Powrót do przeszłości
Spektakl Tu Wolna Europa Teatru Nowego w Krakowie to kolejna odsłona cyklu „O wolności”, który determinuje tematykę tegorocznych premier teatru. Monodram Janusza Marchwińskiego jest historią Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, jednakże przefiltrowaną przez osobiste doświadczenia i wspomnienia.
Już na początku spektaklu Marchwiński trochę przewrotnie, trochę zaś ze zwątpieniem pyta siebie i widza: „Po co komu dziś ta historia? Kto jeszcze pamięta przerywane dźwiękiem zagłuszarek audycje RWE?” To pytanie chyba dobrze zadać właśnie teraz – 25 lat po pierwszych wolnych wyborach w Polsce. Radio Wolna Europa zamilkło dokładnie 20 lat temu – 19 czerwca 1994 roku odbyła się transmisja ostatniego programu nadanego z siedziby radia w Monachium, a kilkanaście dni później oficjalne zakończenie działalności polskiej sekcji RWE, którą tworzyli skupieni wokół Jana Nowaka-Jeziorańskiego wybitni polscy politycy, działacze emigracyjni, publicyści i artyści.
Spektakl Tu Wolna Europa, wyreżyserowany przez Piotra Siekluckiego i powstały we współpracy z Polskim Radiem, ma formę teatralnego dokumentu, aczkolwiek dokumentu o kabaretowo-rewiowym charakterze. Oparty na wspomnieniach i anegdotach scenariusz uzupełniają znane wiersze i piosenki, napisane przez ludzi związanych z rozgłośnią. Dzięki hybrydycznej formie twórcom spektaklu udało się uniknąć laurkowości i nadmiernego patosu, choć oczywiście momentów podniosłych w spektaklu nie brakuje. Gwarantują je przede wszystkim odtwarzane fragmenty archiwalnych audycji RWE, między innymi wspomnianego wcześniej pierwszego oficjalnego przemówienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego; dramatycznej relacji Ludwika Łubieńskiego z katastrofy lotniczej, w której zginął generał Władysław Sikorski, czy wreszcie zapowiedzi kazania ks. Jerzego Popiełuszki, w której słyszymy głos samego Marchwińskiego. Kilkakrotnie powraca też w spektaklu charakterystyczny sygnał Radia Wolna Europa – ten sam, który przez 40 lat poprzedzał radiowe transmisje.
Monodram Janusza Marchwińskiego, wieloletniego pracownika monachijskiego oddziału RWE, jest sentymentalną podróżą do przeszłości.Jednym z najważniejszych elementów scenograficznych wykorzystanych w spektaklu jest stary odbiornik radiowy, usytuowany z boku sceny. Atmosfera poszczególnych miejsc, do których przenosimy się wraz z narratorem opowieści, zostaje oddana z pomocą archiwalnych audycji radiowych oraz utworów muzycznych, wykonywanych na żywo przez Marchwińskiego i towarzyszące mu trio (Anna Dzierżak – fortepian, Karolina Szymbara – skrzypce i Łukasz Laxy – wiolonczela). Słyszymy więc wojskowe i powstańcze pieśni, takie jak Czerwone maki na Monte Cassino Alfreda Schütza do tekstu Feliksa Konarskiego czy też słynny Marsz Mokotowa Jana Krzysztofa Markowskiego. Pomiędzy kolejnymi wspomnieniami wybrzmiewa też Uliczka w Barcelonie, którą dla swej późniejszej żony Hanki Ordonówny napisał Michał Tyszkiewicz, przejmująca Nasza klasa Jacka Kaczmarskiego, czy wreszcie ballady „barda praskiej wiosny” Karela Kryla. Te i inne piosenki nie pojawiają się w spektaklu przypadkowo – biografie ich autorów w mniejszym lub większym stopniu wiązały się bowiem z Radiem Wolna Europa. Przywołując konkretne utwory, Marchwiński opowiada również o ich twórcach – wybitnych, choć nierzadko zapomnianych artystach. Sylwetki współpracowników monachijskiego oddziału RWE powracają również w kolejnych opowieściach, anegdotach i „odtwarzanych” przez aktora dialogach z przeszłości. Są to postaci barwne i nietuzinkowe, o różnych profesjach i odmiennych zapatrywaniach politycznych – stąd też znaczący podtytuł spektaklu („Rewia radiowych postaci Polskiej Rozgłośni Radia Wolna Europa”).
Monodram Janusza Marchwińskiego, wieloletniego pracownika monachijskiego oddziału RWE, jest więc także sentymentalną podróżą do przeszłości. Historyczne fakty splatają się tu z osobistym życiorysem – o dziennikarskiej przygodzie młodego studenta łódzkiej PWSFTviT w dużej mierze zadecydowały wydarzenia marcowe i przymusowa emigracja. Następnie zaś radio stało się życiem, a życie radiem. „A przecież chciałem zostać tylko aktorem” – wyznaje w prologu sam Marchwiński.
W tych historycznych i zarazem osobistych reminiscencjach uczestniczy również widz – Marchwiński od początku przedstawienia stopniowo zmniejsza dystans między sceną a widownią, aż w końcu całkowicie przekracza ową cienką granicę dzielącą go od publiczności. Widownia bez wahania wchodzi w interakcję z aktorem. Marchwiński nieustannie oscyluje pomiędzy graniem przygotowanego wcześniej scenariusza a „byciem sobą” – to drugie w jego wydaniu wypada znacznie lepiej i naturalniej. Od czasu do czasu posiłkuje się rekwizytami, odsyłającymi do charakteru miejsca bądź zdarzenia, o którym opowiada. Jednakże najważniejszymi partnerami w tej podróży są radio i muzyka.
25-06-2014
Teatr Nowy w Krakowie
Tu Wolna Europa
scenariusz: Janusz Marchwiński
reżyseria: Piotr Sieklucki
aranżacje muzyczne: Łukasz Laxy
obsada: Janusz Marchwiński, Anna Dzierżak (fortepian), Karolina Szymbara (skrzypce), Łukasz Laxy (wiolonczela)
premiera: 03-04.05.2014