Szczęśliwe dni: 15 listopada
Czytam tytuł: „Na ratunek Teatrowi Studio!”. Czy ktoś wie, o co chodzi? Bo ja nie bardzo, jak to mówią, ogarniam.
Wojna, wojna!
Potrzebujemy wojny. Nie wojny na górze czy na dole. Prawdziwej. Wojny z trupami, tułaczką i głodem. Jak nigdy. My, Naród!
Samochód
Brak lub nadmiar talentu aktorskiego, reżyserskiego, udana lub nieudana premiera, udany lub nieudany minister kultury… To są rozkoszne tematy.
Szczęśliwe dni: 1 listopada
Spośród wszystkich szczęśliwych dni dzień dzisiejszy należy do najszczęśliwszych: bo cóż może sprawiać więcej radości niż wspominanie umarłych?
O liście Benedykta Chmielowskiego do Olgi Tokarczuk
Do Jaśnie Wielmożnej Pani Olgi Tokarczuk, którą jako dobrodziejkę swoją respektuję tudzież urbi et orbi za takową ogłaszam.
Inne historie: Pani minister i drzwi
Czyli o tym, jak autorka przenosi się do roku 1990 na jedno z posiedzeń w Urzędzie Rady Ministrów.
Szczęśliwe dni: 20 października
Nie jestem skłonny do emfazy i o rozmaitych doznaniach artystycznych wypowiadam się z umiarem i powściągliwością.
O śmiechu Jezusa
Mówię o śmiechu dobrym, wyzwalającym, który rozwiązuje węzełki mięśni na karku i łagodzi wysiłek nastroszonego mózgu.
O robieniu na wycieraczkę
W takich tygodniach ucichnięcia, wszechświatowego lock-downu, powinno być o ucichnięciu oraz medytowaniu kruchości.
Szczęśliwe dni: 15 kwietnia
Scena historii bywa niekiedy ciekawsza niż scena teatralna, chyba że syntezy obu scen dokonują geniusze tacy, jak greccy tragicy i Shakespeare.
Szczęśliwe dni: 18 marca
Teatry zostały zamknięte na cztery spusty, aktorzy nie grają i przypuszczam, że jeszcze długo nie będą grali.
Szczęśliwe dni: 9 marca
Pomyślmy jeszcze o życiu teatralnym. Stara tradycja aktorów grających w maskach zamieni się w nową (świecką?) tradycję gry w maseczkach.