Zrzędność i przekora: Łapię Kosińskiego za słowo
Miła propozycja Pani Katarzyny Knychalskiej, abym pisał felietony dla portalu teatralny.pl, stawia mnie w sytuacji powtórnego debiutu. Równo trzydzieści lat temu opublikowałem pierwszy felieton w „Teatrze”; felietonowe cykle pod różnymi tytułami, a niekiedy też – pseudonimami, zamieszczałem w nim regularnie przez ćwierć wieku. Potem dałem sobie spokój i myślałem, że raz na zawsze.
16 sekund
Johnny, bohater jednego z opowiadań Stefana Themersona, wspomina nauki swojego ojca: „Pamiętaj, jak chcesz coś zrobić i nie jesteś zupełnie pewien, czy to dobre, policz do trzech. Jeżeli nadal masz ochotę to zrobić, policz jeszcze do pięciu. Jeżeli nadal chcesz to zrobić, policz jeszcze raz do ośmiu. I jeżeli nadal chcesz to zrobić, to rób to!”.
K/120: Kary na was nie ma
Zainspirowany reformatorskim zapałem Elżbiety Morawiec postanowiłem także zabrać się za naprawianie polskiego teatru.
K/119: Pozory nie mylą
Też oglądam serial Artyści Strzępki i Demirskiego. Oglądam z dyskomfortem, że nabijam prezesowi Kurskiemu oglądalność.
K/118: Taka sobie przeszłość
Dzisiaj niby ani słowa o Wrocławiu. Tylko że teraz prawie wszystko jest o Wrocławiu. Więc ta opowieść oczywiście też.
K/117: Fatum i jego twarz
Jak mi żal aktorów z Polskiego. Jednak przegrali, choć jeszcze się biją o swoje.