AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Ciemny grylaż powraca

Ciemny grylaż, reż. Cezary Żak, Och-Teatr w Warszawie
Doktor nauk humanistycznych. Wykładowca Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Absolwentka Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej w Warszawie i Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała w "Teatrze", którego była redaktorem, a także w "Dialogu" i "Więzi". Pracowała również jako sekretarz redakcji w wydawnictwie Świat Książki.
A A A
fot. Robert Jaworski  

Akcja Ciemnego grylażu dzieje się w redakcji rumuńskiej gazety. Scenografia i świetne kostiumy Zuzanny Markiewicz przenoszą nas w lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku. Przed nami typowe biurka i fotele, maszyny do pisania i lampki oraz inne gadżety przywodzące na myśl tamte realia. Zespół redakcyjny prezentuje modę w różnych wariantach. Mamy więc spodnie dzwony, buty na platformach, obcisłe sweterki damskie i męskie, koszule z dużymi kołnierzykami, kraciaste spódnice krótkie i długie, szerokie wzorzyste krawaty. Zwracają też uwagę stylizacje fryzur,  szczególnie u żeńskiej części redakcji. Przewijają się znajome trendy, to jest: trwałe ondulacje, tapiry i precyzyjnie wywinięte na zewnątrz włosy, utrwalone mocnym lakierem.  

Cezary Żak sięga po tekst Jerzego Dobrowolskiego i Stanisława Tyma, napisany w latach siedemdziesiątych, który zatrzymany przez cenzurę, doczekał się premiery dopiero po podpisaniu Porozumień Sierpniowych w 1980 roku. Na fali zmian grano go z powodzeniem w Teatrze Rozmaitości w Warszawie. Skomplikowaną historię przeróbek utworu oraz jego zagadkowego tytułu opisuje w programie Roman Dziewoński. „Sztuka otrzymała tyleż smaczny, co przewrotny tytuł Ciemny grylaż. Z jednej strony kojarzył się on z powszechnymi w tamtych czasach cukierkami grylażowymi. Z drugiej określenie to przywodziło na myśl ich kolor, czyli kolor «ciemnego grylażu», ochrzczonego przez obywateli krótko – «sraczkowaty». (…) Owa «sraczka» była więc wszędzie i kształtowała koloryt rzeczywistości, w której obowiązywały kartki, polowano na papier toaletowy, lodówki, pralki, kafelki i (…) meble. Rzeczywistości opartej na piramidzie zależności i zakłamania, czyli «moralności socjalistycznej», której faktycznego znaczenia nikt tak naprawdę nie rozumiał”.  

Ówcześni widzowie doskonale orientowali się, że nie o Rumunię chodzi, ale o Polskę. Teatr przyzwyczaił publiczność do mówienia aluzjami. Niektóre rumuńskie imiona i nazwiska postaci brzmiały zresztą dość znajomo. Redaktor działu muzycznego nazywa się bowiem Paderescu, a asystentka redaktora naczelnego Secrecu. Rzecz jasna Rumunia stanowiła tylko egzemplifikację absurdów przenikających rzeczywistość całego bloku socjalistycznego. Dziś pojawia się jednak pytanie, po co wracać do tej skądinąd zgrabnej i dobrze napisanej satyry na czasy, które bezpowrotnie odeszły? Przecież żyjemy w innej epoce, a w maju tego roku Polska będzie obchodzić dwudziestą rocznicę przystąpienia do Unii Europejskiej. Już początkowe sceny przedstawienia w Och-Teatrze dowodzą, że Ciemny grylaż wcale się nie zestarzał, a galeria typów ludzkich wypełniających redakcję dziennika Płonąca Żagiew oraz panujące w niej układy, nie odeszły do lamusa. Reżyser spektaklu bardzo dobrze o tym wie. Ku przestrodze pokazuje, co się dzieje, kiedy czwarta władza realizuje jedynie słuszną linię partii, będącej u steru. Nie trzeba sięgać daleko. Przecież całkiem niedawno doświadczaliśmy codzienne, jakie są efekty podporządkowania sobie przez rządzących mediów publicznych.

Cezary Żak nie tylko reżyseruje spektakl, ale jest również odtwórcą roli Naczelnego Nicolae Pelicanu. Doskonale wciela się w postać aparatczyka, który pociąga za sznurki. Rozumie, że utrzymanie kierowniczego stanowiska wymaga zręcznej manipulacji podwładnymi. Namawia kolegów na szczerość równoznaczną z donosicielstwem, a rezultaty ich zwierzeń odnotowuje w pokaźnych rozmiarów zeszycie, gdzie każdy z redakcji ma swoją rubrykę. Skrupulatnie gromadzi materiał, żeby wyeliminować „niepewnych politycznie” dziennikarzy. Musi trzymać rękę na pulsie, żeby niepożądane treści nie wypłynęły na powierzchnię, więc jeśli trzeba, napisze wstęp do wstępniaka albo sprostuje sprostowanie. Jego zastępca Turkulec (Grzegorz Warchoł) to prawa ręka Pelicanu, jednocześnie stary wyjadacz, który zawsze wie, jak się ustawić, żeby nie narazić się nikomu na górze.

W zespole redakcyjnym każdy prowadzi swoją grę. Vulpescu (Jarosław Boberek) podczas kolegium wymaga od kolegów umiejętności wygłaszania populistycznych peanów na cześć władzy. Najbardziej biegła okazuje się ku zaskoczeniu pozostałych świeżo przyjęta do redakcji stażystka Agata Zemanek (Weronika Warchoł). Nie dorównują jej ani Paderescu (Bartłomiej Firlet), ani Beleciu (Wojciech Solarz), ani Marica Tunsu (Katarzyna Kołeczek), specjalizująca się w preparowaniu przychylnych władzy listów do redakcji. Ostania z wymienionych naraża się zresztą redaktorowi Vulpescu, bo przez pomyłkę daje mu do przeczytania oryginalną korespondencję, w której adresat skarży się na swój los. Kitlaru (Michał Sitarski) i Pascalide (Michał Zieliński) początkowo zdają się omijać system i zdobywają sympatię widzów. Sprytnie wyprowadzają w pole Naczelnego w finale pierwszego aktu, należącego do najlepszych scen spektaklu. Potem jednak obaj okazują się żałosnymi karierowiczami broniącymi swoich stołków. Secrescu (Marta Chodorowska) sprawia wrażenie mało rozgarniętej, ale dobrze wie, co zrobić, żeby wkraść się w łaski swego szefa. Tę osobliwą plejadę dopełniają: Pani z miasta (Ilona Ostrowska) usiłująca wręczyć łapówkę i świeżo upieczony, pozbawiony kompetencji Minister Oscu Pinesku (Jakub Zając), który sporo namiesza w redakcji dziennika Płonąca Żagiew.

Cały zespół gra kapitalnie, tworząc groteskowe panoptikum krętaczy i oportunistów. Z tego schematu wyłamuje się jedynie sprzątaczka Josefova (świetna Izabela Dąbrowska), która wkracza z odkurzaczem w najmniej odpowiednich momentach. Ona też ma swoją strategię – albo nie słyszy, albo nie rozumie tego, co się do niej mówi. Ciemny grylaż w nowej, współczesnej odsłonie okazuje się nadal aktualny. Inteligentna rozrywka, która wyszła spod pióra błyskotliwych satyryków tropiących nonsensy peerelu, i dziś stanowi umiejętny komentarz do rzeczywistości.

17-04-2024

Och-Teatr w Warszawie
Jerzy Dobrowolski i Stanisław Tym
Ciemny grylaż  
reżyseria: Cezary Żak
scenografia i kostiumy: Zuzanna Markiewicz
reżyseria światła: Karolina Gębska
realizacja światła: Adam Szadkowski
realizacja dźwięku: Marcin Głos
obsada: Cezary Żak, Marta Chodorowska, Grzegorz Warchoł, Jarosław Boberek, Izabela Dąbrowska, Michał Sitarski, Michał Zieliński, Wojciech Solarz, Ilona Ostrowska, Bartłomiej Firlet, Katarzyna Kołeczek, Weronika Warchoł, Jakub Zając
Głosy w nagraniach: Anna Smołowik i Andrzej Ferenc
premiera: 17.03.2024

galeria zdjęć Ciemny grylaż, reż. Cezary Żak, Och-Teatr w Warszawie Ciemny grylaż, reż. Cezary Żak, Och-Teatr w Warszawie Ciemny grylaż, reż. Cezary Żak, Och-Teatr w Warszawie Ciemny grylaż, reż. Cezary Żak, Och-Teatr w Warszawie ZOBACZ WIĘCEJ
 

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
dwa plus trzy jako liczbę:
komentarze (3)
  • Użytkownik niezalogowany moto x3m
    moto x3m 2024-04-22   10:36:35
    Cytuj

    Sincerely, I wish that a greater number of individuals would avail themselves of the outstanding and critical forum that you provide. moto x3m

  • Użytkownik niezalogowany seoo
    seoo 2024-04-19   18:55:18
    Cytuj

    Has anyone had any experience with Caldwells? I heard from a colleague that availing from them was worth it. Check https://caldwells.com/interior-doors/pre-finished link out and kindly comment what you think about it.

  • Użytkownik niezalogowany 카지노사이트
    카지노사이트 2024-04-19   00:56:27
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노사이트.com