Opowieść zimowa, reż. Marcin Hycnar, Teatr Narodowy w Warszawie

Brzemienna madonna

Marcin Hycnar w przedpremierowych wypowiedziach deklarował, że interpretacje szekspirologów, którzy dostrzegają w Opowieści zimowej motyw pasji i niejasnego zmartwychwstania Hermiony, są mu bliskie.
Legenda o czarciej łapie, reż. Jerzy Turowicz, Teatr Muzyczny w Lublinie

Tu i diabeł nie (po)może

Legenda o czarciej łapie w Teatrze Muzycznym to owoc z bujnego drzewa obchodów siedemsetlecia Lublina.
Ostatnie zwierzęta. reż. Magda Szpecht, Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie

Ekosystem

Projekt Ostatnie zwierzęta Magdy Szpecht opowiada o próbach odbudowania więzi z naturalnym środowiskiem i jego rezydentami.
Joanna Krakowska, PRL. Przedstawienia

Czerwona księga polskiego teatru

Książka PRL. Przedstawienia, porywająco napisana i rewelacyjnie wydana, jest pod wieloma względami przełomowa.
Teatralny Ty-dzień Dziecka w Teatrze Lalek Pleciuga

Ty-dziecko albo jak ryby zyskują głos

Teatr Pleciuga, grający na co dzień dla dzieci, z okazji ich święta postanowił sprawić im jeszcze większą niespodziankę i Dzień Dziecka rozciągnął do całego tygodnia.
Baloniarze, reż. Joanna Zdrada, Teatr Miniatura w Gdańsku

Marzyciele

Zdrada i Szwarc jednocześnie stają na przekór stereotypowemu obrazowi marzyciela, rozumianego jako figura wycofana, zamknięta i pogrążona w bezproduktywnym letargu.
Biedermann i podpalacze , reż. Silke Johanna Fisher, Teatr Polski we Wrocławiu

Chłopcy z zapałkami

Wrocławska wersja Biedermanna i podpalaczy niedaleko uciekła od najzwyklejszej farsy – takiej z trzaskaniem drzwiami, „niespodziewanymi” zwrotami akcji i nadekspresywnym aktorstwem.
Gęstość zaludnienia. Historia wybuchu, reż Krzysztof Popiołek, Teatr Kana w Szczecinie

Hopla żyjemy!

Można powiedzieć, że spektakl Kany to typowy przykład teatru zaangażowanego „w sprawie”.

Z niektórych bajek warto wyrosnąć

Z niektórych bajek warto wyrosnąć
W spektaklu prezentowanym na scenie krakowskiego Teatru Ludowego performerzy nie tylko tworzą interesujące i wyraziste postaci, ale też z wyczuciem rytmu i wrażliwością wobec reakcji publiczności napędzają teatralną maszynerię.

Czy chcemy być wolni?

Czy chcemy być wolni?
Przełamując fale Any Nowickiej wybrzmiewa inaczej niż film von Triera. Owszem, nadal istotne okazuje się pytanie o granice poświęcenia „w imię miłości”, ale mnie zainteresowała inna kwestia, najważniejsza w krakowskim przedstawieniu

Czarny róż

Czarny róż
Teatr O.de.la jest teatrem tańca, choć jego założycielka i choreografka wszystkich spektakli, Marta Bury, proponuje inny termin na to, co zwykliśmy nazywać przedstawieniem, mianowicie – obraz choreograficzny.