśli nowego Prezydenta, ale kruchość umowy społecznej, która, albo Polaków wiąże, albo… Tadeusz Mazowiecki.

Pouczające i gorzkie. Przepraszanie za Jedwabne okazuje się w języku publicznym nowego Prezydenta Polski nadal moralnym, duchowym, intelektualnym luksusem, fanaberią. Pozostanie trwałym zadaniem dla mniejszości. Bo okazuje się, że nic nie przyschło. Nic się nie wyjaśniło, mimo że tylekroć powtarzane. Ta zmora trwa. Religia smoleńska, która wybuchnie teraz z całą mocą, jest łatwiejsza do przekroczenia i uśmierzenia, i wyzwolenia niż ten śmiertelny, niechciany, bezradny grzech „Polaka, który patrzy na getto”. 

*   *   *

Komorowski strzelał do zwierząt, był, a może i nadal jest w Związku Łowieckim, tylko zawiesił działalność. (Oto dalszy ciąg mojego listu miłosnego do Olgi Tokarczuk). To jest jego grzech śmiertelny. To jest jego grzech – strzelanie do saren. Ale kiedy przyszło co do czego, kiedy był już Prezydentem, to przeczytał list Tadeusza Mazowieckiego w Jedwabnem. Przeczytał.

*   *   *

Prawie połowa Polaków nie zabrała głosu. Demirskiemu i Strzępce, z którymi nie zgadzam się w większości diagnoz i decyzji, zawdzięczam spektakl W imię Jakuba S. Nigdy wcześniej nie uświadamiałem sobie przerażającej, pasywnej potęgi tej połowy Polski, która nigdy nie uczestniczyła w żadnych wyborach. Która milczy, a czasem tylko złowrogo pomrukuje.

*  *  *

„Polska nie igła, nie trzeba jej szukać w stogu siana” – powiadał niechętnie Zagłoba, wzywany do ruszenia dupska. Miał rację. Koń jaki jest każdy widzi. Zagłoba zachęca mnie do wyluzowania. Mecyje. Raz jedni wygrywają, raz drudzy. Moje koty też jakoś się nie przejęły, mruczały rozciągnięte na kanapie, nawet trzaśnięcie drzwiami mojej żony nie zrobiło na nich wrażenia. Uwielbienie dla temperamentu mojej żony, ale także dla kotów, gdyby jeszcze mogło być pełniejsze – to właśnie teraz nastąpiłaby pełnia.

*   *   *

Nie cierpię zwrotu „w tym kraju…”. Ten, kto tak mówi, usadawia się w Toskanii, mimo że na co dzień mieszka w bloku i spłaca kredyt. W poniedziałek powyborczy podsłuchałem rozmowę studentów. Dominowała wyluzowana drwina. Wszyscy są, kurwa, na Majorce. Nagle wszyscy stają się inteligentni, żart się wyostrza. Mnie też. TVN już zaciera komercyjne ręce, bo słupki oglądalności Szkła kontaktowego przebiją sufit. Wszyscy się sycą wieśniacką Polską, absurdem mgły Macierewicza i kosmicznym cynizmem Kurskiego, od którego Urban mógłby brać lekcje. Wszyscy przegrani stają się lepsi, szlachetniejsi i mądrzejsi. Srutu tutu.

*  *  *

Jak to się ma do teatru? Ma się tak, jak wszystko wokół.

Demirski i Strzępka w zrozumiałej i uzasadnionej proletariacko opozycji do Szkła kontaktowego oddychają pełnymi piersiami i obejmują na fali opozycyjnego wzmożenia dyrekcję którejś z narodowych scen. Może nie doceniłem. Demirski i Strzępka na ministrów kultury.

*  *  *

Nadawałoby się na koniec jakieś Pismo Święte, jakiś Kohelet, ten od „marności nad marnościami”. No i mam, z pamięci, bez zaglądania: „Widziałem sługi na koniach i królów idących za nimi jak sługi…”

27-05-2015

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
jeden razy osiem jako liczbę:
komentarze (14)
  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-06-10   13:59:41
    Cytuj

    padło dobre pytanie, choć odpowiedź jest oczywista: zarówno Autor tego kuriozalnego wystąpienia, jak i Administrator wyznają ten sam system (bez)wartości. Jako starszy kolega przypomnę: zakorzeniony po bolszewicku. Jeśli fakty nie zgadzają się z naszymi przekonaniami, to tym gorzej dla faktów

  • Użytkownik niezalogowany Adolfinek
    Adolfinek 2015-06-03   22:31:36
    Cytuj

    Dlaczego Państwo kasujecie wpisy Jacka Zembrzuskiego?

  • Użytkownik niezalogowany minia
    minia 2015-06-01   13:47:17
    Cytuj

    Panie Piotrze, wciąż nie mogę uwierzyć, że Pan to napisał. Pan robi się coraz bardziej zadufany. Chyba bardzo się Pan zmienił.

  • Użytkownik niezalogowany qwerty
    qwerty 2015-05-31   12:28:52
    Cytuj

    A kto PO nadał miano królów, a PiS miano sług? Jest na to jakaś ustawa? To CHYBA demokratyczny kraj, gdzie każdy może założyć partię, wygrywać i przegrywać wybory? Zaczynam odnosić wrażenie, że PO władza się należy z urzędu, a jak ktoś się temu sprzeciwia to jest to "zamach na demokrację" albo coś jeszcze gorszego. I tak jak wszyscy radzę: mniej TVN i GW, a więcej niezależnych mediów.

  • Użytkownik niezalogowany Paweł
    Paweł 2015-05-31   10:56:20
    Cytuj

    "Widziałem sługi na koniach i królów idących za nimi jak sługi…" Widziałem... Przez ostatnie kilka lat rządów tej platfusowej sitwy. Widziałem...

  • Użytkownik niezalogowany Natenczas Wojski
    Natenczas Wojski 2015-05-31   09:54:48
    Cytuj

    Proszę nie przywiązywać sobie jeszcze kamienia do szyi i się nie topić! Proszę nie wchodzić też na tory kolejowe tuż przed rozpędzonym Pendolino, ani nie czynić innych podobnych głupstw. Radzę Panu tak jak i inni - chwilowo się wyluzować i nie przeżywać tak boleśnie porażki. Tymczasem mniej oglądać "Szkło kontaktowe" i zająć się swoimi sprawami. Rozumiem doskonale Pana uczucia bo sam doświadczyłem identycznych 5 lat temu! Na razie proszę o spokój i cierpliwość, bo może nie będzie aż tak strasznie jak się Pan spodziewa. Na pewno nie będzie gorzej jak było, także dla Pana. Nic się nie skończyło ani nie upadło - ani Świat ani Polska. Mówę to Panu jsko zatwardziały i fanatyczny PiS-owiec, którym jestem od kiedy powstała ta partia i, rzecz jasna, wyborca Andrzeja Dudy. Niech Pan nie tragizuje; nie będzie źle. Głowa i uszy do góry! Pozdrawiam serdecznie.

  • Użytkownik niezalogowany zeberka
    zeberka 2015-05-31   00:20:27
    Cytuj

    Polecam Panu artykuł P. Wandy Zwinogrodzkiej w Gazecie Polskiej Codziennie z dnia....oj już wczorajszego, czyli z soboty. To zdaje się pańska dawna przyjaciółka. Na prawdę warto przeczytać. Choćby w celu odmulenia.

  • Użytkownik niezalogowany zeberka
    zeberka 2015-05-31   00:20:26
    Cytuj

    Polecam Panu artykuł P. Wandy Zwinogrodzkiej w Gazecie Polskiej Codziennie z dnia....oj już wczorajszego, czyli z soboty. To zdaje się pańska dawna przyjaciółka. Na prawdę warto przeczytać. Choćby w celu odmulenia.

  • Użytkownik niezalogowany sluchacz - zyczliwy
    sluchacz - zyczliwy 2015-05-30   10:40:55
    Cytuj

    Rozumiem piszac o p. Kurskim ma Pan, Panie Piotrze na mysli Pana Redaktora Gazety Wyborczej, bo nikt inny nie przychodzi na mysl. Ma Pan racje, oblepia sie czlowiek "rutyna", usypia zapomina. Jak szybko zapomnielismy jako spoleczenstwo i elity czym byla Solidarnosc, - mysleli Komorowscy, Michniki, Kurskie, Lewandowscy, Niesiolowskie, ze im sie nalezy, ze wystarczy innych z blotem zmieszac i to wystarczy do rzadzenia. Otoz nie wystarczy, trzeba miec na uwadze cele wyzsze, a nie trwanie u wladzy z Giertychem, Kaminskim, Kopacz, Gradem, Grabarczykiem, Nowakiem, Szejnfeldem, Drzewieckim, Chlebowskim. Polska odetchnela - slusznie zrobila Pana malzonka, im mozna tylko drzwi zatrzasnac, a powiem nowego daje nadzieje na spokojniejszy sen.

  • Użytkownik niezalogowany pomidorek
    pomidorek 2015-05-28   14:01:18
    Cytuj

    Bardzo Pana cenię jako reżysera (jest Pan jednym z najlepszych z żyjących), ale mógłby Pan poczytać czasem coś więcej niż tylko GW.

  • Użytkownik niezalogowany Bąk
    Bąk 2015-05-27   23:06:42
    Cytuj

    Religia smoleńska? http://blog.wirtualnemedia.pl/pawel-tomczyk/post/nienaruszone-standardy

  • Użytkownik niezalogowany SOPEL
    SOPEL 2015-05-27   18:50:07
    Cytuj

    Widzę tu rzeczywiście bardzo dużo podobieństw do Stana Tymińskiego, które naprawdę mnie przerażają. Na przykład Stan jeździł (traktorem w Peru) i Duda też jeździł (rowerem po Krakowie). Stan ma żonę (peruwiańską indiankę) i Duda też ma żonę (krakowską germanistkę). Straszne jest też to, że obydwaj wychowywali się niedaleko (Stan - niedaleko Warszawy, Duda - niedaleko Wawelu).

  • Użytkownik niezalogowany komulek
    komulek 2015-05-27   17:32:33
    Cytuj

    grzechem śmiertelnym jest wsi, nie łowiectwo. Choć właściwie, to jedno.

  • Użytkownik niezalogowany Michał P
    Michał P 2015-05-27   13:46:34
    Cytuj

    Naprawdę? Kandydował Pan? Ojejku... gdybym wiedział... ojejku, jejku...