K/248: Buc, którego kocham
Póki Wilq był jeden, wszystko grało, komiks miał sens, człowiek chodził po Opolu, w którym bluzgał, pił lub obijał mordy studentom osiedlowy superbohater, i myślał, że wszystko jest na swoim miejscu. Tu rezerwat, tam cywilizacja.…