K/318: Dramatyczny zwrot akcji
Jak widać, zastanawiam się w tym tekście, jaką dynamikę zmian uruchomi przyjście Moniki Strzępki do Dramatycznego. Co się stanie ze starą widownią, zespołem aktorskim, jak zareagują na jej dyrekcję inne sceny.
K/317: Dopiski po Dziadach
Skoro krakowskie Dziady przeszły już do historii polskiego teatru, nie tylko z kronikarskiego obowiązku warto przyjrzeć się kilku zdarzeniom, które zabrały się tam wraz z nimi.
K/316: Przyszłość, która już jest
Jeszcze do niedawna polscy twórcy wyśmiewali lata dziewięćdziesiąte jako punkt odniesienia dziaderskiej nostalgii i epokę społecznych niesprawiedliwości, przegranej i źle pomyślanej transformacji.
K/315: Bez powrotu, bez odwrotu
TR już jest na Placu Defilad. Choć nie ma jeszcze budynku, obu sal, przestrzeni rezydencyjnych, studia audio i wideo. Ale jest idea.
K/314: Wszystko nie tak
Nie relatywizuję winy Passiniego, nie śmieję się z bezradności naprawiaczy świata.
K/313: Ściana z ciał. Maria Stuart w Burgu
Wiedeńska premiera Marii Stuart Martina Kušeja odbyła się na początku września. Dyrektor Burgtheater zaplanował ją na triumfalne otwarcie zamkniętego dotąd z powodu pandemii teatru.
K/312: Okrzyki i pojedynki
Walka o warszawski Teatr Dramatyczny nabiera rumieńców. W drugiej połowie listopada 2021 roku wiadomo przynajmniej tyle, że do bezpośredniego pojedynku staną Monika Strzępka i Tadeusz Słobodzianek.
K/311: Drganie
Opowieść Wawra kołatała mi w głowie, kiedy słuchaliśmy o irracjonalnych wybuchach nienawiści do lekarzy, które pojawiły się chwilę po powszechnej euforii, podziwie i szacunku dla służby zdrowia ratującej ludzkie życie w czasach koronawirusa.
Problematyczny rekwizyt albo o szachach w teatrze
Z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli na teatralnej scenie pojawia się szachownica, to w jakiś przykro rozczarowujący sposób.
K/239: Aforyzmy krakowskie
Wszystko się już wydarzyło i dlatego w krakowskim Bolesławie Śmiałym trupy bohaterów obwieszczają tylko to, że są już umarłe.
K/238: Po wojnie
Wolak i Dworak operują w swoim spektaklu nie tylko na polskich rytuałach, szukają mroku prowincjonalnych ceremonii. Oni robią coś genialnie paskudnego z naszą pamięcią.
K/237: Errare
Grzegorz Jarzyna nie firmował dotąd swoim nazwiskiem szkolnych dyplomów. Po premierze jego Burzy w krakowskiej AST już chyba wiem dlaczego.