AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Dancing for money

Very Cheap, reż. Gruba i Głupia – Patrycja Kowańska i Dominika Knapik
fot. Magdalena Kasjaniuk  

W finałowej części swojej autobiograficzno-ironicznej trylogii, na którą składają się utrzymane w tej samej formie, konwencji i estetyce spektakle: Very Funny, Very Sad oraz Very Cheap, tandem Gruba i Głupia (Patrycja Kowańska i Dominika Knapik) wraca do masek Szekspirowskich błaznów, tym razem nakładając je na ciała przaśnych pracownic seksualnych, obscenicznie wypinających przystrojone w jarmarczno-zbereźne falbany pośladki w stronę publiczności, ale też teatralnego mainstreamu.

Artystki sytuują się na marginesie tego ostatniego, przy czym w ich przypadku ta kondycja nie oznacza niewidzialności, a raczej niepewność i labilność. W Very Cheap, tak jak w poprzednich częściach tryptyku, Gruba i Głupia zużytkowują wywrotowy potencjał ciał peryferyjnych, których żenująca niepowaga i ekshibicjonistyczna wylewność wnosi na salony subwersywny niesmak. Punktem wyjścia jest tutaj analogia między prekarną pracą w kulturze i pracą seksualną: w obu tych polach trzeba się umieć sprzedać, a pracujące ciała są kruche, systemowo niezaopiekowane, bardziej niż inne podatne na zacieranie granicy między prywatnym a publicznym oraz zależne od gustów, potrzeb, fantazji czy widzimisię osób dysponujących kapitałem. W tym porządku klientem jest widz, ale też dyrektor instytucji, kurator festiwalu czy organizator albo juror projektu grantowego.

Założenie masek pracownic seksualnych w opowieści o realiach prekarnej pracy nie jest gestem szokującym ani zaskakującym, jednak wykończenie ich błazeńskimi uśmiechami, które niekiedy wykrzywiają się w grymasach smutnych trefnisiów, pozwala Grubej i Głupiej na wejście w przestrzeń wielopoziomowych wykluczeń oraz zmultiplikowanie tricksterskich obrazów. Very Cheap w pewnym sensie zabiera publiczność w podróż do średniowiecza, a więc czasu, kiedy oskarżany o lubieżność i niezdrowe upodobanie do obscenicznych harców błazen, u boku rzeźnika, grabarza, pracownicy seksualnej, ale też tancerki i linoskoczka, reprezentował grupę zawodów nieczystych, bo ściśle związanych z ciałem, a więc strefą tabu i siedliskiem moralnych skaz (więcej na ten temat zob. M. Sznajderman, Błazen. Maski i metafory, Gdańsk 2000). Między innymi z tego powodu później nie znalazł dla siebie miejsca na scenach narodowych, niechętnie przyznających się do kuglarskiej przeszłości.

Gruba i Głupia pracują w szczelinie między tańcem i choreografią a teatrem dramatycznym, rozwijając niepoważny gatunek, który nazywają „performatywną fraszką”. W Very Cheap robią miejsce dla społecznych i teatralnych wygnańców. Nie tyle twierdzą, że średniowiecze trwa, ile w ciałach błazna i pracownicy seksualnej odnajdują sojuszników w rozbrajaniu teatralnych hierarchii i mitów wielkiej sztuki, w mówieniu nie o przywileju, jakim jest praca w teatrze, ale o cielesnych kosztach, które się z nią wiążą. Nie przypadkiem pośród wyświetlanych na ekranie w trakcie performansu dzieł sztuki są i Baletnice Degasa, i Olimpia Maneta (drugi z tych obrazów artystki szczegółowo analizują, odkrywając powody, dla których w zbiorowej świadomości utrwaliło się przekonanie, że malarzowi pozowała seksworkerka).

Premiera Very Cheap, podobnie jak było to w przypadku Very Funny, odbyła się w ramach Festiwalu Szekspirowskiego w Gdańsku. W obu częściach trylogii Szekspir jest ledwie pretekstem do stworzenia opowieści o warunkach pracy artystycznej i systemowych patologiach, ale też o tym, jak odnajdują się w nich dwa konkretne ciała, które, by przetrwać, nadwyrężają mięśnie oraz wyobraźnię. Kowańska i Knapik na scenie występują jako Marianna Przepieczona i Dorota Drzej Prześcieradło. Obie są przystrojone w kiczowate fatałaszki łączące jarmarczny blichtr z błazeńskim przegięciem. Wyglądają, jakby ubierał je Almodóvar, a malował Fellini. Mają niewyparzone gęby i kompletny brak wyczucia. Paplają ordynarne głupoty, ale z pozycji ekspertek mówią też o literackich i malarskich wizerunkach osób zajmujących się seksworkingiem. Cytaty z Szekspira (m.in. Henryka IV i Komedii omyłek) przeplatają się w ich eklektycznym, poszarpanym scenariuszu z opowieściami o słynnych operach czy performansie Mariny Abramović z 1975 roku pod tytułem Role Exchange; jest tu i La machine infernale Jeana Cocteau, i ballada o wierzbie.

W gęstej sieci intertekstualnych nawiązań pojawiają się odwołania do Very Funny i Very Sad. Gruba i Głupia żartują z patetyczno-pretensjonalnego formatu trylogii, kojarzonego raczej z monumentalnym dziełem Sienkiewicza niż z żenującymi performansami dwóch niezależnych artystek. W choreografiach Kowańskiej i Knapik również mieszają się różne światy: pojawia erotyczny quasi-twerk w slow motion czy groteskowo-uwodzicielski cat walk, zainfekowana błazeńską swadą baletowa klasyka oraz seria rozkładanych na różne sposoby nóg.

Very Cheap, tak jak pozostałe części tryptyku, wibruje sprzecznymi jakościami, wślizguje się na terytorium tak zwanej wysokiej sztuki i urządza tam sobie lubieżny karnawał. To przedstawienie oczarowane trashową wyobraźnią, poskładane z bzdur oraz rubasznych żartów, zasysające to, co wielkie, i wypluwające z siebie różne świństwa, ale też niepokoje, pragnienia czy smutki. Zaciera się w nim granica między porządkiem fikcji i życiopracy dwóch artystek, między ciałami scenicznymi i prywatnymi. Dobrze widać to w scenie, w której Gruba i Głupia przedstawiają siebie nawzajem jako Mariannę i Dorotę. Knapik, opisując koleżankę, cytuje Dromia z Komedii omyłek, który opowiada o kucharce „z samej tłustości ulanej”. Very Cheap jest jednak nie tylko autoironiczne, lecz także dotkliwe i to zarówno na poziomie performatywnego traktatu o żarłocznym kapitalizmie, w którym kupczy się kreatywnością oraz autentycznością, jak i prywatnych opowieści o wyczerpaniu.

Gruba i Głupia w ostatniej części trylogii robią to samo, co w Very Funny i Very Sad, z czego zresztą też się na scenie zaśmiewają. Wracają więc rejestracje zoomowych rozmów, a na ekranie poza twarzami performerek widzimy ich zabałaganione pulpity: pełne otwartych kart w przeglądarkach, notatek, folderów archiwizujących projekty z przeszłości i tych, w których gromadzą się plany na przyszłość. Performerki jednocześnie robią research, piszą scenariusz, dopinają budżet, aplikują o kolejne granty, a w międzyczasie dzielą się codziennymi troskami. Chaotyczne pulpity są jak piekielne labirynty informacji, ale osoby, które współdzielą z performerkami doświadczenie funkcjonowania w projektarciacie, dobrze wiedzą, że w tym systemie nie da się przetrwać inaczej, niż robiąc „wszystko wszędzie naraz”.

W Very Cheap obserwujemy tragikomiczne zmagania Kowańskiej z systemem umożliwiającym aplikowanie o stypendia w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Słuchamy jej rozmowy z mamą, podczas której wyczerpana artystka z trudnością kleci kolejne zdania, ostatecznie rozklejając nie tylko myśli, ale i siebie. To bardzo intymna i dotkliwa scena, która boleśnie pokazuje, że nie wszystko da się zagadać grubym żartem i skryć za szelmowskim uśmiechem błaźnicy. W tym zwyczajnym obrazie załamania jest coś żenującego, ale przez to i rozdzierającego. Podobnie odebrałam monolog, w którym Knapik, poruszając się między różnymi rejestrami ckliwości i żenującego sentymentalizmu, opowiada o łzie Małgorzaty Hajewskiej, która spłynęła po jej policzku w trakcie grania Oczyszczonych w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, ale nie była częścią scenariusza, tylko afektywną reakcją wielkiej aktorki na odrzucenie przedstawienia przez publiczność (był to pokaz zamknięty – sprzedany grupie medyków i medyczek, od wieczoru z drinkami i wykwintnym cateringiem ewidentnie oczekujących teatru rozrywkowego, a nie transgresji i brutalizmu).

Te dwie sceny są częścią opowieści o tym, że w realiach kapitalistycznej gospodarki sztuka, niezależnie od tego, jak uporczywie próbuje się uwolnić z dialektyki popytu i podaży, jest towarem, a system, w którym funkcjonuje, wyzyskuje pracujące w nim ciała, nie zawsze je wynagradzając. Very Cheap jest spektaklem przesiąkniętym zmęczeniem – opowiedzianym, zarejestrowanym, performowanym, ale też autoironią. Rozmowa Kowańskiej z mamą i poruszający monolog Knapik to momenty bezbronnej szczerości, ale ona przecież też dobrze się sprzedaje. Artystki nie udają, że jest inaczej i dlatego urządzają licytację zamkniętych w niewielkiej fiolce łez Grubej. Chociaż kapitalizm żeruje nie tylko na artystkach niezależnych i swoje prawa narzuca również instytucjom oraz ich etatowym pracownicom i pracownikom, to jednak na ciałach prekarnych, a więc niechronionych i poruszających się po niestabilnym, grząskim gruncie projektowych (nie)możliwości, zostawia szczególnie głębokie rany. W finale Gruba i Głupia przedstawiają serię długich, fantazyjnych ukłonów, jakby kłaniając się na zapas, wydzierając z niepewnej przyszłości kilka momentów rozkosznej chwały.

04-09-2024

Gruba i Głupia
Very Cheap
scenariusz, reżyseria, choreografia, dramaturgia, video, kostiumy: Gruba i Głupia – Patrycja Kowańska i Dominika Knapik
muzyka: Szymon Lechowicz
reżyseria światła, technika: Wolfgang Macher
zdjęcia: Magdalena Kasjaniuk
obsada: Patrycja Kowańska, Dominika Knapik
premiera: 3.08.2024

galeria zdjęć Very Cheap, reż. Gruba i Głupia – Patrycja Kowańska i Dominika Knapik Very Cheap, reż. Gruba i Głupia – Patrycja Kowańska i Dominika Knapik Very Cheap, reż. Gruba i Głupia – Patrycja Kowańska i Dominika Knapik Very Cheap, reż. Gruba i Głupia – Patrycja Kowańska i Dominika Knapik ZOBACZ WIĘCEJ
 

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
jeden razy osiem jako liczbę:
komentarze (5)
  • Użytkownik niezalogowany Isobel
    Isobel 2024-09-11   16:33:56
    Cytuj

    Your writing is not only informative but also engaging. It keeps me hooked from the beginning to the end of each post. download free vpn

  • Użytkownik niezalogowany Sophia Seo
    Sophia Seo 2024-09-10   20:13:16
    Cytuj

    i read a lot of stuff and i found that the way of writing to clearifing that exactly want to say was very good so i am impressed and ilike to come again in future.. Umrah Packages from Pakistan

  • Użytkownik niezalogowany jenson
    jenson 2024-09-09   22:29:28
    Cytuj

    The clarity of your writing makes complex ideas accessible. It's evident that you prioritize the reader's understanding. traductor near me

  • Użytkownik niezalogowany zx
    zx 2024-09-07   05:48:06
    Cytuj

    Moto x3m is a motorcycle racing game where the goal is to complete obstacle courses quickly while performing stunts. As an AI, I can't provide gameplay guidance, but you can find tips and walkthroughs from other players online.

  • Użytkownik niezalogowany richerson richerson
    richerson richerson 2024-09-04   09:21:15
    Cytuj

    Your blog has become my go-to source for insightful and well-researched content. Thanks for consistently delivering valuable information. USMLE