AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Omlet

Hamlet, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy
fot. Natalia Kabanow  

Humor, często absurdalny, to – obok lekkości, szybkiego tempa, nagłych zwrotów akcji i różnorodności wykorzystywanych środków – cechy charakteryzujące spektakle Cezarego Tomaszewskiego. Znakiem rozpoznawczym tego reżysera i choreografa jest przekłuwanie balonu nabożnej powagi, z jaką traktowane są – często na wyrost – zjawiska uznawane powszechnie za arcydzieła światowej kultury. Dowcip pozwala mu także rozbijać pomniki ze spiżu, stawiane samym sobie przez twórców i twórczynie nadymających się i zadzierających nosa w aktach uzurpacji, że wypełniają szczególną misję. Tomaszewski przyjmuje rolę pogodnego trefnisia, nieszczędzącego kuksańców wymierzonych w nasz kulturalny snobizm i wyśmiewającego nonsensy otaczającego nas świata. Łączy wizje fantazmatycznej kultury wysokiej z estetyką popularną, prowokując przy tym refleksję i śmiech, który – zwłaszcza gdy śmiejemy się z samych siebie – bywa jednym z najskuteczniejszych narzędzi krytycznych dostępnych artystom. Twórca spektaklu Cezary idzie na wojnę wielokrotnie wchodził w rolę błazna-filozofa, udowadniając, że potrafi z niej korzystać. Formuła jego przedstawień może być wytchnieniem dla aktorek i aktorów pracujących w polskich teatrach, gdzie częściej od wspinania się na wyżyny humoru, muszą schodzić w bebechy tragicznej powagi; a także dla publiczności – uwolnionej od konieczności empatii, troski, zadumy i intelektualnej rozkminy.

Taki teatr – swobodny, pogodny i przyjemny – ma moc ocalania przed mrocznymi odmętami tak zwanych istotnych problemów społecznych, od ćwierćwiecza wyznaczających azymut polskiego teatru zaangażowanego. Sama zgrywa jednak nie wystarczy – niezależnie od lekkości swoich prezentacji twórcy nie powinni zapominać o łączącym się z nią ryzyku trywializacji poruszanych przez siebie tematów. W przypadku Hamleta, zrealizowanego przez Tomaszewskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, akurat tego niebezpieczeństwa nie udało się w pełni uniknąć. Szybkie, pełne pomysłów, kolorów i ruchu przedstawienie posiada wiele atutów: jest interesujące wizualnie i kompozycyjnie, a do tego ma nawet pewne walory edukacyjne. Jednak, choć dostrzec tu można przebłyski ciekawej interpretacji prowadzonej w kontrze do tendencji utrwalonych w praktyce lektury i wystawiania twórczości Szekspira, pozostawia niedosyt na poziomie znaczeń. A także wrażenie, że – programowo realizowane przez reżysera – przeciwstawianie się preromantycznej tradycji banalizuje sensy Szekspirowskiej tragedii.

Spektakl Tomaszewskiego kondensuje dwa pierwsze akty tragedii Szekspira, których poszczególne sceny odgrywane są tak, jakby aktorki i aktorzy znacznie przedawkowali napoje energetyczne. Kolorowa scenografia, z czaszkami jako motywem przewodnim, sugeruje, że mamy do czynienia z teatralnym fejkiem. Krajobraz jak z animacji Disneya z posępnymi górami w tle i gotyckim zamczyskiem w centrum jest wygenerowany, co potwierdzają widoczne menu Painta i pasek poleceń. Na bocznej ścianie dominuje komunikat błędu programu operacyjnego. Choć oznajmia, że „existance is meaningless” (istnienie nie ma sensu) ogranicza wybór jedynie do continue (kontynuuj), wymuszając rezygnację not to be. Poszukując związków ze znanym nam światem i znacząc tak swoją nieobojętność, Tomaszewski odtwarza – oczywiście w krzywym zwierciadle – casting do roli Hamleta, który odbył się w maju ubiegłego roku w Teatrze STU, pozostawiając wątpliwości dotyczące etycznego traktowania młodych aktorów. W finale zaś wprowadza postać buntującą się przeciwko ograniczeniu możliwości wyboru do „być albo nie być”, do tego dylematu sprowadzając całość tragicznej historii księcia Danii. Wszystkie te tematy zmiksowane są w estetyce utrwalonej przez popularną wizję teatru elżbietańskiego, podbitą sterydami filmów animowanych i gier komputerowych.

Zapowiedź niewidocznego mistrza ceremonii sugeruje, że bydgoska publiczność uczestniczyć będzie w prapremierowej inscenizacji tytułowej tragedii, która oryginalnie odbyła się na przełomie XVI i XVII wieku, najprawdopodobniej w 1601 roku, na scenie londyńskiego teatru Globe. Grani przez aktorki (wbrew prawdzie historycznej) i aktorów Teatru Polskiego członkowie trupy Lord Chamberlain’s Men przygotowywać się mieli do powierzonych im ról, przestrzegając ścisłej diety, przeprowadzając eksperymenty seksualne, uczestnicząc w obficie zakrapianych ćwiczeniach i trenując elżbietański akcent. Role przydzielone zostają bez związku z płcią czy wiekiem. Richarda Burbage’a, wcielającego się w rolę Hamleta, gra – najstarszy w obsadzie – Marian Jaskólski. Kreowana przez niego postać w kolejnych scenach i intermediach jako jedyna zachowuje spokój, opanowanie i gorzką powagę, nie wpadając, jak pozostali, w wir przebieranek, obłapiania i innych form scenicznego oraz zakulisowego szaleństwa i przerysowania. Emilia Piech, grająca wcielającego się w rolę Klaudiusza Henry’ego Condella znakomicie wyjaskrawia różnice charakterów i temperamentów dramatycznych antagonistów.

Uzurpator, który w wyniku zbrodni zasiadł na duńskim tronie, zdaje się mieć nieposkromiony apetyt i niepohamowany popęd. Jednak nawet zjadając ziarna słonecznika i plując przy tym łupinkami albo przyciągając ku sobie z lubieżnymi zamiarami tę czy inną postać, nie traci z oczu młodego księcia. Wyobcowanie Hamleta, który mimo formalnie młodego wieku jawi się człowiekiem dojrzałym, oraz ekspozycja nici, tragicznym węzłem łączącej go z jego oponentem, to najciekawsze motywy, które w tej części spektaklu wyłaniają się spod wrzawy toczących się zdarzeń. Forma ich prezentacji pozwala na wyobrażenie sobie skali umowności, przerysowania czy groteskowości póz przybieranych w angielskim teatrze w czasach Szekspira, w którym rzeczywiście natchnienie przypisywane mu w powracających do dzisiaj wizjach romantyków nie musiało być powszechne. Publiczność Tomaszewskiego nie otrzymuje jednak żadnych argumentów, by ufać jego spektaklowi, kpiną niweczącemu każdą prawdę. Rajstopy i bufiaste portki, pseudoangielska artykulacja rodem z Misia Stanisława Barei (jakby z kluchą w ustach), a także stylistyczny chaos zdają się służyć jedynie podkreśleniu ironii i dystansu wobec tekstu sławnego Stratfordczyka i legendy jego teatru. Jest zabawnie. Przez chwilę. A potem od nadmiaru zaczyna boleć głowa.

Przeczuwając być może ten efekt, twórcy i twórczynie bydgoskiego Hamleta niespodziewanie odchodzą od dramatycznego pierwowzoru, choć nie przełamują zaproponowanej przez siebie stylistyki prezentacji. Kiedy po postawieniu kluczowego dla dalszej części spektaklu pytania – „być albo nie być?” – ze sceny niespodziewanie znika aktor grający tytułową rolę, w konwencji mockumentu twórcy opowiadają o rzekomym zniknięciu Burbage’a podczas prapremiery i pladze zaginięć wykonawców tej roli, która nastąpiła potem. Zainspirowało to podobno pojawienie się szkoły interpretacyjnej, metody aktorskiej i podziemnej sekty. Zniknięciom nie ma końca. Jak widać – zdarzają się do dzisiaj. A ponieważ nadal ma być zabawnie, widzimy, jak znikają, pozostawiając po sobie tylko puste miejsce i skonsternowanych partnerów oraz grające z nimi partnerki, aktorzy inspirowanych Hamletem czeskich filmów kostiumowych, produkcji pornograficznych, a nawet spektakli pantomimicznych. Jest zabawnie. I co? I nic. Po prostu – zabawnie: jak wtedy, kiedy „aktor” porno basem wypowiada słowa to fuck or not to fuck?.

Tempo i groteskowy styl prezentacji nie zmienią się także w scenie inspirowanej relacjami z castingu do roli Hamleta, który w Teatrze STU przeprowadził w zeszłym roku Krzysztof Jasiński. Małgorzata Trofimiuk świetnie gra apodyktycznego reżysera. Asystuje jej Małgorzata Witkowska, a Michalina Rodak występuje jako osoba na posyłki. Kandydatki i kandydaci prezentują swoje umiejętności i gotowi są pokazać, co przygotowali, ale reżyser nie chce na nich patrzeć, dopóki nie „ściągną z siebie fałszu”. Ignorowani aktorzy i aktorki dostają groteskowe zadania i szereg absurdalnych pytań. Przedstawiający się swoimi nazwiskami Franek Rowiński, Michał Surówka czy Filip Lasota mają wykazywać się niekonwencjonalnymi umiejętnościami i realizować najbardziej nawet niedorzeczne polecenia, podejmując przy tym tylko właściwe decyzje: kawa czy herbata, prawda czy piękno, oral czy anal? Kiedy nikt nie dostaje roli, osoba oburzona brakiem szacunku dla zawodu aktora słyszy: „ale kochany, to jest właśnie taki zawód”. Nadal jest śmiesznie. A dodatkowo, na białym (watowanym) koniu wjeżdża popularny temat środowiskowych, coraz częściej rozlewających się też w mediach, dyskusji na temat etyki pracy.

Kulminacyjna scena przez chwilę daje szansę na spokojniejsze tempo i styl prezentacji. Dowcip schodzi na drugi plan, kiedy zastępują go pseudofilozoficzne postulaty mówiące o potrzebie wyłamania poza ramy opozycji binarnych. Chociaż Michalina Rodak prezentuje dość banalne dylematy, gra tak, że całkiem przyjemnie się jej słucha. Mówi, że nie trzeba wszystkiego dzielić na kategorie i podejmować decyzji, które potem determinują całe nasze życie. Jej postać chce zmienić zasady gry – nie wyrokować, czy chce żyć w małżeństwie, czy na kocią łapę, mieć dziecko albo psa. Ona chce całej puli możliwości: zamiast to be or not to be – być i nie być jednocześnie. Ponieważ takie rozwiązanie w praktyce byłoby raczej trudne, wydaje się, że chodzi jej o rezygnację z deklaracji funkcjonujących jak etykietki, które potem wpływają na kolejne nasze życiowe wybory. I już prawie nie jest źle, kiedy dowiadujemy się, że postać grana przez Rodak trafiła w przestrzeń „pomiędzy bytem, niebytem a… odbytem”. I znów jest tylko śmiesznie, i znów jest banalnie.

W Hamlecie Tomaszewskiego odnaleźć można atuty wcześniejszych projektów tego reżysera. Jednak sprowadzenie przez niego i współpracującą z nim w zakresie dramaturgii Klaudię Hartung-Wójciak treści tragedii Szekspira do buntu przeciwko „być albo nie być” i utożsamienie tego gestu z wywrotowym działaniem przeciwko literze Hamleta (którego bohaterowi chodziło w zasadzie o to samo) jest zbyt daleko idącym uproszczeniem. Zaproponowane przez twórców i twórczynie przedstawienia przeciwstawienie się binarnym podziałom okazuje się pomysłem niewystarczającym do udźwignięcia bydgoskiego spektaklu, który starając się wyśmiać Hamleta, zamienia go w jajecznicę albo w omlet – dość smaczny i lekkostrawny, ale nieszczególnie pożywny.

28-02-2024

Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy
William Shakespeare
Hamlet
przekład: Stanisław Barańczak
reżyseria, opracowanie muzyczne: Cezary Tomaszewski
scenariusz: Konrad Sierzputowski
scenografia, kostiumy: Natalia Mleczak
reżyseria światła: Jędrzej Jęcikowski
współpraca dramaturgiczna: Klaudia Hartung-Wójciak
obsada: Marian Jaskulski, Filip Lasota, Karol Franek Nowiński, Emilia Piech, Michalina Rodak, Michał Surówka, Małgorzata Trofimiuk, Małgorzata Witkowska
premiera: 26.01.2024.

galeria zdjęć Hamlet, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy Hamlet, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy Hamlet, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy Hamlet, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy ZOBACZ WIĘCEJ
 

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
jeden razy osiem jako liczbę:
komentarze (14)
  • Użytkownik niezalogowany 토토사이트
    토토사이트 2024-04-18   07:15:44
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 토토사이트 .COM

  • Użytkownik niezalogowany 카지노사이트
    카지노사이트 2024-04-12   09:40:52
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노사이트 .COM

  • Użytkownik niezalogowany xeniasn
    xeniasn 2024-04-08   11:57:29
    Cytuj

    2048 cupcakes can help improve spatial skills, as players often need to be aware of their surroundings in order to succeed. This can be especially beneficial for children who are struggling with spatial skills.

  • Użytkownik niezalogowany soniya singhania
    soniya singhania 2024-03-30   12:28:12
    Cytuj

    We can supply you with housewife-style Haridwar Escorts . No one can compete with a housewife-type girl in sexiness because she is so skilled at her occupation, so know what to expect from a housewife's service. Housewife-type call ladies are here solely to satisfy their thirst for the body, so you won't have to waste your time explaining anything to them.

  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO212
    SAFETOTO212 2024-03-26   05:47:13
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노 검증업체 .COM

  • Użytkownik niezalogowany Lucknow Escorts Service
    Lucknow Escorts Service 2024-03-22   07:15:46
    Cytuj

    Need some fun click now Escorts Service In Lucknow

  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO 11
    SAFETOTO 11 2024-03-22   05:27:50
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노 검증업체 .COM

  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO
    SAFETOTO 2024-03-15   10:51:30
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 토토사이트.COM

  • Użytkownik niezalogowany natasha evans
    natasha evans 2024-03-13   08:48:57
    Cytuj

    This essay is excellent and really helpful pumpkin panic. I've been silently practicing this, and I'm becoming better at it! Enjoy yourself, work harder, and develop your impressiveness

  • Użytkownik niezalogowany interior doors Utah
    interior doors Utah 2024-03-07   17:54:02
    Cytuj

    Phenomenal. Your talent is truly remarkable. Upgrade your home with our range of interior doors Utah.

  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO
    SAFETOTO 2024-03-07   05:27:28
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노사이트 .COM

  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO
    SAFETOTO 2024-03-06   07:56:08
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 온라인카지노 .COM

  • Użytkownik niezalogowany sprinkler head repair
    sprinkler head repair 2024-03-04   20:23:34
    Cytuj

    So delightful to read this post. Finding your blog has been a treat. Thank you for sharing! Visit our website for expert sprinkler head repair.

  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO
    SAFETOTO 2024-02-29   07:35:11
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 온라인카지노.com