AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Jestem. Jestem?

Cześć… Jestem Sara, reż. Tomasz Wysocki, Teatr Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie
Doktorantka w Katedrze Teatru i Dramatu Uniwersytetu Jagiellońskiego, krytyczka teatralna, kuratorka. Publikuje w „Didaskaliach” i „Dialogu”.
A A A
fot. Paweł Matuła  

Cześć… Jestem Sara, spektakl dyplomowy studentów aktorstwa krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych rozpoczyna się od sceny wpisującej się z jednej strony w nurt autoteatralnych poszukiwań polskich twórców i twórczyń, a z drugiej w refleksję krytycznoinstytucjonalną i antyprzemocową rozwijaną obecnie przez część środowiska sztuk performatywnych. Ośmioro młodych aktorów i aktorek kolejno pojawia się przed publicznością, przedstawia się jej z imienia i opowiada o tym, w jaki sposób znaleźli się w tym miejscu i czasie. Historie, które przedstawiają, są historiami o marzeniach, aspiracjach, życiowych zawirowaniach i konfrontowaniu wyobrażeń o aktorskiej profesji z rzeczywistością rynku i teatralnej kultury instytucjonalnej. Kiedy publiczności wydaje się już, że poznała konwencję wypowiedzi i zdążyła choćby w niewielkim stopniu poznać stojące przed nią osoby, sytuacja zaczyna się komplikować. Elementy historii: imiona, wydarzenia, frazy, melodie śmiechu, zaczynają odrywać się od narracji osób, które początkowo je przedstawiały, i krążyć między aktorami, rozbijając spójność stworzonych przez nich wcześniej person.

Scena otwierająca wyreżyserowany przez Tomasza Wysockiego spektakl składa publiczności pewnego rodzaju obietnicę, która później nie zostaje dotrzymana. Gra z zaufaniem publiczności i antypsychologicznym budowaniem postaci ze strzępków różnych historii jest co prawda kontynuowana w dalszych częściach przedstawienia, w których twórcy i twórczynie sięgnęli po utwory Hanocha Levina zgromadzone w książce Królestwo wszechwanny, ale jej formuła nie rozwija się. Trudno również powiedzieć, jaki jest jej cel, co ma powiedzieć nam o mechanice teatralnej sytuacji i świecie, o którym w charakterystyczny dla siebie sposób – ironiczny, gorzki, ale też dowcipny – opowiada Levin.

Sytuacja, w której znajdują się bohaterowie i bohaterki, z jednej strony przywodzi na myśl Czekając na Godota, a z drugiej obyczajową komedię. Widzimy ich bowiem pojawiających się w poczekalni gabinetu lekarskiego, pobierających numerki i liczących na to, że będą mogli rozwiązać swoje problemy, konsultując się z medykiem. On jednak nie przychodzi do gabinetu. Czas mija, a rzeczywistość, która na początku wydawała się zorganizowana według znanych praw i reguł, ulega entropii. Między bohaterami i bohaterkami nawiązują się relacje, wybuchają konflikty i nieporozumienia. Odsłaniają się przed sobą nawzajem (i przed publicznością) i wydają się zapominać, jaki był cel ich wizyty w tym miejscu. Eskalacji konfliktów i intensyfikacji emocji między postaciami towarzyszy erozja spójności świata przedstawionego. Dzieje się to podobnie jak w scenie pierwszej – przez stopniowe rozbijanie wyraziście zbudowanych wcześniej postaci. Erozja tożsamości poszczególnych bohaterów i bohaterek jest pierwszym krokiem w procesie odrealniania przedstawianej rzeczywistości. Kiedy w jednej z ostatnich scen aktorzy i aktorki zasłaniają twarze maskami przedstawiającymi twarz Sary (bohaterki granej przez Alicję Semrał) i zaczynają w tanecznym korowodzie krążyć wokół łóżka, na którym śpi dziewczyna, rozumiemy już, że to, na co patrzymy, może być tylko jej koszmarnym snem. Nie wiemy jednak, kim jest ona sama – śpiąca osoba, której imię poznajemy, ale o której nic tak naprawdę nie możemy powiedzieć na pewno.

Oglądając spektakl wyreżyserowany przez Wysockiego, miałam poczucie, że potencjał teatralny przynajmniej kilku jego elementów nie został wykorzystany (jak wspomniana gra z tożsamościami postaci), a forma plastyczna i dramaturgiczna zostały przeciążone zbędnymi elementami. Przestrzeń stworzona przez Barbarę Guzik przez swoje odrealnienie koresponduje z kondycją postaci, ale jednocześnie stylistycznie wydaje się archaiczna. Meble, elementy dekoracyjne i architektoniczne reprezentujące różne style zostały w niej połączone w sposób, który nie generuje ciekawych znaczeń, a wprowadza wizualny chaos. Wywoływany przez stylistykę efekt obcości nie pracuje na korzyść spektaklu, a raczej utrudnia zaangażowanie się w jego odbiór. Dramaturgia spektaklu, choć zbudowana w oparciu o wyrazistą ramę konwencji pierwszej i ostatniej sceny (bezpośrednie zwroty do publiczności, sugerowanie czerpania materiału z biografii aktorek i aktorów), sprawia wrażenie rozchwianej. Każda z kilku przedostatnich scen spektaklu – ze względu na emocjonalną intensywność – mogłaby stać się jego zakończeniem, a jednak żadna z nich okazuje się nim nie być.

Cześć… Jestem Sara bez wątpienia pozwala wszystkim studentom i studentkom roku dyplomowego na zaprezentowanie swoich umiejętności. Jednocześnie jednak odsłania potrzebę dokonania tej prezentacji jako podstawowy problem spektakli dyplomowych, które wydają się ignorować zarówno przemiany estetyk aktorstwa w Polsce, jak i przemiany tradycyjnego myślenia o podmiotowości twórców i twórczyń. Poruszenie w pierwszej scenie kwestii zarobków aktorów i aktorek, instytucjonalnej hierarchii i związanej z nią przemocy w spektaklu funkcjonuje jako pewnego rodzaju usprawiedliwienie tego, że nie została w niego wpisana żadna propozycja przekształcenia tych relacji, o których mówi się, że są krzywdzące. Aktorzy i aktorki świetnie odgrywają swoje role i możemy się domyślać, że części z nich pozwoli to otrzymać zatrudnienie w zespołach, które wciąż zorganizowane są według modelu, w którym władzę i twórczą inicjatywę ma głównie reżyser. Pokazanie w pierwszej scenie stawki, z jaką wiąże się decyzja o wyborze aktorskiej profesji, staje się więc pustym gestem nastawionym nie na zmianę status quo, a na zadeklarowanie świadomości, że zmiana ta jest potrzebna.

11-02-2022

Teatr Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie
Cześć… Jestem Sara
na podstawie książki Hanocha Levina Królestwo wszechwanny. Proza, skecze, piosenki, poezja
reżyseria: Tomasz Wysocki
dramaturgia: Patrycja Kowańska
scenografia i kostiumy: Barbara Guzik
choreografia i ruch sceniczny: Barbara Olech
kompozycja motywu muzycznego: Daniem Malchar, Kamil Malchar
obsada: Krzysztof Ciemierz, Maciej Karczewski, Piotr Kulesza, Kacper Młynarkiewicz, Fryderyka Molenda, Oskar Rybaczek, Alicja Semrał, Martyna Solska.
premiera: 29.01.2022

galeria zdjęć Cześć… Jestem Sara, reż. Tomasz Wysocki, Teatr Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie Cześć… Jestem Sara, reż. Tomasz Wysocki, Teatr Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie Cześć… Jestem Sara, reż. Tomasz Wysocki, Teatr Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie Cześć… Jestem Sara, reż. Tomasz Wysocki, Teatr Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie ZOBACZ WIĘCEJ
 

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
jeden razy osiem jako liczbę:
komentarze (1)