AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Kto nie bywa na Forum, ten doprawdy trąba

Magda Piekarska, Kto nie bywa na Forum, ten doprawdy trąba
 

Krakowskie Forum Młodej Reżyserii wyrosło na imprezę, której ranga wykracza poza formułę prezentacji – to raczej targi młodych talentów, reżyserskich i dramaturgicznych, po których twórcy najczęściej wyróżnianych spektakli, studenci szkół teatralnych, mają zaplanowany przynajmniej kolejny sezon. Forum odbywające się w tym roku po raz czternasty, rozkręca się w tym kierunku od kilku lat z siłą kuli śniegowej. I jest tylko kwestią czasu, kiedy infrastruktura Akademii Sztuk Teatralnych osiągnie limit wyporności i trzeba będzie pomyśleć o przeniesieniu części prezentacji do sal dysponujących większą widownią. Trudno wskazać festiwal, który gromadziłby wśród publiczności przez cztery dni tylu dyrektorów teatrów (podczas tegorocznej edycji miało ich być około sześćdziesięciu i jeśli ta podawana przez organizatorów liczba była przesadzona, to tylko odrobinę).

Na Forum nie tyle wypada być, co trzeba się pojawić. Ci spośród dyrektorów, którzy nie mogli dotrzeć osobiście, wydelegowali swoich przedstawicieli. A kto imprezę zignorował, ten doprawdy trąba. Tutaj bowiem wykluwają się teatralne języki, którymi za moment będzie mówić się pełnym głosem na najważniejszych polskich scenach, a kto nie wyłapie tych talentów i nie zaprosi ich do współpracy, straci szansę na podtrzymanie ognia napędzającego sztafetę pokoleń w swojej instytucji. Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że Forum nie koncentruje się wyłącznie na reżyserii, równie istotny jest drugi blok programowy, poświęcony prezentacji młodej dramaturgii.

Fenomenem jest konkurs ofert, który odbywa się podczas kończącej imprezę gali. Nagrody przyznawane przez jury Forum (w tym roku tworzyli je: Dorota Ignatjew, dyrektorka Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie; Wojciech Faruga, szef Teatru Dramatycznego im .Gustawa Holoubka w Warszawie i Michał Kotański, szef Teatru Telewizji i Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach) są prawdziwie zacne (główne to 20 tysięcy złotych), ale to wisienka na torcie pozostałych wyróżnień. Dyrektorzy zapraszają młodych twórców na prezentacje spektakli, oferują im staże i rezydencje. A dyrektor Teatru Telewizji telewizyjną rejestrację. I tak np. Max Nowotarski swój prezentowany w nurcie OFF spektakl o rekordowo długim tytule Ja też chcę nauczyć się zabijać ludzi, proszę pomóżcie mi, czyli przemoc jest też okej pokaże podczas Międzynarodowego Festiwalu Boska Komedia i Warszawskich Spotkań Teatralnych, a w TR Warszawa odbędzie w przyszłym sezonie rezydencję artystyczną. Eugenia Balakireva, reżyserka złej krwi, ma na koncie wyróżnienie od jury, nagrodę ZASP za dramaturgię spektaklu, a przed sobą prezentację na Boskiej Komedii i zaproszenia do realizacji spektaklu w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego i w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. To tylko przykłady, pełną listę wyróżnień znaleźć można tu: https://krakow.ast.krakow.pl/aktualnosci/14-forum-mlodej-rezyserii-15-17-11-2024/, jej przytoczenie w całości zajęłoby całe miejsce przeznaczone na ten tekst.

Forum daje laureatom pakiet zawodowych szans, o jakich ich koleżanki i koledzy kończący studia kilka lat wcześniej nie mogli nawet pomarzyć – na dodatek przed dyplomem. I to jest niezaprzeczalna wartość Forum, którego uczestnicy mają dziś szansę rozpoczynać karierę, startując z zupełnie innej pozycji. Mówił o tym podczas kończącej Forum uroczystości Jan Jeliński, laureat nagrody MKiDN w 2020 za Nimfy 2.0. W ślad za nią pojawiła się propozycja rezydencji w Teatrze Polskim w Bydgoszczy – w ubiegłym roku wyreżyserował tam spektakl Stella Walsh. Najszybsza kobieta świata. Dziś ma na koncie przedstawienia w Olsztynie (Hotel Chelsea), krakowskim Słowackim (Boginie), Kielcach (Ludwig) i Kaliszu (Skąpiec). Jest też kuratorem do spraw projektów literackich w warszawskim Teatrze Dramatycznym.

Zatrzymując się jeszcze na moment przy werdyktach, rzucała się w oczy przepaść między poziomem prac studentek i studentów krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych, którzy odebrali większość nagród i wyróżnień, i białostockiej filii Akademii Teatralnej, a szkołami warszawską i wrocławską. Można było odnieść wrażenie, jakby studenci tych dwóch ostatnich uczelni byli puszczeni całkowicie samopas, pozbawieni trzeciego oka pedagogów, które byłoby w stanie wychwycić dramaturgiczne mielizny, momenty niezamierzonego komizmu czy miałkość propozycji. Zdarzały się tam prace w punkcie wyjścia intrygujące, które jednak czy poprzez źle napisane dialogi (Dom wrocławskiego studenta Erycze Herbuta), czy poprzez sztampowość podejścia i zabijające temat uproszczenia (Wszystko na sprzedaż Patryka Warchoła) osuwały się w otchłań porażki. Konfrontacja z widownią była szczególnie bolesna tam, gdzie inspiracją dla spektaklu była intymna, osobista historia.

A takich podczas Forum było wiele. Na pierwszy plan wysuwa się autotematyzm – zaskakująco wiele historii opowiedzianych na scenie wpisuje się w ten nurt, właściwie niezależnie od tego, czy są one jawnie zaczerpnięte z życia twórcy albo jego bliskich (spektakl Nowotarskiego, lalkowa, nagrodzona Helena Magdaleny Dąbrowskiej, Wszystko na sprzedaż), czy też spektakl powstaje na bazie literatury (Mireczek na podstawie powieści Aleksandry Zbroi w reżyserii Tymoteusza Sarosieka z białostockiej filii AT, Retusz inspirowany W ciemni Susan Faludi w reżyserii Dominiki Przybyszewskiej, ORESTEIA po polsku Piotra M. Wacha – oba z krakowskiej AST) i jest twórczo zasilany historiami osób uczestniczących w procesie jego powstawania.

Na zasadzie kontry pojawia się spektakl wszyscy skończymy jak frajerzy czyli hymn wczesnego kapitalizmu w reżyserii Julii Nowak (m.in. nagroda ZAiKS, debiut w TR Warszawa), którego punktem wyjścia stała się decyzja dotycząca podróży w czasie i przestrzeni – do Kijowa epoki transformacji. Tutaj siłą napędzającą oparty na dwóch opowiadaniach Serhija Żadana koncept staje się imperatyw konfrontacji z tym, co nieznane, w pewien sposób egzotyczne, oraz chęć zakorzenienia się w odległej z dzisiejszej perspektywy rzeczywistości z tematami, które do niej przynależą – niepowtarzalnej energii czasu zmiany, pierwszych biznesów i uczuć, o które kochankowie musieli rywalizować z kuszącymi równie skutecznie przedmiotami. Nowak oddaje niespokojny, rozkołysany rytm tamtego czasu, podskórny nerw towarzyszący bohaterom czekającym niecierpliwie na swoją szansę, na skok do złotego pociągu, który ze stacji „bieda” powiezie ich w stronę dworca „luksus”. Współczesna perspektywa zderza te nadzieje z horyzontem porażki – bardzo czytelnie na to zderzenie pracuje zresztą przestrzeń, w której pokazano spektakl, czyli sala gimnastyczna AST, w której tylko sceniczne postaci są w stanie zobaczyć otwierany właśnie klub, który ma przynieść im fortunę.

Z kolei tekst Mariusza Gołosza Pieśni piekarzy polskich, który dwa lata temu znalazł się w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, i dla którego inspiracją były własne doświadczenia autora, w reżyserii Klaudii Gębskiej (nagroda jury za reżyserię, a obok innych wyróżnień – telewizyjna rejestracja), dostał zastrzyk energii i buntu całej zaangażowanej w jego powstawanie ekipy. Iniekcja zadziałała bez zarzutu – spektakl to energetyczny kopniak, mocno treściwy wypiek, taki żytni na zakwasie z farszem z rapu, humoru i antykapitalistycznego protestu. Opowieść o pogoni za marzeniami, która rozgrywa się w takim tempie, że widzom nie zostanie ani sekunda na ziewnięcie, a zarazem protest song o wyzysku i wycisku, po którym każdy kęs chleba z rzemieślniczej piekarni za kilkanaście złotych staje w gardle. 

Ogłaszane ze sceny werdykty okazały się świadectwem siły wchodzących do teatru reżyserek i dramaturżek – w gronie wyróżnionych to one były w zdecydowanej większości, proponując widzom cały wachlarz teatralnych języków. W tym wspaniałą, prostą, przejmującą i ujmującą sceniczną miniaturę Helena w reżyserii Magdaleny Dąbrowskiej z filii AT w Białymstoku, po wrocławskim Chamstwie i legnickich Chłopkach, kolejną w ostatnich latach sceniczną opowieść, eksplorującą wątki ludowej historii Polek. Pomysł jest prosty – Dąbrowska sięga po nagranie wywiadu ze swoją babcią Heleną, precyzyjnie go redaguje, a z pomocą dwójki aktorów i dwóch lalek subtelnie i czytelnie rozwija niedopowiedzenia, pozwalając w warstwie wizualnej wydobyć to, co ukryte między słowami. Atutem jest wykorzystanie AI z wyczuciem i w bardzo przemyślany sposób – dzięki generatorowi głosu nieżyjąca już babcia wita publiczność na początku spektaklu, a żegnając się z nią, dopowiada podsumowanie całej historii. Podsumowanie, warto dodać, uzgodnione z żyjącymi krewnymi, które podczas rodzinnego spotkania ustaliły, co Helena mogłaby w takiej sytuacji powiedzieć.

Zła krew wyreżyserowana przez Eugenię Balakirevą i Retusz w reżyserii Dominiki Przybyszewskiej (obie z AST w Krakowie) to kolejne spektakle, które z łatwością można sobie wyobrazić w repertuarze któregoś z publicznych teatrów. Balakireva, która do Krakowa przyjechała z Białorusi, zderza małą, intymną historię z szerokim, historycznym planem. W pierwszej warstwie to empatyczne studium relacji między umierającym na raka aktorem i wykładowcą a jego studentką. Jest to zatem opowieść o żegnaniu się z bliskimi i o rodzinie, która nie opiera się na więzach krwi. Zarazem w jej tle pojawia się szeroki kontekst związany z katastrofą w Czarnobylu i związanymi z nią zagrożeniami, nad którymi nie potrafi zapanować pozbawione zaworów bezpieczeństwa państwo. Towarzyszy temu inscenizacyjna precyzja, dzięki której akcja rozgrywa się w kilku planach, a wykorzystanie zapisu kamerą jest sensowne i zakorzenione w narracji.

Retusz Przybyszewskiej to z kolei angażująca uwagę widza opowieść o reporterskim, osobistym śledztwie w rodzinnej pamięci, w poszukiwaniu ojca (świetny Michał Badeński, który wkrótce po zakończeniu Forum oficjalnie wszedł w skład zespołu łódzkiego Teatru Nowego), a właściwie idiomu, który pozwoliłby zrozumieć, kim był – reżyserem inscenizującym własne życie, retuszerem usuwającym z niego to, co niewygodne, czy może nieustannie znikającym mężczyzną.

Największą niespodzianką okazało się pokazywane w nurcie OFF, który pomieścił zaledwie dwa spektakle, przedstawienie ukraińskiego twórcy Maksa Nowotarskiego, zrealizowane w krakowskiej AST. Prezentowane niejako „po godzinach”, pierwszego dnia Forum, kiedy spora część uczestników przysłuchiwała się rozmowom z twórcami spektakli, które znalazły się w głównym nurcie. W Ja też chcę nauczyć się zabijać ludzi, proszę pomóżcie mi, czyli przemoc jest też okej Nowotarski sięga po formułę stand-upu (na scenie w rolach drugoplanowych towarzyszy mu dwóch aktorów), żeby precyzyjnie, krok po kroku, wywrócić ją do góry nogami. W efekcie sami nie wiemy, kiedy śmiech grzęźnie nam w gardle, a niezobowiązujące na pozór spotkanie, podczas którego słyszymy podwórkowe historie z dzieciństwa, staje się okazją do wspólnego szukania odpowiedzi na pytania, których wolelibyśmy sobie nie zadawać. Max wie, że kiedy skończy studia, trafi na front. I prosi nas o pomoc, bo nie potrafi stosować przemocy – szuka chętnych, którzy pomogą mu przełamać blokadę i wymierzyć cios. Reżyser w głównej roli korzysta z notatek, jest momentami zawstydzony, bo nie mówi swobodnie po polsku, ale ta pozorna nieporadność mocno pracuje na efekt końcowy. Ów niedoskonały programowo spektakl okazał się najmocniejszą, bo wycelowaną w sedno problemów współczesnego świata, najbardziej osobistą, a zarazem uniwersalną wypowiedzią na tegorocznym Forum.

18-12-2024

 

 

Akademia Sztuk Teatralnym im. St. Wyspiańskiego w Krakowie

 

14. Forum Młodej Reżyserii

 

15–17 listopada 2024

 

galeria zdjęć 14. Forum Młodej Reżyserii 14. Forum Młodej Reżyserii 14. Forum Młodej Reżyserii 14. Forum Młodej Reżyserii ZOBACZ WIĘCEJ
 

 


skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
dwa plus trzy jako liczbę:
komentarze (13)
  • 2025-01-13   15:57:38
    Cytuj

    Ajoutez une touche lumineuse à vos fêtes avec le Santa Cowboy Hat, l'accessoire parfait pour briller en soirée !

  • 2025-01-13   15:56:49
    Cytuj

    "Découvrez tous les avantages du LMNP pour réussir votre investissement locatif meublé en toute sérénité !"

  • 2025-01-13   15:54:51
    Cytuj

    "Explore the ultimate collection of safe and exciting toy guns—shop toy guns now for endless fun!"

  • 2025-01-13   15:53:14
    Cytuj

    "Optez pour unerobe empire mariage, alliant élégance et confort pour un jour inoubliable !"

  • 2025-01-13   15:50:48
    Cytuj

    Redonnez vie à vosmeubles anciens anciens avec l'expertise artisanale de l'Atelier Marcu !

  • 2025-01-13   15:47:21
    Cytuj

    Apprenez toutes les clés pour réussir à reprendre une entreprise et donner un nouvel élan à votre carrière !

  • 2025-01-13   15:45:18
    Cytuj

    Besoin d'un électricien fiable et professionnel dans le Lot-et-Garonne? Faites confiance à nos experts pour tous vos travaux d'électricité, de l'installation à la réparation.

  • 2025-01-13   15:43:05
    Cytuj

    Ajoutez une touche lumineuse à vos fêtes avec le Santa Cowboy Hat, l'accessoire parfait pour briller en soirée !

  • 2025-01-13   15:42:28
    Cytuj

    Créez la chambre de rêve avec la meilleure décoration teenager alliant style et ambiance gaming !

  • 2025-01-13   15:41:53
    Cytuj

    "Découvrez les dernières tendancesswimwear US pour un style unique et irrésistible sur la plage !"

  • 2025-01-13   15:41:05
    Cytuj

    "Découvrez micro bikinis crochet pattern nos : des designs uniques pour un style irrésistiblement tendance !"

  • 2025-01-13   15:40:04
    Cytuj

    "Découvrez la collection parfaite de crochet bikinis pour un look chic et unique cet été ! Explorez nos modèles tendance, alliant confort et élégance."

  • Użytkownik niezalogowany jessi pinkman
    jessi pinkman 2024-12-24   04:14:58
    Cytuj

    The road is your canvas in drift hunters! Paint it with tire marks, unleash your creativity in every drift, and leave your competitors in awe. Are you ready to make your mark?