AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Głosy z podziemia

Festiwal „Źródła Pamięci. Szajna – Grotowski – Kantor”, Rzeszów, 2016
Lustro, reż. Leszek Mądzik,
Scena Plastyczna KUL, fot. Aleksander Wolan  

Niewiele brakowało, a tegoroczna edycja Festiwalu „Źródła Pamięci. Szajna – Grotowski – Kantor” nie doszłaby do skutku – organizatorzy nie otrzymali dofinansowania z MKiDN, ponadto pod znakiem zapytania stanęła dotychczasowa formuła wydarzenia oraz udział w nim jego pomysłodawczyni i wieloletniej dyrektorki artystycznej Anety Adamskiej. Rzeszowski Teatr Maska – współorganizator „Źródeł Pamięci” – chciał odświeżenia koncepcji programowej i wprowadzenia zasady zmieniających się kuratorów festiwalu. Prowadzone od kwietnia mediacje z udziałem władz miasta i lokalnych dziennikarzy zakończyły się ostatecznie konsensusem – miasto zobowiązało się sfinansować imprezę z własnego budżetu, Adamska zaś pozostała osobą odpowiedzialną za program artystyczny.

Koncepcja „Źródeł Pamięci” wyrasta z topografii miejsca – chodzi o Podkarpacie, z którego wywodzą się Tadeusz Kantor, Józef Szajna i Jerzy Grotowski. Wielopole Skrzyńskie, Rzeszów oraz Nienadówka – czyli miejsca narodzin trzech twórców –od pierwszej edycji festiwalu stanowiły istotne punkty odniesień dla prezentowanych zdarzeń artystyczno-naukowych. Rzeszowski festiwal dedykowany jest bowiem nie tyle pamięci twórców, co właśnie pamięci miejsc, które w istotny sposób wpłynęły na kształtowanie się określonych postaw artystycznych.  

Istotą „Źródeł Pamięci” jest dialog – nie tylko między artystami i badaczami teatru. Ów dialog to przede wszystkim relacja między przeszłością a teraźniejszością, próba nakreślenia sieci wpływów i powiązań, poszukiwanie punktów stycznych między różnymi estetykami. I nie chodzi tu jedynie o ścisłych spadkobierców idei Kantora, Grotowskiego czy Szajny – raczej o tych, którzy tworząc swój własny, autorski teatr, świadomi są zarówno pewnego powinowactwa, jak i zaprzeczeń w stosunku do wcześniejszych tradycji teatralnych.

Tegoroczna edycja „Źródeł Pamięci” ponownie zgromadziła w Rzeszowie zarówno praktyków, jak i teoretyków teatru. Jej motywem przewodnim stała się idea teatru osobnego – tworzonego na przekór panującym modom i tendencjom, sytuującego się poza tzw. głównym nurtem. Wśród zaproszonych na festiwal teatralnych outsiderów znaleźli się między innymi Leszek Mądzik, Andrzej Dziuk czy wreszcie Thomas Richards. Spektakle zaprezentowane przez ich zespoły ukazały nie tylko odmienność teatralnych wizji, ale wyznaczyły też główne tropy myślowe festiwalu. Uzupełniły je przedstawienia lokalnych teatrów: Ostatnie rozdanie rzeszowskiego Teatru Przedmieście w reżyserii Anety Adamskiej oraz spektakl Siostra Siostrze, który na scenie Teatru Maska zrealizowała Honorata Mierzejewska-Mikosza.

Leszek Mądzik pokazał swój spektakl Lustro z 2013 roku (premiera: Scena Plastyczna KUL). Lustro to metaforyczna podróż przez świat Brunona Schulza – wędrówka śladami jego tragicznej biografii oraz twórczości. Zwornikiem spajającym te dwie sfery jest opowiadanie Samotność, którego fragmenty (czytane przez Jerzego Radziwiłowicza) słyszymy w prologu do przedstawienia. Motyw lustra, pojawiający się w tym wstępie, staje się pretekstem dla serii plastyczno-dźwiękowych obrazów próbujących uchwycić odbicie artysty –odbicie niejasne i niejednorodne. Portret Schulza wyłania się tu bowiem z onirycznych wizji, powracających symboli, obsesji i lęków – tych samych, które odnajdujemy w jego twórczości.

Przywołując postać drohobyckiego pisarza, Mądzik porusza się w istocie w sferze tych samych, stale interesujących go zagadnień egzystencjalnych, z których nadrzędnym wydaje się przemijanie. Temu tematowi poświęcona została zresztą również wystawa Faktura czasu, prezentująca wybór fotografii Leszka Mądzika. Jej wernisaż zainaugurował tegoroczną edycję „Źródeł Pamięci”, stanowiąc jednocześnie swoistą uwerturę do spektaklu Lustro.

Podobnie jak wierny swej estetyce pozostaje Mądzik, tak też Andrzej Dziuk od lat skutecznie odpiera to, co mogłoby zaburzyć wypracowany przez niego inscenizacyjny styl i charakter zakopiańskiej sceny. Teatr Witkacego od trzydziestu lat podąża własną ścieżką, opierając się panującym aktualnie inscenizacyjnym trendom, eksperymentom narracyjnym i nowinkom technologicznym. Tekst literacki i aktor to dwa podstawowe budulce przedstawień Andrzeja Dziuka, które – na przekór postdramatycznym tendencjom– charakteryzuje ścisłe przywiązanie do słowa i jego symbolicznego znaczenia. Do Rzeszowa Teatr Witkacego przywiózł dwa spektakle: Barabasza według powieści Pära Lagerkvista oraz variétés Demonizm zakopiański. Formalnie są to przedstawienia mocno skontrastowane ze sobą. Barabasz jest teatralnym misterium, pełnym symboli i metafizycznego namysłu. Demonizm zakopiański to groteskowo-ironiczny obraz Zakopanego, którego dzisiejszy wizerunek zestawia reżyser z krytycznym artykułem Stanisława Ignacego Witkiewicza z 1919 roku, opublikowanym na łamach „Echa Tatrzańskiego”. W obu spektaklach olbrzymią rolę odgrywa muzyka i ruch – choć pod względem charakteru sfery te kształtowane są zupełnie odmiennie. W Barabaszu melancholijnym zaśpiewom i dźwiękom bębna towarzyszą ściśle określone, symboliczne ruchy i gesty aktorów. W Demonizmie zakopiańskim liczne songi, wstawki ruchowe ifragmenty pantomimiczne charakteryzują się większą swobodą wykonania i służyć mają przede wszystkim nawiązaniu szybkiej interakcji z widzem.

Najważniejszym wydarzeniem tegorocznych „Źródeł Pamięci” był bez wątpienia przyjazd gości z Pontedery. Członkowie Workcenter of Jerzy Grotowski and Thomas Richards pokazali swą najnowszą produkcję – spektakl The Underground: A response to Dostoevsky, którego premiera odbyła się w sierpniu tego roku podczas festiwalu w Edynburgu. Opus wyreżyserował Thomas Richards, inspirując się Notatkami z podziemia oraz Braćmi Karamazow Dostojewskiego. Pierwszy obraz, z jakim konfrontuje nas Richards, to pusta przestrzeń, w której pojawia się najpierw jedna (Tara Ostiguy), następnie druga kobieta (Jessica Losilla-Hébrail). Aktorki w sposób rytmiczny i niezwykle dźwięczny wymieniają się kwestiami – pytaniami, odpowiedziami oraz ich zaprzeczeniami. Lekkości i melodyjności ich mowy towarzyszy również płynność gestu. A jednak jest to rodzaj starcia i zarazem prologu do kolejnych sekwencji, ukazujących wewnętrzne zmagania bohatera Notatek z podziemia. Rolę pierwszoosobowego narratora powieści pełni Guilherme Kirchheim, który w formie performatywnego wykładu odsłania przed widzami kolejne zagadkowe stany własnego umysłu. Bohater Dostojewskiego to człowiek wycofany, zlękniony, ale momentami zaskakujący brawurą i przebiegłością. Jego egzystencjalne rozważania przetransponowane zostają tu język ciała, gestu, głosowych wibracji i pradawnych śpiewów. Postaci, które w powieści Dostojewskiego przywoływane są we wspomnieniach narratora, Richards powołuje do istnienia – nadaje im konkretny wymiar, nie tylko cielesny, ale i brzmieniowy.

W spektaklu Workcenter utwór Dostojewskiego nie zostaje w sposób całkowity pozbawiony charakterystycznego dlań psychologizmu, ale poprzez zestawienie go z metodami pracy Grotowskiego i Richardsa ujawnia te sfery doświadczeń bohatera, które wymykają się racjonalizacji. Zaskakującym może być również fakt, że z pesymistycznych w swej wymowie Notatek z podziemia aktorom-performerom udało się wydobyć również komediowe i groteskowe tony utworu.

Pokaz Workcenter miał w tym roku szczególne znaczenie dla Festiwalu „Źródła Pamięci” – w sytuacji, w której dalszy los imprezy stanął pod znakiem zapytania, przyjazd do Rzeszowa spadkobierców dzieła Grotowskiego okazał się niezwykle potrzebny. Ich obecność podkreśliła istotność dialogu pomiędzy odległymi sobie miejscami, ale też zwróciła uwagę na konieczność przywracania pamięci o źródłach.

7-12-2016

Festiwal „Źródła Pamięci. Szajna – Grotowski – Kantor”, Rzeszów, 3-6.11.2016

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
jeden razy osiem jako liczbę: