Bałwan czy spryciarz?
W Och-Teatrze Józefa Szwejka gra Zbigniew Zamachowski i rola ta jest dla niego stworzona. Zamachowski, z wiecznie przyklejonym do twarzy uśmiechem, buduje postać zagadkową, niejednoznaczną, łączącą sprzeczności. Podąża za oryginałem i tworzy wizerunek bohatera, który do końca pozostawia widzów w niepewności, czy cierpi na wrodzony kretynizm, czy tylko jest przebiegłym błaznem udającym głupka.
1968/PRL/Teatr, red. Agata Adamiecka-Sitek, Marcin Kościelniak, Grzegorz Niziołek, Warszawa: Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego, 2016

Polifonie pamięci
Co by się stało, gdyby o Marcu – jego historycznych preludiach i epilogach – pomyśleć w kategoriach jednej opowieści zbierającej wszystkie niespójne i pozornie gryzące się ze sobą wątki w całość?
Adieu
Adieu
Pojedynek dwóch wielkich kompozytorów, czyli Amadeusz Petera Shaffera – od początku do końca lipca na deskach warszawskiego Teatru Dramatycznego.
Dostojewski (nie)zdyskredytowany
Dostojewski (nie)zdyskredytowany
Zaletą opolskiej premiery jest przez lata kompletowany przez dyrektora teatru Norberta Rakowskiego, wykazujący się świetną formą wielopokoleniowy zespół Teatru Kochanowskiego.
Trzeba się ożenić?
Trzeba się ożenić?
Ożenek w Och-Teatrze jest, by tak rzec, wyciszony, jakby reżyser stworzył widzom przestrzeń do refleksji.
Co z nami będzie?
Co z nami będzie?
„Co z nami będzie?” – nie sposób uciec od sformułowanego przez Wichę pytania, pobrzmiewa ono bowiem przez całe przedstawienie Aleksandry Bielewicz nadzwyczaj intensywnie, by nie rzecz – dotkliwie.