AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Zobaczmy razem, jak tam jest

fot. Bartek Zalewski  

Hanna Raszewska-Kursa: Kim są Poly Muskelbauch i Ester Schnelle Füsse i co masz z nimi wspólnego?

Dana Chmielewska: Poly&Ester to super-duo performerskie o znaczących nazwiskach: Poly Mięsieńbrzucha i Ester Szybka Stopa. Powstało dziesięć lat temu w ramach festiwalu Streetwaves realizowanego w Gdańsku przez Instytut Kultury Miejskiej. Na festiwal składały się interwencje artystyczne w przestrzeni publicznej, wystawy, performanse. Podobnie jak Festiwal Narracje, Streetwaves podróżował po różnych dzielnicach Gdańska. Duet powołała do życia kuratorka Natalia Cyrzan, która wymarzyła sobie interwencję polegającą na zajęciach aerobiku w stylu lat osiemdziesiątych. Zaprosiła do tego pomysłu Agnieszkę Sprawkę i mnie, i dalej już poszło: wymyśliłyśmy sobie alter ego, ich historię, zawód, motywacje… Jesteśmy gwiazdami aerobiku pochodzącymi z Niemiec, ale jakoś tam mówiącymi po polsku. Zapraszamy ludzi do „radykalnego aerobiku”. Wchodzimy dość mocno w publiczność, która może nas nie tylko obserwować, ale też przebrać się w przyniesione przez nas ubrania i wykonywać proponowane przez nas „fitnessowe” sekwencje, złożone z tak naprawdę abstrakcyjnych, często bezsensownych ruchów, które jednak poprzez kontekst zaczynają mieć nową wartość. Gramy z modą na fitness, na dbanie o tężyznę fizyczną, z obsesją „wyrażania siebie” przez bycie sexy i wysportowaną, ale jednocześnie naprawdę szczerze zapraszamy do bycia razem w ruchu i to nie jest prześmiewcze.

Przez kilka lat duet był uśpiony, ale w czerwcu powróci.

Na zaproszenie Natalii wracamy i na wzór artystek estrady organizujemy benefis dziesięciolecia: 10 Years of Hardcore. Połączymy siły z duetem muzycznym Lasy i we czwórkę stworzymy performatywny DJ set. Występowałyśmy już w bardziej artystycznych kontekstach, jak na Malcie i Festiwalu Shortwaves w Poznaniu czy na obchodach stulecia praw kobiet w Gdańsku, a teraz spotkamy się z innym punktem odniesienia, z celebracją i jubileuszowym spojrzeniem na to, co było i co się zmieniło. Nie wiem, czy jako artystka niezależna będę miała możliwość zorganizowania sobie kiedyś benefisu, ale strasznie mnie śmieszy i cieszy, że Poly&Ester mają taką okazję!

Mam skojarzenie z Erną Ómarsdóttir, która w 2014 roku podczas festiwalu Ciało/Umysł poprowadziła warsztaty „metalowego aerobiku”, w którym choreografie fitnessowe łączyła z sekwencjami typu „jesteś bestią, ryczysz, atakujesz”. To niemal ten sam moment, co początek Poly&Ester. Widocznie coś było w powietrzu i inspirowało różne kręgi.

Zdecydowanie było. Lata świetności aerobiku i potęga Jane Fondy powracały nieraz w różnych kontekstach, w tym feministycznych, ale dla mnie ważne jest tu, żeby zauważyć też, że mówimy o czasach sprzed boomu Instagrama. Kult ciała stale morfuje i manifestuje się w coraz to nowych formach. Mnie ciekawi, w jaki sposób można te formy odczarowywać, rozszczelniać i przeobrażać w narzędzia odzyskiwania żywej i różnorodnej cielesności.

Przejdźmy od Poly do Dany. Za chwilę Polska Platforma Tańca, gdzie będzie można zobaczyć LAGMĘ, którą tworzysz z Alicją Czyczel, Aleksandrą Gryką i Martą Szypulską. Masz na koncie też solo, Święte rozproszenie – Santísima Dispersión, poetycką podróż po realnym i wyobrażonym.

Rozproszenie rodziło się długo, bo pracę zaczęłam w 2019 roku. Dałam sobie czas na łapanie różnych wątków i rozwijanie ich, sprawdzanie materiału z publicznością, także na wytwarzanie narzędzi do rozwijania go na dalszych etapach – tym zajmowałam się zwłaszcza podczas rezydencji w szwedzkiej Karlskronie. Ta praca opiera się na pewnych praktykach i przygotowanie do pokazywania jej zawsze zaczynam od powrotu do nich, nie od ćwiczenia przebiegu. Wersja, którą widziałaś w 2022 roku, jest już ustalona w sensie struktury, ale ponieważ duży fragment performansu oparty jest na improwizacji i czerpaniu z doświadczeń wzbudzanych we mnie przez wspomnianą praktykę, to zawsze pozostaną różnice między pokazami. Praca okazała się przy tym podatna na różne sposoby spotkania z publicznością, bo pokazywałam ją nie tylko z widownią na żywo, ale też bez widowni, w wersji dokamerowej, transmitowanej potem on-line, oraz z publicznością, która mnie nie widzi – bo podczas projektu Fundacji Chmura pod nazwą „Radio Total”, bazując na formule scenicznej, stworzyłam słuchowisko. Z kolei w zeszłym roku wyszłam poza budynek, kiedy w Lubece pokazałam performans w wersji plenerowej. Ta praca cały czas się przemienia, bo jest osadzona w dialogu z przestrzenią, dialogu w moim zamierzeniu i w mojej fantazji partnerskim. Jej mocą transformacyjną jest traktowanie przestrzeni jako bytu, na który ja wpływam, ale i który wpływa na mnie i na nasze wspólne otoczenie.

Swoją twórczość pokazujesz w salach teatralnych, ale także w kontekstach galeryjnych.

We wrześniu 2023 roku była premiera Partytury dla wszechogarniającej fali. Stworzyłam ją w Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku w ramach projektu „Schronienie – klimat, migracje, dziedzictwo”. Projekt poświęcony był kulturowemu wymiarowi zmian klimatycznych. Moim punktem wyjścia było myślenie o tym, że to, że widzimy nadchodzenie – a może już rozgrywanie się – katastrofy klimatycznej, zmienia nas na głębokim, podświadomym poziomie. I może nie jesteśmy gotowi, żeby zmierzyć się z lękiem i rozpaczą, którą to w nas wzbudza. Wspieram się tu mocno na pracy filozofki i aktywistki Joanny Macy, która wzywa do uśmiercenia nadziei i zachęca, by połączyć się ze stratą, której doświadczamy i która bezpośrednio dotyczy też nas samych. Tylko to, w jej rozumieniu, spowoduje globalne przebudzenie ludzkiej świadomości i zmobilizuje do podjęcia realnych działań. Ta praca jest mi szczególnie bliska, bo wiąże się z moim osobistym doświadczeniem, czyli stratą mamy w zeszłym roku. Czerpię z odkrywania, czym jest żałoba i przeżywanie straty, i z tego, jak trudny, ale i piękny jest to proces, to otwarcie się, spojrzenie na siebie w momencie, gdy wszystko się zawala i znika. Badałam pustkę i szukałam sposobów, jak z nią być i pracować, jak wejść z nią w intymny taniec relacji. W spotkaniu ze stratą ciekawiło mnie też, dokąd zaprowadzi mnie zrozumienie, że jestem częścią czegoś większego, że łonem, w którym żyję, jest właściwie wszystko to, co mnie otacza. To taki proces ponownego zauroczenia się światem i odnalezienia mocy w poczuciu przynależności do powiązanych ze sobą sieci życia.

Jakich środków użyłaś, żeby udostępnić te przemyślenia publiczności?

Zależało mi na wytworzeniu przestrzeni kontemplacji. Widownia była bardzo blisko mnie i wszechogarniającego megaobiektu stworzonego przez Maję Zaleską z wielkiej ilości kołder. Miłosz Kędra stworzył majestatyczny utwór organowy, który poprzez drgania oddziaływał bardzo cieleśnie. W całym zespole, razem z producentką Karoliną Wycisk, współdziałaliśmy, żeby stworzyć świat, w którym każdy element jest tak samo istotny. To, co ja robię w przestrzeni, jest ważne, ale nie bardziej niż to, że jest tu na równi ze mną obiekt-megamacica, dźwięk i publiczność. Zapraszamy publiczność do współtworzenia przestrzeni, doświadczania w niej czasu i spotkania z własnym smutkiem, do przeżywania różnych cieni. I to jest ważne w każdej mojej pracy: tak, ja jestem, coś proponuję, ale przede wszystkim liczy się to, że jesteśmy razem i tworzymy pewną tymczasową wspólnotę, gdzie wspólnie pleciemy jakąś historię.

Wiem, że myślisz o tym, żeby ta praca przybierała kolejne formy albo żeby jej elementy wyruszyły we własne podróże i pączkowały w różnych kierunkach. Przytrzymując się słowa „podróż”, chciałabym zapytać o twoją drogę jako choreografki – o ścieżkę edukacji.

Jeśli chodzi o formalne dyplomy, to skończyłam studia licencjackie na ASP w Gdańsku, jestem artystką wizualną i animatorką kultury. Wcześniej studiowałam również sztuki piękne i design na Uniwersytecie Barcelońskim. W tańcu kształciłam się najpierw w sposób zajęciowo-warsztatowy w Polsce i za granicą. W latach 2013–2016 odbyłam studia na kierunku Taniec w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu, a w 2016 roku ukończyłam roczny Kurs Choreografii Eksperymentalnej w Centrum w Ruchu w Warszawie i trzy lata później II rok kursu.

Kierunek Taniec, obecnie realizowany w Zakładzie Tańca na poznańskim AWF-ie, i kurs „Choreografia w Centrum” postrzegam jako dość odmienne na poziomie i programu, i założeń, czym taniec i choreografia w ogóle są? Czym nakarmiły cię tak różne doświadczenia?

Poszłam do Poznania z potrzebą regularnego treningu i usystematyzowania umiejętności i wiedzy pochodzących z zajęć i warsztatów czy pierwszych prób tworzenia własnych materiałów. Chciałam spotkać się też z zagadnieniami kompozycji i przygotowania merytorycznego. I to się sprawdziło. Szkolenie się pod skrzydłami tancerzy i tancerek Polskiego Teatru Tańca było super. Dotychczas różne techniki poznawałam jako część technik konkretnych osób, a tu poznawałam całościowo historię i rozwój współczesnego języka tańca. Bardzo cenne były dla mnie zajęcia Pauliny Wycichowskiej, która przeprowadziła nas przez całą historię modern, i znajdowanie połączeń miedzy rzeczami, które dotąd spotykałam w rozproszeniu. Mocnym doświadczeniem były też dla mnie zajęcia typu laboratoryjnego prowadzone przez Anielę Kokoszę, z którą zresztą chwilę po skończeniu przeze mnie szkoły zrobiłam performans Wychylenie. Aniela przynosiła na swoje zajęcia zupełnie inne myślenie o choreografii i nie było mi ono obce. We wcześniejszej nauce często spotykałam improwizację i nietradycyjne formaty choreograficzne, więc dobrze mi robił powrót do tego będący zarazem odkrywaniem materii na nowo i pogłębianiem wiedzy.

O kursie „Choreografia w Centrum” dowiedziałaś się od Agaty Gregorkiewicz, która ukończyła pierwszą edycję.

I to był strzał w dziesiątkę. Czytałam opis kursu i krzyczałam: „O Boże! To jest dokładnie to, co ja chcę robić!”. Pisałam aplikację w totalnej ekscytacji i zachwycie. Pierwszy zjazd był w Burdągu i pamiętam, że z każdą chwilą czułam, że jestem tu, gdzie chcę być. Było super spotkać się z tym, czego chciałam, a czego wcześniej nie umiałam nazwać. Kurs dał mi świadomość, że te wszystkie rzeczy, o których myślałam i których pożądałam, mają sens, że one istnieją, że mogę do tego świata wejść i w nim działać. Grupa była bardzo różnorodna. Była Alicja Bielawska ze sztuk wizualnych, Kasia Donner ze świata cyrkowego, Magda Wolnicka z zapleczem plastycznym, Tatiana Dziewanowska, z którą znałyśmy się już wcześniej ze sceny trójmiejskiej, Mary Szydłowska, Natalia Oniśk, Hanka Bylka-Kanecka, z którą potem zaczęłyśmy współpracę artystyczną, byłaś ty, teoretyczka, radykalnie podkreślająca, że nie chodzi ci o występowanie, i masa innych świetnych osób… Bardzo cenne było też to, jak prowadzące, Marysia Stokłosa, Renata Piotrowska-Auffret i Magda Ptasznik, nas traktowały. Nie musiałam nic udowadniać, czułam się zobaczona jako pełnowartościowa osoba, artystka, która ma prawo szukać, sprawdzać i popełniać błędy, a te błędy nie anulują jej prawa do tworzenia. To było dla mnie nowe. Bycie studentką, która uczy się, ale nie w trybie „ty nie wiesz, ja wiem i ci pokażę”, tylko w trybie „zobaczmy razem, jak tam jest”, było mi bardzo potrzebne. Dlatego kiedy kilka lat później odbyła się edycja przeznaczona dla osób, które ukończyły jedną z poprzednich, od razu zdecydowałam się na uczestnictwo.

Oprócz zawodów artystycznych wykonujesz też inne prace, jak wiele osób w dramatycznie niedofinansowanej dziedzinie tańca współczesnego.

Jestem też nauczycielką jogi, co zapewnia mi codzienne utrzymanie, a zarazem jest ze mną spójne i przynosi mi satysfakcję i rozwój. Jestem też organizatorką – z najnowszych rzeczy na przykład pracowałam w zespole kuratorsko-produkcyjnym Przestrzeni Sztuki 2023 w Gdańsku, zajmując się razem z Natalią Murawską działaniami jednego z podmiotów partnerskich, Zakładu Kulturalnego. W działaniu na rzecz środowiska tańca, w tym lokalnego, widzę dużą wartość. Moje zaangażowanie w ten program jako osoby koordynującej wynika z potrzeby docenienia naszego bardzo różnorodnego, twórczego i interesującego środowiska. Ja praktycznie nie biorę w nim udziału jako artystka, bo większość mojej pracy tanecznej i choreograficznej realizuje się poza Trójmiastem. Jestem jedną z wielu, według twojego określenia, „wolnych elektronic”, które tu mieszkają, ale jako tancerki czy choreografki pracują tu rzadko. Decyzja o działaniu w Przestrzeniach Sztuki na rzecz konsolidacji i zwiększenia naszej widoczności jest moją odpowiedzią na ten problem.

Jeśli mówimy o kontekście finansowym, to oczywiście mam też doświadczenie podejmowania się różnych prac, z którymi nie jest mi tak bardzo po drodze, i nie wstydzę się ani trochę. Jestem adwokatką tego, żeby robić wszystko, co zapewnia nam godne życie. Dużo czerpię z tych innych doświadczeń. Z dawniejszych czasów – była to praca w gastronomii czy przy produkcji wydarzeń, na które sama bym raczej nie poszła, praca opiekunki do dzieci, tłumaczki i lektorki języka hiszpańskiego. Przez wiele lat wstydziłam się, że robię tyle różnych rzeczy, a sztuki robię mniej. A przecież te doświadczenia też mi coś dały, choćby to, że nauczyły mnie pływać w bardzo różnych wodach i być elastyczną w szukaniu rozwiązań. Bardzo wspierające były dla mnie słowa Jennifer Monson, amerykańskiej choreografki, którą poznałam na Alternatywnej Akademii Tańca w Poznaniu. Jennifer mądrze mówi, że ludzie robią różne rzeczy, żeby żyć, i należy przestać patrzeć na siebie tak krytycznie. Oczywiście, chciałabym robić tylko sztukę i tylko z tego się utrzymywać. Może kiedyś tak będzie, a teraz jest tak, jak jest i patrzę na tę moją prekarność z godnością i uznaniem dla samej siebie. I to jest wyzwalające.

10-04-2024

Dana Chmielewska – artystka choreografka, performerka, tancerka. Absolwentka ASP w Gdańsku, kierunku Taniec WSUS w Poznaniu i Kursu Choreografii Eksperymentalnej w Centrum w Ruchu w Warszawie (dwie edycje). Nauczycielka ruchu, improwizacji i jogi w trybie warsztatowym i regularnym. Uczestniczka projektów artystycznych w kraju i za granicą, autorka i współautorka choreografii (Wychylenie, Święte rozproszenie, Partytura dla wszechogarniającej fali i in., a także LAGMA, zakwalifikowana do Polskiej Platformy Tańca 2024). Stanowi połowę performerskiego super-duo Poly&Ester, współtworzy kolektyw Przestrzeń Wspólna. Stypendystka m.in. Miasta Gdańska, Alternatywnej Akademii Tańca (Art Stations Foundation by Grażyna Kulczyk), programu ATLAS ImpulsTanz 2023.

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
siedem minus cztery jako liczbę:
komentarze (12)
  • Użytkownik niezalogowany williamseo
    williamseo 2024-04-29   08:44:58
    Cytuj

    Overall, R7 Casino offers a premium gaming experience with its wide selection of games, user-friendly interface, and commitment to player safety. Whether you're a casual player looking to unwind after a long day or a seasoned gambler seeking excitement and big wins, R7 Casino has something for everyone. онлайн казино р7

  • 2024-04-28   20:53:24
    Cytuj

    In the hustle and bustle of everyday life, managing finances can often become overwhelming. However, taking control of your money through effective budget planning is a crucial step towards achieving financial stability and reaching your long-term goals. A budget planner serves as your roadmap, guiding you through income allocation, expense tracking, and savings goals. budget planner

  • Użytkownik niezalogowany williamseo
    williamseo 2024-04-27   17:03:53
    Cytuj

    Beyond the gaming floor, casinos often boast luxurious amenities such as world-class restaurants, entertainment venues, and upscale accommodations. Visitors can indulge in gourmet dining experiences, catch live performances by renowned artists, or simply relax in opulent hotel suites. 온카커뮤니티

  • Użytkownik niezalogowany williamseo
    williamseo 2024-04-27   16:56:48
    Cytuj

    Affordable Wildlife Control offers expert wildlife removal services in Mississauga, Ontario, specializing in the humane handling and prevention of raccoon and squirrel infestations. Their team uses effective strategies to safely remove these animals from residential properties, ensuring minimal disruption and harm. The services extend to thorough inspections to identify entry points and potential attractants, followed by professional sealing and proofing techniques to prevent future wildlife issues. Emphasizing customer satisfaction, they provide tailored solutions to meet the unique needs of each client, promoting coexistence with urban wildlife while protecting homes from damage and health risks associated with unwanted animal guests. Squirrel Removal

  • 2024-04-26   13:10:13
    Cytuj

    Furthermore, customized uniforms allow for practical considerations such as comfort, functionality, and safety. Tailoring uniforms to suit the specific needs of the job enhances employee comfort and performance. Moreover, incorporating features like reflective strips or durable fabrics can enhance safety in certain work environments. t恤 訂做

  • Użytkownik niezalogowany Rank Xone
    Rank Xone 2024-04-22   13:29:44
    Cytuj

    Collaboration and Partnership: Highlight the importance of collaboration between businesses and AI SEO consultancy firms to achieve mutual success and maximize results. https://aiseoconsultancy.com/f/revolutionizing-seo-with-ai-the-future-of-digital-marketing

  • Użytkownik niezalogowany 카지노사이트
    카지노사이트 2024-04-19   07:49:28
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노사이트 .COM

  • Użytkownik niezalogowany 카지노사이트
    카지노사이트 2024-04-13   23:46:17
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노사이트

  • Użytkownik niezalogowany madeline
    madeline 2024-04-12   06:01:36
    Cytuj

    I must express my gratitude to you for providing this outstanding reading experience. I undeniably cherished every facet of it quordle.

  • Użytkownik niezalogowany 카지노사이트
    카지노사이트 2024-04-11   23:10:31
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노사이트

  • Użytkownik niezalogowany Rank Xone
    Rank Xone 2024-04-11   20:10:57
    Cytuj

    Casinos have a certain mystique that draws people in from all walks of life. Whether you're a high roller or a casual player, there's a sense of camaraderie among casino-goers, united by the thrill of the game. 입니다

  • Użytkownik niezalogowany Nana Hanav
    Nana Hanav 2024-04-11   06:22:01
    Cytuj

    Originally developed for Google Chrome, dino game is a racing game. In 2014, Google Chrome included the game as a "Easter egg" to occupy users while they were unable to access the internet. More than 270 million users use a T-Rex in the game "Chrome Dino" every single month. No matter where you are, you may play the Dinosaur Game in full screen mode.