Znachor w świątyni kiczu
Jakub Roszkowski w Teatrze im. Słowackiego próbuje opowiedzieć Znachora na nowo. Współczesnym językiem, który zakłada ironię i dystans wobec łatwych wzruszeń, bierze w nawias historię opowiedzianą przez Tadeusza Dołęgę-Mostowicza. Jej bohater nie poddaje się jednak tak łatwo.
O stawaniu się pyłem astralnym
Czterdzieści w choreografii Barbary Bujakowskiej jest jak rejs melancholijnie rozkołysanym statkiem, obciążonym serią przypadkowych zdarzeń i coraz częstszym myśleniem o śmierci.
Ciała nie oszukasz
Strategia Sobczyk i Skrzywanka polega tu na nieustannym zderzaniu teatralnych języków i konwencji. Obok pararekonstrukcji mamy więc także rodzaj rysowanej grubą kreską teatralnej karykatury.
Jeszcze nie czas
Z czym więc zostawia nas Haga Denisowej? Z niczym więcej niż pustym śmiechem z lekceważonej potęgi Rosji, ale także z siebie samych.
Przyjemne kobiece objęcia
Genialną przyjaciółką nazywają pewnie w Teatrze Starym Ewelinę Marciniak, bo po sukcesach w niemieckojęzycznych teatrach pospieszyła z odsieczą narodowej scenie w Krakowie.