AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Czas na balety

Balet - Flight/Bolero/Elsa Canasta, Opera Wrocławska
Reżyser teatralny, historyk i teoretyk teatru. Profesor na Uniwersytecie Wrocławskim i w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie, absolwent Politechniki Wrocławskiej (1979) oraz Wydziału Reżyserii Dramatu krakowskiej PWST (1986). Publikuje m.in. w „Teatrze” i „Dialogu”.
A A A
fot. Bartłomiej Dębicki  

Współczesny teatr tańca to wyjątkowo fascynujące zjawisko artystyczne na mapie kwitnących dziś sztuk performatywnych. Obok kultowych instytucji, jak Nederlands Dans Theater w Holandii czy Batsheva Dance Company w Izraelu, wybitne zespoły baletowe działają również z powodzeniem przy operach, przykładem Opera Wrocławska.

20 stycznia 2023 nowa szefowa baletu, Małgorzata Dzierżon, zaprosiła wrocławską publiczność na wieczór choreografów zatytułowany Żywioły. Balet Opery Wrocławskiej w jedenastu oryginalnych performansach, stworzonych specjalnie na tę okoliczność, zaprezentował się znakomicie. Młodzi tancerze i tancerki zachwycali energią i dyscypliną. Kilka osób zaproponowało nawet własne, bardzo udane choreografie. Do Baletu Opery Wrocławskiej udało się ściągnąć wyjątkowo utalentowanych artystów i artystki z różnych stron świata. Międzynarodowy skład zespołu baletowego to dziś zresztą norma.

Dwa miesiące później Małgorzata Dzierżon postanowiła skonfrontować swój młody zespół z trzema głośnymi choreografiami, wysoko cenionymi przez znawców. Dokonała zarazem swoistego rozrachunku z własną przeszłością artystyczną. Dzierżon tańczyła z wieloma sławnymi zespołami baletowymi w Europie, zrealizowała też w Anglii kilka dobrze przyjętych projektów choreograficznych. Nawiązała przy tym wiele artystycznych przyjaźni i zaciągnęła artystyczne długi.

W ramach tryptyku baletowego w Operze Wrocławskiej Dzierżon zaproponowała tancerzom wykonanie własnej kompozycji choreograficznej sprzed siedmiu lat, a także brawurowej inscenizacji Boléra, w której przed dwoma dekadami sama tańczyła, oraz dzieła wenezuelskiego choreografa, z którym często współpracowała w Londynie.  

Wieczór baletowy otworzył Flight, spektakl o migracji. Angielski tytuł jest dwuznaczny. Wyraz flight znaczy zarówno „lot”, jak i „ucieczka”. Małgorzata Dzierżon skomponowała tę oryginalną choreografię na zamówienie londyńskiego teatru Rambert w roku 2016, kiedy Brytyjczycy głosowali nad wyjściem z Unii Europejskiej. Dziś, w roku wyborów parlamentarnych w Polsce, utwór ten może stanowić gorzki komentarz do niebezpiecznych harców naszych rodzimych polityków.  

Ramy muzyczne półgodzinnego spektaklu tworzą utwory Birds in Wraped Time II i Bifu. Japoński twórca muzyki współczesnej Somei Satoh sprawnie połączył w nich transowe dźwięki fortepianu z „pieśnią” skrzypiec przywołującą tradycyjną muzykę dworską gagaku. Zapętlony pejzaż muzyczny zamyka tancerzy w choreograficznych „klatkach” pomimo ich desperackich prób wydostania się na wolność.

Ważną rolę w przedstawieniu odgrywa świetna scenografia, wymyślona także przez Dzierżon. Olbrzymie ruchome ściany toczą fascynujące dialogi z ludźmi. Maciej Węglarz zaproponował bardzo pomysłową aranżację brył. Luke Halls wyświetlił z kolei na ścianach poruszające koszmary współczesnych migrantów: od migocącej wody nieskończonego oceanu po geometryczne studia muru.

Zapętlona muzyka zapętla tancerzy i ściany. Transowa choreografia rozwija kolejne warianty podobnych gestów i zachowań. Tancerze toczą rozpaczliwe walki o przetrwanie i uratowanie własnej odmienności. Muszą zamieszkiwać obce sobie światy i mało przyjazne przestrzenie, jak każdy uchodźca czy emigrant. Flight to nowoczesny teatr rzeczy. Ruchome ściany wymuszają na ludziach działania, mają moc sprawczą.

Każda osoba tańcząca na scenie wnosi istotny wkład do widowiska. Soliści Shery Belliard i Łukasz Ożga są w szczytowej formie. Kei Otsuka świetnie się rozwija. Wciąż pamiętam jego rewelacyjne Musical Hallucinations do Wariacji Goldbergowskich Bacha w programie Żywiołów. Flight to jednak nade wszystko popis pracy zespołowej. Współczesne choreografie, często karkołomne, a nawet momentami niebezpieczne, wymagają dużej koncentracji na partnerkach i partnerach.

Artyści Baletu Opery Wrocławskiej znakomicie współpracują na scenie, potrafią sprostać najtrudniejszym nawet wyzwaniom choreograficznym, jak taniec do muzyki Boléra Maurice’a Ravela, wymyślony przez australijską wizjonerkę i tancerkę Meryl Tankard. Precyzyjna choreografia wymaga tu od tancerzy nie tylko dużej sprawności fizycznej i dyscypliny, ale też pokory. Artyści pozostają w tym projekcie anonimowi, Tankard redukuje ich do cieni.   

Ravel skomponował Boléro na zamówienie rosyjskiej baleriny Idy Rubinstein. Prapremierowy spektakl w choreografii Bronisławy Niżyńskiej (1891-1972), siostry sławnego tancerza Wacława Niżyńskiego, odbył się w listopadzie 1928 roku na deskach Opery Paryskiej. Cygański taniec na stole otoczonym przez mężczyzn w hiszpańskiej tawernie uznano za sensację sezonu. Matka Ravela pochodziła z kraju Basków, co mogło wpłynąć na niezwykle surowy i potężny w przekazie charakter utworu.

W roku 1961 odbyła się w Brukseli premiera Boléra w wykonaniu Baletu XX wieku. Legendarny choreograf Maurice Béjart (1927-2007) rozwinął w tym spektaklu pomysły z paryskiej prapremiery do formy doskonałej. Na pustym stole tańczył półnagi mężczyzna. W 1979 Béjart stworzył wariant z kobietą na stole otoczonym przez mężczyzn. Wydawało się, że lepiej nie da się Boléra zatańczyć.

Współczesny teatr tańca wciąż jednak ewoluuje, pojawiają się nowe środki wyrazu, a nowe technologie wzbogacają i poszerzają ciała tancerzy. Maryl Tankard, australijska tancerka, choreografka i reżyserka filmowa, bez kompleksów zmierzyła się z legendą Béjarta. Z zespołem Baletu Opery w Lyonie stworzyła własny, w pełni oryginalny spektakl do muzyki Ravela.

Tankard należy do najsławniejszych artystek w Australii. Przez lata była jedną z głównych solistek w zespole Piny Bausch. Wystąpiła w wielu wybitnych przedstawieniach, jak Café Müller, Święto wiosny czy Walzer. W jej własnych spektaklach tańczyła nie tylko Małgorzata Dzierżon, ale też Australijka Crystal Pite, dziś jedna z największych artystek teatru tańca w świecie. W roku 2000 powierzono Tankard inscenizację ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Sydney.

Trudno się dziwić, że artystka z tak bogatym doświadczeniem miała genialny pomysł na Boléro. Zaprosiła tancerzy do odegrania filmu „na żywo”. Ukryła artystów za potężnym ekranem, na którym jej partner życiowy Régis Lansac, wybitny artysta wizualny, wyświetlał projekcje multimedialne inspirowane architekturą Lyonu.

Publiczność mogła podziwiać jedynie wspaniałe cienie tancerzy, od barokowych figurek po bezgłowe potwory. W miarę trwania spektaklu cienie zmieniały wielkość i coraz częściej nakładały się na siebie. Pomysłowe ustawienie świateł za ekranem sprawiało, że cienie postaci magicznie znikały i równie magicznie się pojawiały. Efekty tych zabiegów do dziś wbijają w fotel, mimo że od prapremiery w Lyonie minęło już niemal ćwierć wieku.

Spektakl wymaga od tancerzy idealnej koordynacji ruchów i precyzyjnej gry ze światłami. Balet Opery Wrocławskiej sprostał wyzwaniom. Po spektaklu Maryl Tankard wychwalała talenty tancerek i tancerzy, dodając, że tworzą zespół na światowym poziomie.

Trzecią częścią Tryptyku była Elsa Canasta, balet Javiera De Frutosa do muzyki Cole’a Portera, skomponowanej na początku XX wieku dla sławnych Baletów Rosyjskich Sergiusza Diagilewa. Diagilew nie był jednak zachwycony i z muzyki nie skorzystał. De Frutos, latynoski reżyser i choreograf urodzony w Wenezueli, lecz pracujący głównie w Londynie, wykorzystał kompozycję Portera do stworzenia własnej opowieści zainspirowanej sławną anegdotą.

Podobno Diagilew podczas wędrówek Baletów Rosyjskich po świecie umieszczał tancerzy w pokojach na parterze najdroższych hoteli, żeby mogli uciec przez okna, kiedy rachunek za nocleg był zbyt wysoki. W Wenecji zostali przyłapani. Cole Porter wykupił ich i potem miał nadzieję, że w rewanżu Rosjanie zatańczą do jego muzyki. Nie zatańczyli, bo Rosjanie nie tańczą do amerykańskiej muzyki, mają własnych kompozytorów.

Balet rozgrywa się na schodach. Kobiety i mężczyźni w różnych konfiguracjach nie potrafią się porozumieć. Co jakiś czas jedna z kobiet skacze ze schodów i mężczyźni muszą ją chwytać, żeby sobie nie rozbiła głowy. To zapewne swobodne nawiązanie do anegdoty o Rosjanach wyskakujących przez okna pokoi hotelowych. Na schodach stoi też śpiewak, Tomasz Rudnicki, i pięknym barytonem śpiewa po angielsku. Nie wiadomo niestety, co śpiewa, bo Javier De Frutos wycofał całą akcję na tyły sceny i piękne dźwięki zlewają się w jeden, niekończący się strumień.

Ofiarność tancerek budzi szacunek. Kompozycja amerykańskiego prekursora musicali mocno się jednak zestarzała. Orkiestra pod batutą znakomitego Adama Banaszaka próbowała co prawda ożywić utwór, ale hiperdynamiczne środki artystyczne, które znakomicie się sprawdziły w finale Boléra, ukatrupiły jazzowy charakter utworu Cole’a Portera.

Z programu można się dowiedzieć, że słowo Elsa w tytule baletu to imię amerykańskiej felietonistki i autorki tekstów piosenek z lat dwudziestych XX wieku, a canasta to nazwa gry w karty popularnej w latach czterdziestych i pięćdziesiątych. Choreograf wyjaśnia też, że jego balet to wspomnienia starszej postaci, być może tej felietonistki…

Mam nadzieję, że Małgorzata Dzierżon rozliczyła się ostatecznie z przeszłością, spłaciła wszystkie artystyczne długi i ze spokojem może przystąpić do tworzenia nowej, tym razem oryginalnej choreografii dla świetnego Baletu Opery Wrocławskiej.

12-04-2023

Opera Wrocławska
Balet - Flight/Bolero/Elsa Canasta
kierownictwo muzyczne: Adam Banaszak
wykonanie muzyki: Adam Czermak (skrzypce), Tomasz Rudnicki (śpiew), Ashot Babrouski (fortepian), Orkiestra Opery Wrocławskiej

Flight
choreografia i scenografia: Małgorzata Dzierżon
muzyka: Somei Satoch, Kate Whitley
kostiumy: Jane Janey
reżyseria świateł: Paul Keogan
projekcje wideo: Luke Halls
obsada: Sherly Belliard, Daniel Agudo Gallardo, Łukasz Ożga, Mizuno Toma, Karolina Jankowska, Maki Sekuzu, Paulina Grodzińska, Agata Załuska, Marin Murayama, Massimo Colonna Romano, David Oscar Blat, Paula Dzwonik, Risa Sasaki, Dino Staković, Kei Otsuka, Keisuke Sakai, Sergi Martinez Castello,

Bolero
choreografia: Meryl Tankard
muzyka: Maurice Ravel
projekcje multimedialne: Régis Lansac
kostiumy: Sylvie Skinami
obsada: Miho Okamura, Katarzyna Wola, Karolina Jankowska, Risa Sasaki, Zofia Korpacka, Paulina Grodzińska, Agata Załuska, Anna Gancarz, Sava Cebanu, Bartłomiej Malarz, Lucas Hessel Rafalovich, Davide Piccoli,

Elsa Canasta
choreografia: Javier De Frutos
muzyka: Cole Porter
kompozytor, aranżer: Benjamin Pope
scenografia i kostiumy: Jean-Marc Guy Maxime Puissant
reżyseria świateł: Bruno Poet
obsada: Daniel Agudo Gallardo, Pablo Martinez Mendez, Dino Staković, Natalia Augustyniak, Marin Murayama, Maki Sekuzu, Massimo Colonna Romano, Mizuno Toma, Leonie Hansen, Andrzej Malinowski, Magdalena Kurilec-Malinowska, Sergi Martinez Castello, Łukasz Ożga, Sherly Belliard
premiera: 25.03.2023

galeria zdjęć Balet - Flight/Bolero/Elsa Canasta, Opera Wrocławska Balet - Flight/Bolero/Elsa Canasta, Opera Wrocławska Balet - Flight/Bolero/Elsa Canasta, Opera Wrocławska Balet - Flight/Bolero/Elsa Canasta, Opera Wrocławska ZOBACZ WIĘCEJ
 

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
jeden razy osiem jako liczbę:
komentarze (3)
  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO
    SAFETOTO 2024-03-27   05:31:07
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 토토사이트.COM

  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO
    SAFETOTO 2024-03-04   07:49:35
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 온라인카지노.com

  • 2024-02-14   16:47:10
    Cytuj

    Jeśli nadal nie wiesz, jak wybrać kasyno online, mogę Ci pomóc. Ja też kiedyś długo nie mogłem się zdecydować na wybór kasyna online, ponieważ w sieci jest ich tak wiele i trudno się zdecydować. Dobrze, że znalazłem tę spin-city-casino.site i przeczytałem ważne i interesujące informacje o kasynach. Teraz już wiem, gdzie zagrać w najlepsze automaty i koniecznie poczytać o bonusach